Left ArrowWstecz

Czy masturbacja u 21-letniej kobiety jest normalna?

Czy masturbacja kobiety w wieku 21 lat jest normalna ?
Daria Składanowska

Daria Składanowska

Dzień dobry Pani Agato,
wiele osób w wieku 21 lat eksploruje swoją seksualność, a masturbacja jest powszechnym i normalnym zachowaniem, które może pełnić funkcję poznawczą, relaksacyjną lub redukującą napięcie. W psychologii i seksuologii nie jest uważana za patologię, o ile nie przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu ani nie powoduje cierpienia fizycznego lub psychicznego. W przypadku, kiedy masturbacja zaburza sferę psychiczną, fizyczną oraz kontakt z partnerem warto zgłosić się do specjalisty seksuologa, psychologa lub terapeuty. 

Pozdrawiam, 

Składanowska Daria

Psycholog, Doradca kariery, 

20 dni temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Elza Grabińska

Elza Grabińska

Szanowna Pani,

Masturbacja u kobiety w każdym wieku jest normalna :) To potrzeba jak każda inna. Można by się nad nią pochylić w momencie, gdy jej intensywność zaburza życie intymne z partnerem (jeśli taki jest obecny) lub stanowi źródło cierpienia dla Pani samej. W każdym innym wypadku, nie ma się czym niepokoić.

 

Wszystkiego dobrego, Elza Grabińska, psycholog.

mniej niż godzinę temu
Katarzyna Świdzińska

Katarzyna Świdzińska

Dzień dobry, 

 

Jest jak najbardziej normalna. To zdrowy sposób na zaspokajanie swoich potrzeb i poznawanie własnej seksualności. 

 

Pozdrawiam, 

Katarzyna Świdzińska, Psycholog

19 dni temu
Gizela Maria Rutkowska

Gizela Maria Rutkowska

Witam.

Masturbacja w każdym wieku jest normalna. 

 

Pozdrawiam

Dr Gizela Maria Rutkowska

Psycholog

Terapeuta

19 dni temu
Dorota Mucha

Dorota Mucha

Dzień dobry, 

Tak, masturbacja u kobiety w wieku 21 lat jest całkowicie normalna. To naturalny sposób poznawania własnego ciała, rozładowywania napięcia i dbania o swoją seksualność. Nie świadczy o żadnym problemie ani zaburzeniu, o ile nie zastępuje ważnych obszarów życia i nie wiąże się z poczuciem przymusu. Jest troszkę za mało informacji. 

 

Pozdrawiam serdecznie,

Dorota Mucha 

19 dni temu
Adam Gruźlewski

Adam Gruźlewski

Ago,

 

tak, masturbacja jest czynnością całkowicie normalną i naturalną, pełni wiele funkcji (jak np. zaspokojenie popędu seksualnego, rozładowanie napięcia i emocji, regulacja procesów fizjologicznych). Jeśli nie przysparza to cierpienia psychicznego, np. poprzez ciągłe myśli o tej czynności, nie ma się czym przejmować.

 

Pozdrawiam serdecznie

Adam Gruźlewski

psycholog, psychotraumatolog

19 dni temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Cześć Aga :) Tak, to całkowicie normalne. Masturbacja jest zdrowym, naturalnym sposobem poznawania własnego ciała, rozładowania napięcia i budowania świadomości seksualnej. 

 

Justyna Bejmert 

psycholog 

19 dni temu
Anna Szczypiorska

Anna Szczypiorska

Witaj, tak, masturbacja kobiety w wieku 21 lat jak i w każdym innym jest całkowicie normalna. To naturalny sposób poznawania własnego ciała i swoich potrzeb seksualnych. Jest zdrowa, o ile nie staje się kompulsywna i nie utrudnia codziennego życia. Pozwala lepiej rozumieć, co sprawia przyjemność, i jest częścią naturalnej, dojrzałej seksualności. Masturbacja staje się problemem tylko wtedy, gdy staje się kompulsywna, czyli wtedy, gdy tracisz nad nią kontrolę i zaczyna negatywnie wpływać na inne obszary życia.

18 dni temu
Agata Burnatowska

Agata Burnatowska

Dzień dobry,

Masturbacja jest całkowicie naturalnym i zdrowym sposobem zaspokajania własnych potrzeb. Pozwala lepiej poznać swoje ciało, poprawia nastrój oraz pomaga się odprężyć. Jest również zupełnie normalna i powszechna u osób będących w związkach – nie wyklucza ani nie umniejsza relacji seksualnych z partnerem czy partnerką.

Niepokojąca może stać się dopiero wtedy, gdy przybiera formę kompulsywną, zaczyna zakłócać codzienne funkcjonowanie lub wiąże się z poczuciem cierpienia czy utraty kontroli. W takich sytuacjach warto przyjrzeć się temu bliżej lub skorzystać ze wsparcia specjalisty.

