Left ArrowWstecz

Czy depresja może ustąpić po farmakoterapii?

Czy depresja może ustąpić po farmakoterapii? Mam 39 lat nie mam siły żyć, codzienne czynności sprawiają mi trudność, boję się chodzić na zakupy, siedzieć sama w domu, gdzie powinnam się udać po pomoc.
User Forum

Anonimowo

7 miesięcy temu
Wiktoria Smołkowska-Jędo

Wiktoria Smołkowska-Jędo

Depresja może ustąpić po farmakoterapii, ale kluczowe jest odpowiednie podejście, które często łączy leczenie farmakologiczne z psychoterapią. Leki przeciwdepresyjne mogą pomóc zredukować objawy, ale same w sobie nie zawsze rozwiązują przyczynę problemu. Ważne jest, abyś porozmawiała z lekarzem psychiatrą, który zdiagnozuje Twoją sytuację i zaproponuje odpowiednie leczenie.

Skoro czujesz się przytłoczona codziennymi czynnościami, boisz się wychodzić z domu i odczuwasz trudności w funkcjonowaniu, warto skonsultować się z psychiatrą lub psychoterapeutą. Możesz zgłosić się do swojego lekarza rodzinnego, który skieruje Cię do specjalisty, lub umówić się bezpośrednio na wizytę u psychiatry czy psychoterapeuty. Ważne, abyś nie była sama w tym trudnym momencie – specjalista pomoże Ci znaleźć właściwą ścieżkę wsparcia i leczenia.

7 miesięcy temu
Małgorzata Korba-Sobczyk

Małgorzata Korba-Sobczyk

 Witaj

 Depresja może znacząco ustąpić, a nawet całkowicie zniknąć po odpowiednio dobranej farmakoterapii. Leki przeciwdepresyjne pomagają regulować poziom neuroprzekaźników w mózgu, co przyczynia się do poprawy nastroju i zmniejszenia objawów depresji.

Ważne jest jednak pamiętać, że: farmakoterapia to zwykle tylko część leczenia. Często uzupełnia się ją psychoterapią, która pomaga zrozumieć przyczyny depresji i wypracować nowe, zdrowsze sposoby myślenia i działania.

Połączenie farmakoterapii i psychoterapii daje najlepsze efekty leczenia. Leki pomagają zredukować objawy depresji, a psychoterapia umożliwia pracę nad przyczynami i zapobieganie nawrotom.

Terapia uzupełnia działanie leków, pomaga zrozumieć przyczyny depresji, uczy nowych umiejętności, zapobiega nawrotom oraz poprawia jakość życia
Leczenie depresji wymaga czasu. Objawy nie znikają z dnia na dzień. Może minąć kilka tygodni, zanim poczujesz poprawę.

Ważne abyś w tym trudnym dla Ciebie momencie nie była sama. 

 

 

 

 

 

7 miesięcy temu
Anita Konarska

Anita Konarska

Dzień dobry,

w leczeniu depresji najlepsze rezultaty daje połączenie farmakoterapii i psychoterapii. Jeśli leki nie zaczną działać po upływie 4-6 tygodni może to oznaczać, że trzeba je zmienić na inne. Kwestia doboru leków jest bardzo indywidualna. Najlepiej proszę skonsultować swoje wątpliwości z lekarzem psychiatrą prowadzącym. 

Pozdrawiam

 

Anita Konarska

Psycholog

7 miesięcy temu
Agnieszka Wojda

Agnieszka Wojda

Dzień dobry

Odpowiadając na Pani pytanie warto prócz psychiatry udać się na terapię do psychologa lub psychoterapeuty. Sama rozmowa ze specjalistą już leczy. Leki działają powyżej miesiąca, warto dać sobie czas zanim nastąpi zmiana. Odnośnie wychodzenia z domu warto iść metodą małymi kroczkami np dzisiaj idę na 10 minutowy spacer, jutro 15 minut....to małe pokonywanie swoich ograniczeń już będzie dla Pani sukcesem. Odnośnie zakupów, możliwe, że mierzy się Pani z lękiem, agorafobią. Warto może wychodzić w godzinach kiedy nie jest tłoczno. I co ważne wsparcie, rozmowa z drugim człowiekiem jest tutaj kluczowa. Nikt w takich momentach nie chce być sam. Samo wypicie kawy z kimś w ciszy będzie pomocne, przytulenie, zamiana kilku słów.

Życzę dużo radości w sercu i siły w pokonywaniu trudności z jakimi  się Pani mierzy.

