Wróć do strony głównej bloga

Skim Reading. Skanowanie zamiast czytania - o czytaniu i pisaniu w sieci

Codzienne korzystanie ze smartfonów nie pozostawia obojętnym naszego funkcjonowania w różnych obszarach, a otaczający nas świat coraz częściej zaczyna oferować rozwiązania na problemy, które są owocem bliskich związków z technologią. Firmy kosmetyczne oferują kremy, które chronią skórę nie tylko przed promieniowaniem UV, ale również przed niebieskim światłem emitowanym przez ekrany, a salony masażu polecają relaksacyjne sesje odciążające nieustannie pochylone nad telefonem ciało. A jak nowa technologia wpływa na to, co nie jest tak wyraźne, jak zmieniona postawa czy ból nieustannie poruszających się po ekranie kciuków? Badacze ostrzegają: zamiana kartki i ołówka na ekran i rysik to zmiana naszych nawyków w tak oczywistych czynnościach, jak pisanie i czytanie. Co konkretnie mają na myśli?

Kiedyś to było…

Wraz z rosnącą popularnością technologii codziennego użytku rośnie ilość zagrożeń, przed którymi ostrzegają naukowcy. Współczesne raporty naukowe poruszają takie kwestie jak wpływ kontaktu z ekranami na rozwój małych dzieci, relację rozpraszających powiadomień z zarządzaniem czasem czy zależność między dobrym samopoczuciem a oglądaniem wyidealizowanych zdjęć w sieci. Część z alarmujących danych naukowych ostrzega także przed ryzykiem obniżenia naszego funkcjonowania poznawczego (chodzi o umiejętność skupiania uwagi, koncentrowania się przez dłuższy czas, odporność na zakłócenia pracy, zapamiętywanie), co ma być konsekwencją częstego używania smartfonów i laptopów. Nauczyciele ostrzegają, że dzieciom często używającym telefonów trudno jest skupić się na 45-minutowej lekcji bez bombardowania się dodatkowymi bodźcami, a dorośli narzekają na kłopoty z koncentracją i przyswajaniem złożonych informacji. Co może być tego przyczyną?

Skim reading, czyli rzut oka na tekst 

Guardian już w 2018 roku grzmiał, że „skim reading” to część nowej, cyfrowej rzeczywistości, a odpowiedzialność za nią spoczywa na nieustannym kontakcie z ekranem smartfona. Co to jest „skim reading”? Określenie to oznacza skanowanie tekstu, szybkie przeskakiwanie po słowach i wyłapywanie sensu tekstu z krótkich „rzutów oka”. Ten rodzaj „czytania” nie jest nowy, artykuł o wiele mówiącym tytule „How much do we understand when we skim reading?” pochodzi z 2006 roku i nie ma dla nas dobrych wieści – rozumienie tekstu, a także umiejętność wskazywania w nim treści kluczowych i tych mniej ważnych spada w porównaniu z tradycyjnym czytaniem linijka po linijce, słowo po słowie. Co więcej, osoby skanujące tekst częściej niż osoby czytające są skłonne do nadinterpretacji danych. Jakie to może mieć znaczenie? Jeśli szybko rzucamy okiem na tekst, możemy mieć trudności z odsianiem fake newsów od rzetelnych wiadomości, możemy także sami podawać dalej przesadzone, wyolbrzymione informacje, niechcący dokładając się do tworzenia dezinformacji. 

Bardziej aktualne badanie nie mają dla nas dobrych wieści – czytanie na ekranie smartfona kształtuje w nas niekorzystne nawyki. Na smartfonie czytamy mniej skoncentrowani, mniej rozumiemy, podchodzimy do treści bardziej selektywnie. Co ciekawe, nie dzieje się to podczas czytania na ekranie laptopa czy komputera, co jest ważną informacją: zamiana papierowej książki na urządzenie elektroniczne sama w sobie nie jest zła. Prawdopodobnie kluczowe jest to, że smartfonowe czytanie to często czytanie w pośpiechu, w niekorzystnych momentach (np. podczas jazdy autobusem, w głośnych miejscach, ukradkiem pod szkolną ławką itp.) i warunkach, które nie sprzyjają skupieniu i koncentracji. 

Tinder nie lubi literówek

Wiele osób jest zdania, że słowo pisane już dawno przegrało z obrazem, a społeczeństwo zmierza ku totalnej pauperyzacji. Dowodami na postępowanie tego procesu mają być m.in. niski poziom czytelnictwa, trudności w czytaniu ze zrozumieniem (zwłaszcza u młodych ludzi), wyparcie pisanych blogów przez vlogi, wreszcie triumf TikToka (aplikacji z krótkimi filmikami) nad zdjęciami i mikroblogami Instagrama itd. Ale czy rzeczywiście jest tak, że zwracamy uwagę wyłącznie na obrazy, a treści pisane nie mają dla nas żadnego znaczenia?