Pozdrawiam
Agata Burnatowska Wellbeing
Psycholog | Coach

18 dni temu
Tomasz Pisula

Tomasz Pisula

Dzień dobry Pani Ago,

 

tak, jest to jak najbardziej ok – natomiast masturbacja przy pornografii może mieć negatywne konsekwencje dla zdrowia psychicznego i zachowań seksualnych w przyszłości – proszę wziąć to pod uwagę :)

 

Powodzenia,

Tomasz Pisula

Psycholog, psychoterapeuta 

17 dni temu
komunikacja w zwiazku

Darmowy test na jakość komunikacji w związku

Zobacz podobne

Mój problem (lub nie) to jest bardzo częsta erekcja w różnych sytuacjach.
Dzień dobry, Mój problem (lub nie) to jest bardzo częsta erekcja w różnych sytuacjach. Mam 30 lat i chyba jest to większy problem niż wieku nastoletnim. Mam częstą erekcję, która jest wywoływana różnymi sytuacjami, często niezwiązanymi w ogóle z seksualnością. Np. w przebieralni sklepu odzieżowego, przymierzam spodnie, w momencie ściągania już czuję, że następuje erekcja. Na ulicy, gdy mijam kobietę z dużym dekoltem. Przy partnerce, z którą mam regularne stosunki płciowe, też jest erekcja w normalnych sytuacjach np. podczas przebierania się. Na basenie pod prysznicem, na plaży nudystów też się zdarza, w saunie. Przypadkowa myśl o seksie = erekcja. Zaczyna mnie to martwić, ponieważ często przez ubranie widać tę erekcję, a gdy jestem np. w pracy jest to duży dyskomfort. Czy z moją psychiką jest wszystko dobrze, czy jest to jakieś skrzywienie na tle seksualnym? Czy coś może powodować takie zachowania? Pozdrawiam
Ginekologiczny zabieg w szpitalu i lęk z tym związany.
Ginekologiczny zabieg w szpitalu i lęk z tym związany. Nigdy nie uprawiałam seksu, wizyty, jakie odbywałam u ginekologów (kobiet) zawsze były dla mnie potwornie bolesne i wstydliwe, a na to wszystko złożył się polip i konieczność wykonania zabiegu w szpitalu. Bardzo się boję, myślę o tym, wstydzę się i dodatkowo te wszystkie emocje wpływają negatywnie na miesiączki, które są kluczowe do wykonania zabiegu. Nie wiem, jak sobie poradzić z tym lękiem i wstydem :(
Praca w terapii nad samotnością i brakiem doświadczeń intymnych u inceli
Mam 29 lat i od zawsze borykam się z problemem samotności, jestem tzw. "incelem". Nigdy nie byłem na randce, nie całowałem się ani nie uprawiałem seksu. Przez kilka lat korzystałem z terapii u różnych terapeutów i dopiero ostatni faktycznie mi pomógł w pewnych obszarach, ale powiedział, że w kwestii życia intymnego i braku doświadczeń terapia nic nie da, bo nie zajmuje się takimi problemami. Posiadam normalne relacje przyjacielskie, koleżeńskie, w pracy itp. ale w przypadku relacji z kobietami skoro nie mam problemów psychicznych np. nieśmiałości czy chorobliwej zazdrości, która niszczyła by moje relacje a po prostu nie mam powodzenia to nie da się nic z tym zrobić, terapeuta to nie nauczyciel podrywu. Jednocześnie cały czas w internecie czytam artykuły o samotności/incelach, gdzie psycholodzy piszą, że można przyjść z takim problemem i nad nim pracować(oczywiście nigdy nie piszą w jaki sposób...). Czy rzeczywiście da się jednak w terapii pracować nad tym obszarem? Jak terapia ma pomóc z brakiem powodzenia?
Jak radzić sobie z traumą z dzieciństwa i odrzuceniem dotyku?

Dzień dobry mam problem z moimi myślami.

Mam teraz 18 lat, a jako mała dziewczynka byłam dotykana w intymne miejsca, przez starego pana. Nie mogę o tym zapomnieć, nie dobrze mi jak o tym pomyślę, mam przez to odrzucenie, jak dotyka mnie chłopak. 

