Left ArrowWstecz

Czy normalne jest, że podróżowanie mnie męczy i wole unikać przebodźcowania?

Dzień dobry, Czy normalnym jest, że męczy mnie podróżowanie i nie potrzebuję go? Większość ludzi bardzo lubi to robić i robi to często, a ja za każdym razem się męczę z powodu zbyt dużej liczby bodźców naokoło w takich sytuacjach. Wolę sytuacje, które nie wywołują u mnie "przebodźcowania".
User Forum

Anonimowo

1 miesiąc temu
Lucio Pileggi

Lucio Pileggi

Tak, to absolutnie normalne mieć inne gusta i potrzeby niż inni. Jeżeli nie odczuwa Pan/Pani potrzeby podróżowania, to zasadniczo nie powinno stanowić problemu w Pana/Pani życiu.
Natomiast jeśli bardzo często doświadcza Pan/Pani przebodźcowania i przeszkadza to w codziennym funkcjonowaniu, albo jeśli porównywanie się z innymi staje się zbyt obciążające, może być dobrym pomysłem skorzystanie ze wsparcia specjalisty.

 

Serdecznie pozdrawiam,

Lucio Pileggi, Psycholog

1 miesiąc temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Weronika Babiec

Weronika Babiec

Dzień dobry,
 

To, co Pani opisuje, jest jak najbardziej normalne i nie ma w tym nic niepokojącego. Ludzie mają bardzo różne potrzeby dotyczące stymulacji - niektórzy potrzebują dużo bodźców i zmian, aby czuć się dobrze, a inni funkcjonują lepiej w spokojniejszych, bardziej przewidywalnych środowiskach.
 

Męczenie się podczas podróżowania z powodu nadmiaru bodźców może wskazywać na większą wrażliwość sensoryczną lub po prostu preferencję dla bardziej spokojnych aktywności. Wiele osób doświadcza przebodźcowania w nowych miejscach. Nie oznacza to, że coś jest z Panią "nie tak". To po prostu oznacza, że ma Pani inne potrzeby niż osoby, które lubią podróże. Niektórzy ludzie czerpią energię z nowych doświadczeń, a inni potrzebują stabilności i spokoju, żeby się dobrze czuć.

Jeśli woli Pani spokojniejsze formy wypoczynku - to jest to całkowicie w porządku. Nie musi Pani robić tego ani lubić tego, co robią i lubią inni, jeśli to Panią męczy i nie sprawia radości.

Pozdrawiam ciepło!
Weronika Babiec,
Psycholożka, Terapeutka ACT

1 miesiąc temu
Elza Grabińska

Elza Grabińska

W dzisiejszym świecie social mediów i łatwości dostępu do zajrzenia do życia innych ludzi, łatwo wpaść w "powinno się" i "nie powinno się". Lubienie lub nielubienie podróżowania to po prostu preferencja wynikająca z np. cech charakteru, nie coś, czym należałoby się martwić. Problem pojawia się wtedy, gdy ten fakt sprawia Panu/Pani dyskomfort lub wywołuje jakieś cierpienie, poczucie, że coś nas omija. Wtedy warto porozmawiać z kimś o przyczynach.

 

Wszystkiego dobrego,

Elza Grabińska, psycholog.

1 miesiąc temu
Pamela Górska

Pamela Górska

Dzień dobry, jak najbardziej jest to normalne, jeżeli masz wrażliwy układ nerwowy. Nie każdy lubi podróże, które wiążą się z wieloma bodźcami jak i przeciążeniami zarówno psychicznymi jak i sensorycznymi. Zachęcam do konsultacji psychologicznych (najlepiej psycholog pracujący z osobami ASD), który pomoże znaleźć najlepsze propozycje na wyciszenie układu nerwowego w razie tego typu przeciążeń, które pomogą w regulacji, jak i przygotują na ewentualną podróż. 

