Jak radzić sobie ze stresem podczas spotkań z byłym partnerem?
Witam, kiedyś spotykałam się z pewnym chłopakiem, nie wyszło nam. Obecnie jestem w małżeństwie z kimś innym.
Mam taką pracę, że byłego chłopaka spotykam raz na jakiś czas. Paraliżuje mnie wtedy stres, nie jestem w stanie logicznie działać i wszystko w środku mi się trzęsie. Co zrobić, żeby takie ataki się nie powtarzały ? Dziękuje
Klaudia

Katarzyna Kania-Bzdyl
Cześć Klaudia,
najwidoczniej poprzedni związek nie został poprawnie przepracowany i zamknięty. W tym celu najlepiej umówić się na konsultację psychologiczną (tutaj na platformie są również w formie online), wrócić pamięcią i wspomnieniami do tamtych chwil, przeanalizować je i uświadomić sobie pewne rzeczy. W ten oto sposób Twoje małżeństwo pozostanie pod ochroną.
Pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Beata Matys Wasilewska
Dzień dobry
Warto przyjrzeć się jakie wspomnienia kojarzą się pani z poprzednią relacją i chłopakiem. Czy są jakieś tematy niewyjaśnione pomiędzy wami lub jakieś uczucia nie zostały wyrażone. Napięcie psychiczne może wynikać z obaw o jego aktualny stosunek do pani oraz oczekiwań, jakie może mieć wobec tej relacji teraz.
Warto skorzystać ze wsparcia psychoterapeuty, by na spokojnie przyjrzeć się swoim emocjom i myślom lub nieprzepracowanym wspomnieniom tak, by w codzienności pozbyć się uczucia napięcia w jego obecności.
Pozdrawiam
Beata Matys Wasilewska
psycholog

Emilia Jędryka
Pani Klaudio,
Rozumiem, że sytuacja, w której spotyka Pani byłego chłopaka, może wywoływać silne emocje i stres. To naturalne, że przeszłość potrafi wrócić w takich momentach, nawet jeśli obecnie jest Pani w innym związku.
Być może zamiast walczyć z tym stresem, warto spróbować go zrozumieć? Można pomyśleć o kilku strategiach, które mogą pomóc Pani w tych sytuacjach:
Przygotowanie się: Zastanów się, jak może wyglądać spotkanie z byłym chłopakiem i co Pani chciałaby mu powiedzieć lub jak chce zareagować. Można nawet przećwiczyć różne scenariusze.
Techniki oddechowe: Kiedy poczuje Pani, że stres narasta, spróbuj skupić się na oddechu. Głębokie, spokojne wdechy i wydechy mogą pomóc zredukować napięcie w ciele.
Zarządzanie myślami: Zwracaj uwagę na negatywne myśli, które mogą pojawiać się w takich momentach. Spróbuj je zamienić na bardziej pozytywne lub neutralne afirmacje, które przypominają Pani o aktualnych relacjach i swoim szczęściu.
Wsparcie: Jeśli to możliwe, porozmawiaj z kimś bliskim o swoich uczuciach. Dzieląc się tymi myślami, można poczuć się lżej.
Self-care: Zadbaj o siebie przed i po tych spotkaniach – spacer, relaksująca kąpiel, czy ulubiona książka mogą pomóc w redukcji stresu.
Proszę pamiętać, że takie uczucia są normalne i nie ma w tym nic złego. Jeśli te sytuacje będą się powtarzały i będą dla Pani trudne do przeżycia, rozważenie skonsultowania się z psychologiem/terapeutą może być dobrym krokiem.
Pisząc pytanie na forum, zrobiła Pani ważny krok w kierunku zadbania o siebie. Warto wykorzystać ten moment i motywację, aby podjąć dalsze działania, które pomogą poprawić Pani dobrostan.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki!

Irena Kalużna-Stasik
Dzień dobry Klaudia,
Twoja reakcja na spotkania z byłym partnerem wskazuje na silną reakcję stresową, która może mieć podłoże emocjonalne i mentalne. Może warto zrozumieć, skąd może wynikać taki poziom napięcia. Możliwe przyczyny mogą być na przykład: jakieś nieprzepracowane emocje albo twoje ciało interpretuje te spotkania jako zagrożenie, ponieważ kojarzy tę osobę z trudnymi emocjami. Jeśli relacja zakończyła się w sposób trudny, Twój organizm może automatycznie reagować lękiem przed oceną lub ponownym odrzuceniem. Jeśli Twoje reakcje są bardzo silne i wpływają na codzienne funkcjonowanie, warto rozważyć konsultację z psychologiem, który pomoże przepracować to doświadczenie w bezpieczny sposób. Ważne jest zrozumienie, że Twoja reakcja jest naturalna, ale możesz nad nią pracować. Regulacja emocji, zmiana podejścia do sytuacji i ewentualna praca z psychologiem pomogą Ci odzyskać spokój w takich momentach.
Spokojnego dnia!
Irena Kalużna-Stasik - psycholog