Co mam zrobić? Nie chce tego pamiętać

Jak radzić sobie z brakiem satysfakcji partnerki z życia intymnego po 30 latach małżeństwa?
Jak radzić sobie z brakiem satysfakcji partnerki z życia intymnego po latach małżeństwa? - AKTUALIZACJA/UZUPEŁNIENIE Witam. Pragnę ponowić mój post – ale tym razem przedstawiając go w pełniejszym kontekście, nie jako „wycinek” z rzeczywistości. Rzeczywiście popełniłem błąd nie opisując siebie, mojej sytuacji życiowej w pełniejszym kontekście w jakim się znalazłem, etc. Przyznaję się do błędu, chylę głowę z pokorą i posypuję popiołem. Jako facet nie chowam głowy w piasek, potrafię PUBLICZNIE przyznać się do błędu i za niego przeprosić – czego wielu facetów nie potrafi. Tak jak już wcześniej wspominałem - mam pewien problem związany z moim ciałem - dokładnie mówiąc z penisem. Nigdy nie byłem facetem z dużym członkiem, niestety natura trochę poskąpiła mi centymetrów - jak to można by powiedzieć: przeciąg w slipkach. Pomimo mojego mankamentu jakimś cudem udało mi się znaleźć dziewczynę z którą się ożeniłem. Razem jesteśmy prawie 30 lat. Wydawało mi się, że było to 30 udanych lat. Żyliśmy razem, kochaliśmy się, wspieraliśmy się, rozumieliśmy się. Nigdy nie byłem i nie jestem typem faceta, który po wejściu do domu robi aferę „bo zupa była za słona”. Wiem i rozumiem co to znaczy rozmowa, czułość, zainteresowanie, zadbanie o rodzinę ale wiem również co to umiejętność przyznania się do błędu, umiejętność „płakania” nieukrywania swoich emocji.... Jak dla mnie są to normalne rzeczy normalnego faceta – chyba, iż ja nie jestem normalny? Przez całe nasze wspólne życie zawsze byłem osobą na którą „moja żona” mogła liczyć. Wspólnie wiele przeszliśmy, tych dobrych i złych rzeczy. Jej ogromne problemy ze zdrowiem, z pracą, moje problemy z kręgosłupem, mój mikro udar...... Do tej pory nasze pożycie intymne zawsze było udane – tak mi się wydawało. Nie byliśmy „ pruderyjnymi katolami” co tylko pod kołdrą, przy zgaszonym świetle i po bożemu. Nie jestem piękny jak Apollo i nie mam ciała jak Herkules. „Moja żona” też nie jest MISS UNIVERSUM, jak każdy z nas ma swoje drobne „niedoskonałości” ale przez to ją pokochałem i zawsze była tą moją jedyną. Niestety.... po tych wspólnych latach, ostatnio „moja żona” wyskoczyła do mnie z hasłem "Że tak naprawdę nigdy nie odczuwała satysfakcji podczas sexu ze mną.... bo mam niedużego" Po prawie 30 latach usłyszałem coś takiego.... Zastanawiam się, dlaczego teraz? Dlaczego po tylu latach.... Szok... niedowierzanie.... Tak naprawdę przysłowiowo: „dostałem kopa w pysk”. Chwilę potrzebowałem aby jakoś dotarło to do mnie, abym mógł cokolwiek ruszyć z miejsca. Po „ogarnięciu się” próbowałem porozmawia z nią – o co tak naprawdę chodzi, czemu po tylu latach. Nie wiem, czy zaczęła się rozglądać za czymś bardziej dorodnym, czy jest jakiś inny powód. Niestety za każdym razem próby rozmowy, próby poruszenia tego tematu, dowiedzenia się czegoś więcej kończę się szybciej niż się zaczęły. Nie będę ukrywał – takie stwierdzenie, takie podejście do mnie pozbawiło mnie poczucia męskości. Ktoś zasugerował mi, że jeżeli po takim stwierdzeniu utraciłem poczucie męskości, to powinienem zacząć pracę nad swoją samooceną.... Zastanawiam się, czy kiedykolwiek i ktokolwiek po wielu latach wspólnego życia w podobny sposób podsumował tego człowieka (chyba, iż jest to osoba która jest sama/samotna i pomimo to próbuje pouczać innych) – niestety, członek dla każdego faceta jest ważny, chyba że jest się….. Zastanawiam się co mam zrobić dalej? Kochanka?? Rozwód?? Definitywne zakończenie "problemu"?? Ostatnio ktoś zasugerował mi, że to tak naprawdę ja jestem „problemem” bo nie potrafię się zająć „żoną” - raczej nie zaproszę nikogo aby oglądał nasze igraszki (i tak to jest niemożliwe bo nie ma żadnej szansy abym zdecydował się na sex z nią), ale bardzo dobrze wiem że sex to nie tylko mechaniczne ruchy ale również dotyk, pieszczoty, rozmowa, etc. Próba pójścia na wspólną terapię jest niemożliwa - „moja żona” uważa, iż ktoś kto chodzi do psychologa/psychiatry czy innego terapeuty jest „upośledzonym debilem” i że ona sama sobie z wszystkim radzi i nie potrzebuje takiej pomocy. Niestety nie mam możliwości fizycznego (operacyjnego) wydłużenia i pogrubienia penisa - a chyba jest to rzecz, która przywróciłaby mi normalną samoocenę. Po tym wszystkim dochodzę do jednego wniosku – jedynym rozwiązaniem jest „pozbycie się problemu”. A skoro ja jestem tym problemem, to zakończenie problemu jest tym co na pewno mi w zdecydowany i radykalny sposób pomoże, zakończy upokarzanie i jest to myśl która coraz bardziej mnie przekonuje.
Rozwój osobisty

Rozwój osobisty - jak skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele

Chcesz skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele? Poznaj kluczowe aspekty rozwoju osobistego, które pomogą Ci w realizacji Twoich ambicji. Dowiedz się, jak wykorzystać swój potencjał i stać się najlepszą wersją siebie!