Pozdrawiam serdecznie

Agnieszka Wojda

7 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Jak radzić sobie z depresją?
Jak radzić sobie z depresją? Jestem na kuracji farmakologicznej, ale dalej mam złe dni. Potrzebuje psychoterapii, porozmawiać z kimś, usłyszeć dobre słowo.
Witam, mam 35 lat. Od prawie 10 leczę się na depresje.
Witam, mam 35 lat. Od prawie 10 leczę się na depresje. Od kilku miesięcy w związku ze stresem w nowej pracy mój stan się pogorszył bardzo. Jak radzić sobie w najcięższych chwilach? Np. kiedy budzę się rano jedyna myśl, jaka przychodzi do głowy to odebranie sobie życia?
Czy psychoterapeuta może zdiagnozować depresję?
Czy psychoterapeuta może zdiagnozować depresję? Czy można ją leczyć tylko psychoterapią, czy niezbędne jest leczenie farmakologiczne?
Leczona depresja-zmiana leków nie pomogła, a spowodowała większą niestabilność
Dzień dobry. Od listopada 2022 roku mam zdiagnozowaną ciężką depresję i jestem leczona przez psychiatrę. Niestety po ostatniej zmianie leków nie dość, że mam dalsze złe myśli i ataki płaczu, to jeszcze moi najbliżsi (mąż, córka) twierdzą, że stałam się jeszcze bardziej wybuchowa i wszystko mnie złości i denerwuje. Monika
Nie biorę leków na depresję, a kończąca się już terapia nie pomogła. Jestem na granicy.
Witam, Mam stwierdzoną depresję lękową. Od około 4 lat są mi przepisywane leki ssri. Od dwóch lat chodzę na terapię i w zasadzie za niedługo dobiega końca, a mój stan się pogorszył, wychodzimy z założenia, że jedynym ratunkiem jest w końcu zacząć brać leki... A ja tak bardzo się ich boje, tego, że nie dam rady zajmować się dziećmi i w miarę normalnie funkcjonować ( podobno pierwszy miesiąc może być bardzo ciężki). Do tego coraz więcej myśli samobójczych w mojej głowie. Czuję się po prostu odarta z życia, nic mnie nie cieszy, mam szereg objawów somatycznych i coraz częściej jedną myśl - niech to wszystko się skończy 😭 Do tego objadam się kompulsywnie, w przeciągu 5 lat przytyłam 30 kg. Nawet nie wiem, jakie jest moje pytanie, bo i tak nikt za mnie decyzji nie podejmie... Odnośnie dzieci nie ma możliwości, by ktoś mi pomógł.
Depresja nawracająca-od czego zacząć, by wyjść z ponownego kryzysu? Nie mam siły funkcjonować.
Witam. Mam na imię Anita i w tym roku skończę 30 lat. Nie wiem co się ze mną dzieje od dłuższego czasu, ale brak mi siły i chęci do życia. Nie potrafię normalnie wstać rano i cieszyć się dniem. Dlatego śpię albo raczej próbuję spać i całymi dniami leżę w łóżku... W przeszłości leczyłam się w szpitalu psychiatrycznym w Gdańsku z powodu ciężkiej depresji. Wszystko zaczęło się od tego jak mój były narzeczony zostawił mnie po 8 latach i w tymczasie zmarła moja siostra. Od tamtego momentu nie mogę sobie poradzić. Bywają chwile, że czuję się lepiej, biorę leki na uspokojenie, ale w gorszych momentach niestety sięgam po alkohol, by sobie "ulżyć". Chociaż wiem, że nie tędy droga i to "pomoże" tylko na chwilę... Mam stwierdzoną przez lekarza psychiatrę, u którego leczyłam się wcześniej przed pójściem do szpitala: ciężką depresję z nawrotami do końca życia, w tym apatię, lęki, nerwicę oraz fobię społeczną. Od czego zacząć, żeby wyjść na prostą i cieszyć się życiem? Na chwilę obecną czuję się bardzo źle i nie potrafię sobie z tym poradzić.
Boję się brać leki przeciwdepresyjne. Jak sobie poradzić?
Dzień dobry. Mam 22 lata. Cierpię na zaburzenie lękowe z dokuczliwymu objawami somatycznymi. Często mam też coś w rodzaju napadów paniki. Bardzo boję się brać leków przeciwdepresyjnych. Psychiatra przepisał mi lek z grupy SSRI - Elicea. Ja niestety bardzo się boję skutków ubocznych. Rodzina nie uznaje takich leków i gdyby dowiedziała się o ich zażywaniu byłyby bardzo duże problemy - co dodatkowo budzi ogromny lęk przed tymi lekami. Boję się też tych pierwszych 2 tyg kiedy może być gorzej, o czym też informował lekarz. Spróbowałem wziąć ten lek, ale już pierwsza dawka spowodowała ogromne nasilenie lęku i objawy somatyczne, nie wiem czy było to spowodowane tym lekiem czy ogromnym lękiem spowodowanym samym faktem wzięcia tego leku. Lek odstawiłem. To już druga próba leczenia lekami. Lekarze uważają, że leczenie farmakologiczne trzeba wdrożyć, a terapia może być dodatkiem. Ważne jest, żeby w miarę szybko zacząć się leczyć. Jak sobie z tym poradzić? Jak pokonać swój strach przed lekiem i nie poddać się w trakcie leczenia? Chcę normalnie funkcjonować przez okres początku terapii - jestem studentem i nie mogę opuszczać zajęć.