Agnieszka Zając
Dzień dobry,
warto zastanowić się nad tym co konkretnie je wywołuje, co je wzmacnia, jakie emocje i myśli Pani towarzyszą, jakie przekonania oraz co dzieje się w Pani zachowaniu. W celu głębszego przyjrzenia się powyższym można skorzystać z wsparcia psychologa lub psychoterapeuty.
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka Zając

Anastazja Zawiślak
Dzień dobry,
Twoja reakcja to naturalna odpowiedź na nierozwiązane emocje z przeszłości – to nie musi oznaczać, że coś czujesz do byłego partnera, ale raczej, że ciało pamięta trudne doświadczenia i stres co powoduje reakcje, o której pisałaś. Twoje ciało reaguje stresem, ponieważ w jakiś sposób łączy obecność tej osoby z emocjami, które były dla Ciebie intensywne lub trudne.
Nie oznacza to, że wciąż coś czujesz do tej osoby w sensie romantycznym – to raczej zapisany w pamięci wzorzec reakcji emocjonalnej. W takich sytuacjach pomocne może być przyjrzenie się temu, co dokładnie wywołuje ten stres: czy to wspomnienie rozstania, niewyjaśnione emocje, poczucie wstydu, czy może coś zupełnie innego? Zrozumienie źródła lęku jest pierwszym krokiem do odzyskania kontroli.
Spróbuj w takich momentach skupić się na głębokim, spokojnym oddechu, co pomoże uspokoić reakcję stresową. Warto
Jeśli stres jest bardzo silny, rozmowa z psychologiem pomoże zrozumieć źródło tych emocji i nauczyć się lepiej nimi zarządzać. Pamiętaj – to, co czujesz, nie definiuje Ciebie ani Twojej obecnej relacji.
Trzymam kciuki, byś poczuła się spokojniej.
Anastazja Zawiślak
Psycholog

Martyna Jarosz
Dzień dobry,
Ważne jest, aby uznać swoje uczucia i pozwolić sobie na ich przeżywanie. To naturalne, że odczuwasz stres w takiej sytuacji. Głębokie oddychanie, medytacja i techniki relaksacyjne mogą pomóc w uspokojeniu ciała i umysłu w momencie stresu. Przygotuj się mentalnie przed spotkaniem. Wyobraź sobie, że spotykasz byłego partnera, i pracuj nad pozytywnymi reakcjami. Możesz także opracować strategie radzenia sobie, które pomogą Ci zachować spokój. Jeśli odczuwasz, że stres jest zbyt silny, warto rozważyć rozmowę z terapeutą, który pomoże Ci opracować indywidualne strategie radzenia sobie z takimi sytuacjami.
Skup się na swoim obecnym życiu i związku. Pamiętaj, że przeszłość już minęła, a Ty masz kontrolę nad swoją teraźniejszością i przyszłością. Pracuj nad wzmacnianiem swojej pewności siebie i samooceny. Możesz to robić poprzez pozytywne afirmacje i skupianie się na swoich osiągnięciach i mocnych stronach.
Pamiętaj, że radzenie sobie ze stresem i emocjami to proces, który wymaga czasu i cierpliwości. Znalezienie wsparcia i stosowanie odpowiednich technik może znacząco poprawić Twoje samopoczucie.
Trzymaj się ciepło i dbaj o siebie.
Martyna Jarosz - psycholog

