Zmiana w zachowaniu przyjaciela — ograniczenie kontaktu i wycofanie
Jan

Urszula Małek
To, co opisujesz, może być niepokojące, zwłaszcza jeśli wcześniej Wasza relacja była bliska i otwarta. Kiedy ktoś zmienia sposób komunikacji i zaczyna się wycofywać, może to wynikać z różnych powodów -zarówno osobistych, jak i związanych z relacją.
Zmiana w zachowaniu może oznaczać, że przeżywa on coś trudnego lub coś w Waszej relacji się zmieniło z jego perspektywy. To nie musi oznaczać nic złego, ale może warto z nim o tym porozmawiać, wyrażając swoje zaniepokojenie i otwartość. Na przykład możesz napisać coś w stylu:
"Ostatnio zauważyłam, że nasze rozmowy stały się rzadsze, a Twoje odpowiedzi krótkie. Martwię się, czy wszystko u Ciebie w porządku? Chcę, żebyś wiedział, że jestem tu, jeśli chcesz pogadać."
Ważne, żeby podejść do tego z troską, a nie z wyrzutami. Dajesz w ten sposób przestrzeń, by mógł się otworzyć, jeśli czuje taką potrzebę. Jeśli jednak mimo Twojej otwartości nadal będzie się wycofywał, może to być dla Ciebie sygnał, żeby przyjrzeć się, jak Ty się czujesz w tej relacji i czego od niej potrzebujesz. Relacje są dynamiczne, ale zasługujesz na taką, w której obie strony mogą czuć się dobrze i swobodnie.
Życzę wszystkiego dobrego,
Urszula Małek

Małgorzata Gaś
Dzień dobry Pani Janie.
Odległość rzadko sprzyja relacją, zmieniamy się , rozwijamy się. W Pana sytuacji warto odbyć szczerą rozmowę z przyjacielem. Powiedzieć o swoich uczuciach, wątpliwościach, a także wysłuchać druga stronę. I razem podjąć decyzję jak dalej wasza przyjaźń ma wyglądać.
Wspieram , życzę powodzenia psycholog Małgorzata Gaś

Małgorzata Gaś
Dzień dobry Pani Janie.
Odległość rzadko sprzyja relacją, zmieniamy się , rozwijamy się. W Pana sytuacji warto odbyć szczerą rozmowę z przyjacielem. Powiedzieć o swoich uczuciach, wątpliwościach, a także wysłuchać druga stronę. I razem podjąć decyzję jak dalej wasza przyjaźń ma wyglądać.
Wspieram , życzę powodzenia psycholog Małgorzata Gaś

Emilia Jędryka
Panie Janie,
Rozumiem, że ta zmiana w zachowaniu Pani przyjaciela jest niepokojąca i może budzić różne myśli – od obawy, że coś się dzieje u niego w życiu, po lęk, że relacja się ochładza.
Takie wycofanie może mieć wiele powodów – może przeżywa trudniejszy czas, ma więcej obowiązków, a może coś się zmieniło w jego podejściu do Waszej relacji. Warto go zapytać wprost, ale bez presji, np.:
"Zauważyłam, że ostatnio piszemy mniej i Twoje wiadomości są krótsze. Martwię się, czy wszystko u Ciebie w porządku? Jeśli coś jest na rzeczy, jestem tu, żeby posłuchać."
Dzięki temu pokaże Pani troskę, ale da mu też przestrzeń, by się otworzył (jeśli będzie gotowy). Jeśli nadal będzie się wycofywał, to może być sygnał, że jego potrzeby w tej relacji się zmieniają – i choć to może być trudne, warto to zauważyć i zastanowić się, czego Pani potrzebuje w tej przyjaźni.
Pozdrawiam serdecznie,
Emilia Jędryka

Katarzyna Kania-Bzdyl
Drogi Janie,
przyczyn może być wiele.
Myślę, że najlepiej zadać to pytanie samemu adresatowi, bo to od niego uzyskasz pożądaną odpowiedź.
Trzymam kciuki! :)
Katarzyna Kania-Bzdyl

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam, Od pewnego czasu zauważyłam, że z moją przyjaciółką, z którą znam się 12 lat, kontakt się urwał. Każda z nas założyła rodziny, mężowie, ona dziecko. Spotykałyśmy się raz na jakiś czas, pisania było mało. Kiedyś mi już zasugerowała, że wkraczam bardzo w jej życie, kontroluje i po prostu nie mogę tak robić.
I bardzo z tym walczyłam. I czuje, że mi wychodziło. Przedwczoraj napisałam do niej czy może się spotkamy, odczytała.. nie odpisała. Po 2 dniach w pracy, zamiast napisać do koleżanki znak zapytania (bo pracuje w szpitalu, w którym jest mój dziadek i wysłałam jej ciągle zapytania o dziadka) to wysłałam do nie przypadkowo. Kontaktu nadal zero, zaczęłam się martwić, myślałam, że coś z dzieckiem czy z nią. I po chwili dostałam wiadomość, że ona wie, że ten znak na pewno był do niej, żebym przestała kłamać i ona życzy mi jak najlepiej, ale ona przestrzeni na naszą relacje już nie ma. Ma dość tłumaczeń i kończy to. Napisałam, że to nie było do niej, ale ona mówi, że dość słuchania tłumaczeń i na razie. Chciałam się dowiedzieć, co ją kierowało, mówi, żebym nie drążyła i skoro cześć to cześć. Rozmawiałam z mężem, powiedział, że może poczuła się otoczona z twojej strony, ale powinna to wyjaśnić. Jest mi przykro, bo boję się, że kolejny raz coś zrobiłam, chyba że może warto iść naprawdę prosto i nie patrzeć ciągle zecja popełniłam błąd, tylko pogodzić się z utratą i iść przez życie...
Ostatnio moje relacje z koleżanką znacznie się pogorszyły. Przestała do mnie pisać prywatnie, nawet jeśli coś ode mnie chce, to pisze przez grupę, a moje wiadomości ma w głębokim poważaniu. W relacji "na żywo" jakoś zobojetniałem w jej oczach, nie ma już uśmiechu na przywitanie ani nic. Dzisiaj mnie nawet zignorowała zupełnie i się nie przywitała. Podobnie jak ona dla mnie, tak ja dla niej byłem "głównym" znajomym. Wiem, że ma chłopaka i zna się z nim co najmniej od roku. Przyznam, że mi się podoba, ale nigdy jej tego nie okazywałem, żeby nie psuć relacji... a jednak. nie wiem, co zrobić.