Badania przeprowadzone z udziałem użytkowników aplikacji randkowych mówią co innego. Choć intuicja mogłaby skłonić do wniosku, że to właśnie w takich miejscach prym wiodą zdjęcia, opis profilu ma duże znaczenie w ocenie atrakcyjności jego właściciela lub właścicielki. Badania dowodzą, że na podstawie literówek, błędów ortograficznych czy interpunkcyjnych oceniamy czyjąś uważność i inteligencję, a one przekładają się na ocenę atrakcyjności. Raport z badania ośmiuset użytkowników i użytkowniczek portali randkowych jasno pokazuje, że osoby popełniające drobne błędy w pisowni wydają się mniej atrakcyjne niż te, których treści profilowe są napisane poprawnie. Z kolei badanie z udziałem aż 5 tysięcy singli ujawniło, że poprawne używanie języka jest dla osób szukających partnera ważniejsze niż pewność siebie i… stan uzębienia. 

Garść dobrych nawyków

Łatwy dostęp do ogromnej ilości informacji, jaki dziś mamy dzięki naszym smartfonom, nie sprzyja budowaniu dobrych nawyków w obszarze uważności i koncentracji. Procesy decyzyjne, kiedyś podejmowanie w oparciu o kilka źródeł, dziś mogą trwać w nieskończoność z powodu odkrywania wciąż nowych treści na dany temat (często ze sobą sprzecznych). Przytłaczająca ilość materiałów domagających się naszej uwagi może spowodować, że zaczniemy kompulsywnie przeglądać treści, czuć stale napięcie spowodowane tym, ile wciąż musimy przetworzyć lub poczuciem straty, że omija nas coś ważnego, że czegoś nie zdążyliśmy zobaczyć (tzw. FOMO, ang. fear of missing out). W trosce o własny dobrostan warto przemyśleć swoją obecność w sieci i uczynić ją bardziej świadomą. Co może nas wesprzeć?

  • Świadome korzystanie z sieci, a nawet jego planowanie. Zdarza Ci się stracić poczucie czasu w trakcie scrollowania mediów społecznościowych albo portali informacyjnych, przeskakując z jednego przykuwającego uwagę nagłówka na drugi? Pewnie wiesz, że obecnie dostępne są specjalne szkolenia z tworzenia angażujących, intrygujących leadów, których jedynym zadaniem jest na tyle zaciekawić czytelnika, by nie mógł się oprzeć „pokusie” kliknięcia. Czytanie mnóstwa atrakcyjnych artykułów naraz może spowodować, że zaczniemy czytać szybko, w pośpiechu i zamienimy uważną lekturę na ślizganie się po tekście. Warto ustalić sobie ograniczenie, np. „spędzam na portalu informacyjnym 5 minut przy śniadaniu” albo  „wybieram trzy ciekawe artykuły, nie czytam nic więcej”. 

  • Samodyscyplina ze wspomaganiem. Jeśli uważasz, że trudno jest Ci samemu pilnować czasu spędzanego w wirtualnej przestrzeni, możesz skorzystać ze specjalnych aplikacji. Poinformują Cię o czasie spędzanym na danej witrynie albo wręcz ograniczą Ci dostęp do niektórych sieciowych zakątków, jeśli przekroczysz ustalony przez siebie limit czasu (niektóre aplikacje, np. Instagram, mają wbudowaną funkcję śledzenia aktywności i czasu spędzanego w apce).

  • Czytelniczy mindfulness. Nie ma nic złego w tym, że od czasu do czasu przeglądasz nieuważnie Facebooka, albo bez szczególnego zaangażowania przelatujesz wzrokiem po najnowszym wpisie ulubionej blogerki. Warto jednak mieć świadomość, że czytanie na smartfonie buduje w nas – długofalowo – niekorzystne nawyki w obszarze czytania. Nie konsumujmy ważnych treści (np. podręcznika do anatomii) na autobusowym przystanku, róbmy sobie też przestrzeń na czytanie ulubionej książki w warunkach sprzyjających delektowaniu się każdym słowem. 

  • Bezpieczeństwo przede wszystkim. To fizyczne – czyli pamiętaj o ruchu i o tym, by nie spędzać za dużo czasu w jednej pozycji, zwłaszcza obciążającej dla kręgosłupa. To psychiczne – nie eksponuj się w sieci na treści, które wywołują u Ciebie znaczące obniżenie nastroju. To cyfrowe – pamiętaj o dywersyfikowaniu haseł dostępu na różnych witrynach, nie udostępniaj swojej lokalizacji w czasie rzeczywistym i nie podawaj do wiadomości danych, które mogą służyć np. do uwierzytelniania w banku (czyli np. daty urodzenia, imion rodziców, nazwiska panieńskiego itp.).


Bibliografia:

  • Bradford, L. (2020). Smartphone tapping vs. handwriting: a comparison of writing medium. The Eurocall Review, 28(1), 15-25.

  • Douglas, Y. (2019). What makes a dating profile attractive? Psychology Today (dostęp na dzień: 10.11.2021).

  • Duggan, G., Payne, S. (2006). How much do we understand when skim reading? Doi: org/10.1145/1125451.1125598 

  • Huang, X., Liu, Z. (2016). Reading on the move: a study of reading behavior of undergraduate smartphone users in China. Library&Information Science Research 38(3), 235-242. 

Udostępnij

Spis treści

  1. Kiedyś to było…
  2. Skim reading, czyli rzut oka na tekst 
  3. Tinder nie lubi literówek
  4. Garść dobrych nawyków
Opublikowano09.08.2022
Udostępnij

Komentarze (0)