Pozdrawiam, Pamela Górska Psycholog 

1 miesiąc temu
Karolina Walczyk

Karolina Walczyk

Dzień dobry, brak potrzeby podróżowania i uczucie zmęczenia związane z nadmiarem bodźców podczas wyjazdów jest zupełnie naturalnym objawem. Każdy z nas ma inaczej, wyjaśnienie na to znajdziesz w indywidualnych różnicach funkcjonowania układu nerwowego każdego człowieka. Zadbaj o swój komfort sensoryczny i wybieraj aktywności zgodne z własnym temperamentem. Jak sama napisałaś wolisz sytuacje, które nie wywołują u Ciebie "przebodźcowania" - wsłuchaj się w siebie.

Serdecznie pozdrawiam,

Karolina Walczyk

Psycholog, Psychoterapeuta

1 miesiąc temu
Iga Borkowska

Iga Borkowska

Dzień dobry, 
Ludzie różnią się między sobą co do tego, czego potrzebują, żeby czuć się dobrze, żeby mieć poczucie, że żyją. Jeśli nie mamy potrzeby podróżować, to czemu się do tego zmuszać? Z drugiej strony, jeśli tak naprawdę chcielibyśmy podróżować, ale coś nas przytłacza w podróżowaniu lub stresuje, zawsze możemy się temu przyjrzeć - co to jest, jak możemy sobie z tym poradzić?
Pozdrawiam serdecznie,  Iga Borkowska,  www.maturitas.pl

1 miesiąc temu
Katarzyna Organ

Katarzyna Organ

Szanowna Pani

 

nie wszyscy z nas są tacy sami i może to być całkowicie okej, że nie lubi Pani podróżować, zwłaszcza jeśli budzi to u Pani przebodźcowanie. Są osoby, które najlepiej czują się w domu abo na krótkich, lokalnych wypadach i tak długo, jak dla danej osoby jest to dobre, tak długo jest to normalne. Pisze Pani, że nie potrzebuje Pani podróży, więc zakładam, że tak właśnie może być w Pani przypadku. Czasem warto się przyjrzeć, co tak na prawdę przebodźcowuje, być może warto zmienić rodzaj podróżowania i wypracować złoty środek?

 

z pozdrowieniami

Katarzyna Organ

psycholog, psychoterapeuta w trakcie szkolenia

mniej niż godzinę temu
Klaudia Dynur

Klaudia Dynur

Dzień dobry,

chęć lub niechęć do podróżowania dotyczy cech indywidualnych każdej osoby, podobnie jak ilość bodźców, która powoduje przebodźcowanie. Być może wycieczki, na których był_ś do tej pory, były zbyt intensywne, stąd przebodźcowanie. Pytanie, czy niepodróżowanie ci przeszkadza? Jeśli nie, to jest to zupełnie w porządku. Jeśli z podróżowaniem związana jest np. twoja praca, wtedy warto poszukać technik, które pozwolą zmniejszyć przebodźcowanie, jak na przykład zaplanowanie odpoczynków podczas podróży.

 

Nie ma nic złego w tym, że nie lubimy tego, co inni lub tego, co aktualnie popularne :)

 

Pozdrawiam serdecznie

Klaudia Dynur

Psycholog

1 miesiąc temu
Adam Gruźlewski

Adam Gruźlewski

Dzień dobry,

 

tak, to całkowicie normalne, że może Cię męczyć podróżowanie i zbyt duża liczba bodźców. Ludzie mają to do siebie, że posiadają różne osobowości, temperamenty, wrażliwość na bodźce. Jeśli nie jest to dla Ciebie źródłem cierpienia, to znaczy, że wszystko z Tobą w porządku. To co służy innym, niekoniecznie musi służyć nam.

 

Pozdrawiam

Adam Gruźlewski

psycholog, psychotraumatolog

1 miesiąc temu
Katarzyna Świdzińska

Katarzyna Świdzińska

Tak, to zupełnie normalne. Każdy z nas ma inną tolerancję na bodźce, a i preferencje co do hobby się różnią. Moim zdaniem nie ma się o co martwić :) 

 

Pozdrawiam,

Katarzyna Świdzińska, Psycholog 

1 miesiąc temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Dzień dobry, to jak najbardziej normalne :) Nie każdy lubi podróżować. Jedni czerpią z tego energię, inni czują się zmęczeni nadmiarem bodźców i zmianą otoczenia. Ważne, żeby była Pani świadoma swoich potrzeb i wybierała to, co jest dla Pani źródłem odpoczynku i radości.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Bejmert