Zmagam się z depresją, nic mnie nie interesuje, nic nie czuję. Nie mam na nic ochoty, rodzina jest toksyczna.
Mam 27 lat. Ogólnie rzecz biorąc, mogę powiedzieć że nie radzę sobie w życiu. Nie wiedziałem, czym to jest spowodowane. Pewnego dnia, tak naprawdę nie mogłem w ogóle wstać z łóżka, po zjedzeniu od razu kładłem się spać i przesypiałem cały dzień. No po czym, zdecydowałem, że idę do psychiatry. Przepisał mi leki na depresję. I spytał się tak naprawdę mnie czemu wcześniej do niego nie przyszedłem, bałem się, że trafię do psychiatryka, tak mu odpowiedziałem. Nie odczuwam satysfakcji z życia. Jestem bardzo płaczliwy, kiedyś myślałem, że jest to spowodowane sytuacjami, które mi się przydarzają, ale okazuje się, że to jest tylko i wyłącznie moja choroba. Nic dla mnie nie ma sensu cokolwiek bym nie robił. Dzisiaj planowałem podjąć pracę w jednej z firm, ale wpadałem w panikę tak naprawdę i tam nie poszedłem, chociaż byłem umówiony na rozmowę, nie poszedłem tam, bo wpadłem- panika polegała na tym, że znowu będę miał takie złe życie, jak miałem do tej pory, znowu będę musiał po 18 km jeździć rowerem do pracy i z powrotem. Takie życie mnie nie zadowala w ogóle. Co wy o tym myślicie? naprawdę jest ze mną aż tak źle? Biorę leki już 23 dzień i tylko senność mi minęła, reszta objawów nadal się utrzymuje. Jestem zobojętniony na wszystko, co się w koło mnie dzieje. Wszystkie rozwiązanie jakie wymyślę są dla mnie bezsensowne po chwili, tak jak by nie było rozwiązania. Pójdę do pracy i co ja mam tam 40 lat przepracować, żeby mieć emeryturę, bo teraz to nic nie mam, tylko wykształcenie, które nic mi nie dało. Mogłem skończyć szkołe specjalną chociaż rentę by mi przyznali i bym miał za co żyć. Już w tylu zakładach pracowałem, że nie zliczę po prostu. Teraz jestem bezrobotny i w ogóle praktycznie z domu nie wychodzę i nie mam ochoty z kimkolwiek rozmawiać. Zawsze jak mi było źle to wyobrażałem sobie, że jestem jakimś pięściarzem czy zawodnikiem mma i słuchałem muzyki wyobrażałem sobie przeróżne sytuacje, w których się znajduje, do tego to pozwalało mi się odciąć na chwilę i poczuć się dobrze, ale tak naprawdę w tym pogrążyłem całkowicie, bo robiłem tak przez cały dzień. Teraz też tak robię, ale ciągle czuję źle. Pochodzę z rodziny patologicznej. Brat ciągle pije, zawsze jakieś awantury, przemoc. Zawsze jak słyszę, że znowu coś się dzieje w chacie, to zakładam słuchawki i słucham muzyki, wyobrażam sobie lepsze życie, w którym mam albo wychodzę z domu i wracam po kilku godzinach. Problem jest w tym, że jak wracam, to oni wciągają mnie do tego problemu, chociaż mnie on nie dotyczy. Brat jest na rencie, czas spędza zalewając się codziennie pije i się awanturuje z wszystkimi wymyśla. Rozumiem, że wyzywa mnie, bo do pracy nie chodzę, ale nie raz nawet jak chodziłem do pracy to robił mi awantury z byle powodu. Nieraz wolałem dłużej w pracy zostać, żeby tylko do chaty nie wracać.
Jak radzić sobie z przewlekłą depresją? Chcę skutecznej pomocy

Dzień dobry, 

Od 10 lat mam ciągle nawracającą się depresję. 

Jestem ciągle zmęczona … wszystkim. Mam leki, psychiatrę … już trzeciego. I znowu od 4 miesięcy jest bardzo źle, gorzej niż zwykle, mimo że chodzę na terapię 2 x w miesiącu i biorę leki. Jestem strasznie zmęczona, już nie widzę, co mogłabym jeszcze zrobić, żeby było lepiej. Mam męża i 2 dzieci, którzy mają mnie już dosyć. Ja też mam siebie dosyć, nawet kąpać mi się nie chce. Chcę tylko spać i przespać to gówno. 

Ale jak się budzę to nie nowy to samo. 

Co mam robić, gdzie szukać pomocy, czy w ogóle jest jakieś wyjście? 

Monika