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Jak sobie radzić z przewlekłym stresem?
Witam,
jestem mężczyzną w młodym wieku i zmagam się z problemami dotyczącymi przeszłości, zarówno mojej, jak i mojej partnerki. Zaczynając ode mnie — zanim poznałem moją partnerkę, prowadziłem bardzo zły i niezdrowy tryb życia.
Mianowicie wiele imprez, nadużywanie alkoholu do stopnia braku kontroli nad sobą i ciałem. W trakcie tego okresu również byłem uzależniony od treści na tle seksualnym w Internecie. Pojawiały się także rozmowy z obcymi osobami, również na tym tle. Dotąd nie znam powodu, dlaczego tak robiłem, ale to wszystko skończyło się bardzo źle.
Z imprez wyniosłem tylko poczucie winy za czyny pod wpływem alkoholu, takie jak bycie nachalnym dla kobiet i brak umiejętności trzymania rąk przy sobie (nic związanego z przestępstwem).
Moje uzależnienie skończyło się internetowym szantażem (ktoś szantażował moją osobę).
Po nim przez długi okres czułem ciągły niepokój, który co jakiś czas wraca i zajmuje całą moją uwagę. Wstydzę się strasznie za czyny, które popełniłem i bardzo ich żałuję.
Prześladują mnie na tle codziennym, a na domiar złego jestem ogromnym hipokrytom, ponieważ nie umiem się pogodzić również z przeszłością mojej partnerki, która miała ją "normalną". Czuję ogromną zazdrość o jej poprzednie relacje, a do tego dochodzi ciągły niepokój w relacji o to, czy aby na pewno nie robię czegoś, czego ona nie chce, czy nie czuje się zmuszona. Mimo jej zapewnień, że tak nie jest, ciągle się te pytania pojawiają.
A następnie przechodzi do stanu wątpliwości co do samego związku i uczuć w nim.
Przepraszam za chaos, ale sam już nie wiem, co się dzieje i jestem ciekaw, co można z tym zrobić.
Od czego zacząć i czy można to jakoś naprawić?
Co najważniejsze — co mi dolega i jak funkcjonować sam ze sobą?
Z góry dziękuję za opinie.
Dzień dobry,
jak radzić sobie ze stresem i lękiem przed kontaktem z ludźmi? Jestem osobą zamkniętą w sobie i nie potrafię swobodnie rozmawiać z ludźmi. Bardzo się stresuje, gdy mam z kimś porozmawiać paraliżuje mnie lęk. Często jest tak, że mam taką blokadę, że nie wiem co powiedzieć. Czuję lęk, że powiem coś nie tak i z reguły tak się dzieje, wtedy przychodzą myśli, że jestem beznadziejna. Myślałam o tym, żeby pójść na terapię, ale wtedy jest dokładnie tak samo, gdy myślę o tym, żeby się zapisać, paraliżuje mnie taki lęk, że nie jestem w stanie nic zrobić i odpuszczam. Jest mi ciężko tak normalnie rozmawiać z ludźmi, a co dopiero rozmawiać o moich problemach.
Nie wiem, co mam robić jak to przezwyciężyć.
Pracuję w naprawdę wymagającym środowisku, gdzie tempo jest szalone, a wymagania ciągle rosną. Coraz częściej czuję, jak dopada mnie chyba wypalenie zawodowe.
Codzienny stres związany z obowiązkami i ogromną presją zaczyna mnie przytłaczać.
Zmęczenie, brak motywacji i problemy z koncentracją to teraz moja codzienność. Zastanawiam się, jak sobie radzić ze stresem, który nie daje mi spokoju. Boję się, że jeśli nic z tym nie zrobię, moje zdrowie psychiczne może się załamać.
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki, jak sobie radzić w tej sytuacji.
hej, od długiego czasu mam poczucie, że muszę się ciągle doskonalić w pracy. czuję, że mam w sobie syndrom Supermana, bo wydaje mi się, że muszę być najlepszy we wszystkim, co robię. nie mogę sobie pozwolić na żadną słabość. to mega stresujące i zaczyna powoli odbijać się na moim życiu zawodowym i prywatnym. często pracuję po godzinach, a nawet w weekendy, bo wydaje mi się, że nie mogę sobie pozwolić na chwilę odpoczynku. chciałbym dowiedzieć się, jak radzić sobie z tą presją i stresem, żeby nie skończyć wypalony zawodowo. czy znacie jakieś techniki, które pomagają to ogarnąć? takie uczucia? słyszałem, że są jakieś techniki relaksacyjne i medytacja, ale nie jestem pewien, czy nadają się dla mnie i nie wiem, co jeszcze warto robić. pozdrawiam serdecznie, piotr
Witam,