Psycholog 

1 miesiąc temu
Sylwia Harbacz-Mbengue

Sylwia Harbacz-Mbengue

Witaj,

tak, to co czujesz jest zupełnie normalne i wcale nie jest rzadkością. To, że masz potrzeby inne niż "większość" ludzi nie oznacza nic złego. Przebodźcowanie o ktorym piszesz może wynikać z dużej wrażliwości sensorycznej - takie osoby mają dużą wrażliwość na bodźce z zewnątrz. Pełna akceptacja swoich potrzeb i znalezienie sobie takich rzeczy które dają poczucie spokoju i komfortu będą bardzo pomocne.

 

Pozdrawiam 

Sylwia Harbacz-Mbengue 

Psycholog

 

1 miesiąc temu
Karolina Rak

Karolina Rak

Dzień dobry,

 

Pozwól , że użyję  formy na "Ty", ze względu na brak informacji o płci. 

 

To zupełnie ludzkie, że mamy różne preferencje i nie wszyscy lubimy to samo. Z tego, co widzę w Twoim doświadczeniu podróże Cię przebodźcowują i nie ma w tym nic dziwnego. Przemieszczanie się zarówno autem jak i środkami transportu zbiorowego (w tym samolotami) może być bardzo męczące z różnych względów, do tego spotkanie się nowościami na miejscu nie musi być przyjemne dla wszystkich - nowe miejsce, w którym nie czujemy się  tak pewnie jak w domu, nowa kultura, inne jedzenie, ponadto sam fakt planowania podróży również może  wiązać się ze stresem u niektórych osób. Podróże na wielu płaszczyznach mogą być wyzwaniem, dla jednych jest to przyjemna stymulacja i możliwość  poczucia swojej sprawczości w mierzeniu się z czymś złożonym, a dla innych osób może być to nieprzyjemne, niepotrzeba narażanie się na stres. 

 

Na pewno warto zadać tez sobie kilka pytań - czy to coś nowego, że nie lubię podróży, a jeśli tak, z czego wzięła się ta zmiana? Czy podróże są dla mnie osobiście ważne? Po co podróżuję? Dla siebie i realizacji tego, co dla mnie istotne czy może ze względu na chęć dopasowania się do oczekiwań społecznych? Tu pomocne może być zadanie sobie pytania: czy gdybyś nikomu nie mógł powiedzieć, że byłeś w podróży to czy dalej byś pojechałx? Czy są inne rozrywki, które sprawiają Ci przyjemność? 

 

Jak widzisz ten temat ma wiele wątków i pewnie można by jeszcze długo zastanawiać się nad różnorodnymi pytaniami na ten temat. Jeśli czujesz, że chciałxbyś ten temat zgłębić, tworzy on konflikty w Twoich relacjach lub czujesz, że nagle utraciłeś zainteresowanie podróżami lub innymi zainteresowaniami, a dotychczasowe rozrywki nie dają Ci radości, polecam rozważyć kontakt z psychologiem. 

 

Pozdrawiam serdecznie,

Karolina Rak 

Psycholożka i psychoterapeutka in spe

 

1 miesiąc temu
Ola Fikus

Ola Fikus

Dzień dobry,

z powyższego opisu wynika, że podróżowanie nie jest źródłem odpoczynku, a wręcz przeciwnie – wiąże się ze zmęczeniem z powodu nadmiaru bodźców.

Mamy różne poziomy wrażliwości na bodźce zewnętrzne. To, co dla jednej osoby jest przyjemnym doświadczeniem, dla innej może być wyzwaniem. To, że ktoś nie odczuwa potrzeby podróżowania lub czerpie większą przyjemność z innych aktywności, jest tak samo w porządku, jak to, że inni je lubią.

Najważniejsze jest, aby dbać o siebie i wybierać takie formy spędzania czasu, które faktycznie służą regeneracji. Warto wsłuchać się w swoje potrzeby.

Pozdrawiam 
Psycholożka Ola Fikus 
Pomagam dbać o zdrowie psychiczne w pracy 💚 

1 miesiąc temu

Zobacz podobne

Czy kontynuacja już indywidualnie terapii po terapii małżeńskiej jest ok?