Mój problem polega na tym, iż jako 19-latka rozstałam się z chłopakiem (20-latek) na rok. Po roku do siebie wróciliśmy.
On miał dwie partnerki seksualne, ja żadnego innego partnera. Przeszkadzało mi to, ale chciałam z nim być. Dziś jako 36-latka mam z tym ogromny problem, który pojawił się, kiedy w łóżku przestało się układać. Zaczęłam zadawać pytania szczegółowe na temat tamtych dziewczyn. Dziś (rok od początku rozmów o jego przeszłości) prawie się rozstajemy. Bardzo chcę z nim być, mamy dzieci, ale nie umiem znieść myśli, że miał inne, inne pragnął, ja nikogo. Tak szybko mnie zastąpił....i wiem, że to było 18 lat temu, ale nie umiem sobie z tym poradzić i niszczę to małżeństwo. Czasem żałuję, że wtedy mając wiedzę, że miał inne, do niego wróciłam. Zdaje sobie sprawę, że był sam, układał jakoś życie....ale ja nie miałam nikogo....i to chyba boli najmocniej. Nie umiem z nim już normalnie funkcjonować, bo ciągle widzę go z nimi.
Witam, jestem młodą osobą, w tym roku skończę 18 lat.
Jestem w związku 7 miesięcy i właśnie z tym mam problem.
Mam na myśli, że czuje, że jestem zbyt "uzależniony" od swojej partnerki. Potrafię wpadać w panikę, gdy nie odpisuje mi dłużej niż parę minut, od razu mam w głowie najczarniejsze myśli, że może mnie zdradzać i wpadam w panikę. Staram się walczyć również z moją zazdrością, która potrafi się uaktywnić nawet w błahych sprawach. Potrafię być zazdrosny o nawet najmniejszą jej interakcją z drugim człowiekiem. Jest to naprawdę bardzo męczące. Dziś dowiedziałem się, że przyjdzie do niej na noc koleżanka i już na samą myśl kipię z zazdrości. Nie wiem, jak mam sobie z tym radzić staram się, żeby nie rzutowało to na moją dziewczynę, ale im dłużej trwa ten związek, tym ja staję się bardziej zazdrosny. Nie wiem, co już z tym robić Pozdrawiam.
Witam. Około od roku czasu już nie jestem z byłym partnerem, jednak ze względu na dziecko oraz inne wiążące nas sprawy (kredyty), musimy mieć jakikolwiek kontakt. Kontakt jest rzadki. Rozwód był z winy obu stron. Czasem da się dogadać z byłym partnerem na spokojnie, a czasem czuję się atakowana. Pisze rzeczy typu, że ja mam się ogarnąć, że jestem nienormalna, że był moim sponsorem, wypomina mi rzeczy, które kupił, lub remont mieszkania, który zrobił, kiedy byliśmy razem. Dodam, że sama pracowałam, poza czasem w części ciąży i po ciąży.
Czuję się atakowana, czuję, że nie szanuje mnie jako człowieka, jako matkę jego dziecka, które wychowuje właściwie samodzielnie. Pozwala swojej aktualnej partnerce obrażać mnie i oskarżać na przykład o buntowanie syna przeciwko ojcu, a to wszystko zdarzyło się nawet na oczach mojego syna. Czuję się umniejszana jak podczas naszego związku, gdzie zawsze jego zdaniem miałam lekką pracę, a on ciężką. Nieważne czy to była praca za biurkiem, czy fizyczna, moja praca zawsze była łatwiejsza. Dodam, że w tamtym roku groził mi też przez kilka miesięcy wyjawieniem prywatnych naszych spraw mojej najbliższej rodzinie. Czułam się wtedy zastraszona. Mam taki problem, że gdy dochodzi do sytuacji, kiedy czuję się atakowana, bardzo emocjonalnie reaguje, zanoszę się płaczem, analizuje jego słowa, biorę je strasznie do siebie. Sytuacja taka zabiera mi od godziny do kilku następnych godzin z dnia, w którym się to wydarzyło. Zamraża mnie tak, że nie mogę nic zrobić. Szukam w sobie problemu i tłumaczę, że jestem wrażliwa i emocjonalna oraz że potrzebuje czasu, żeby zacząć to olewać. Dopiero wczoraj pomyślałam, czy czasem to nie podchodzi pod przemoc psychiczną. Męczą mnie takie sytuacje, a najgorsze, że nigdy nie wiem, kiedy to nadejdzie. Mam 7-letniego syna z diagnozą autyzmu. Muszę być dla niego w pełni zdrowa psychicznie, aby móc go wspierać na co dzień. A takie sytuacje z moim byłym partnerem zabierają mi bardzo dużo energii i podejrzewam, że zdrowia też. Nie wiem, co mam robić w takiej sytuacji. Marzę o tym, żebym nie musiała się z nim wgl kontaktować, ale to niemożliwe.