Mam pytanie- zakończyliśmy z mężem terapię małżeńska , z skutkiem pozytywnym 🙂 Natomiast pani psycholog stwierdziła, że powinnam przepracować kilka tematów z dzieciństwa i zaproponowała, że już po zakończonej terapii małżeńskiej mogę spotkać się indywidualnie. Czy to jest ok?

Witam. Jestem w sumie po 11-letnim związku (w tym 3 ostatnie lata już jako małżeństwo).
Witam. Jestem w sumie po 11-letnim związku (w tym 3 ostatnie lata już jako małżeństwo). 3 dni temu dowiedziałam się, że mąż ma "przyjaciółkę" czytając dwuznaczne wiadomości w jego telefonie, powiedział mi, że już mnie nie kocha i że lepiej czuje się, jak jest sam. Czy da radę się wyleczyć z tej miłości i pozbyć się tego bólu w środku? Czy mam jeszcze szanse na normalne życie? Mam myśli samobójcze, nie chce mi się żyć, bez niego wszystko straciło sens... A szans na powrót nie ma, wyprowadził się na dobre i nawet nie chce słuchać nic na temat terapii i próby ratowania tego :-(
Mieszkam z osobą, która szydzi, przygląda się i robi zdjęcia, śmieje się z innych - jest mocno narcystyczna. Co się dzieje w głowie takiej osoby? Jak sobie z tym poradzić?
Jak rozumieć zachowanie osoby, która robi mi zdjęcia z ukrycia w trakcie pracy/zajęć. Mieszkamy z nią. Również, np. podczas oglądania filmu kilka razy przyłapałam ją na przyglądaniu się mi (patrzeniu na twarz, sylwetkę, jestem szczupłą osobą). Wiem, że źle mówi o mnie do innych (mówili mi), oczernia mnie i nastawia negatywnie, w towarzystwie też często narzuca swoje zdanie lub umniejsza mi lub innym. Ewidentnie nie pasuje jej, gdy żartuje z innymi i ona wtedy też ma problem, że oni czują się ze mną dobrze i też żartują. Bywa, że krytukuje często wszystkich domowników mówiąc o tym bardzo wzniośle, a gdy jestem w swoim pokoju to śmieje się z nimi (taka skrajność). Zwykle ma ciche dni, po czym słowotok, jak bardzo jej coś nie pasuje. Podsłuchuje, zostawia uchylone drzwi w pokoju. Naśladuje mnie (kupuje takie same rzeczy jakich ja używam, których wcześniej nie używała). Jest dla mnie zwykle niemiła, rozmowa kończy się jej szydzeniem ze mnie(mówienie, że ona kiedyś pracowała na wyższym stanowisku niż ja, że ona to takich rzeczy nie lubi (co ja lubię) i nie ma mi czego zazdrościć, a jednak wygląda to inaczej) Dawno temu zwierzyła mi się, że jest nieszczęśliwa, bo w życiu nic nie osiągnęła. Obsesyjnie dba o wygląd, chodzi na zabiegi, jest też ode mnie trochę starsza. Czasami pyta się o radę co też jest kolejną skrajnością. Jestem spokojną osobą. Staram się z nią nie rozmawiać przez te zachowania, rozmawiam tylko wtedy, kiedy muszę, gdy ona coś mówi, ale czuję od niej taki narcyzm, wywyższanie się, umniejszanie innym, co znacząco mnie odpycha. Dlaczego ona się tak zachowuje? Jak sobie radzić z jej zachowaniem?
Jak nie brać wszystkiego do siebie?
Jak nie brać wszystkiego do siebie?
Czy są jakieś badania na temat skuteczności spotkań online w fobii społecznej i osobowości unikającej?
Czy leczenie fobii społecznej albo osobowości unikającej u psychoterapeuty w formie wizyt przez kamerkę może być skuteczne? Ja mam jedną z tych przypadłości (psychiatrka jeszcze nie jest pewna diagnozy) i jedyna opcja jaką mam to psychoterapia indywidualna online na NFZ, bo nie mam pieniędzy na cotygodniowe dojazdy. Czy są jakieś badania na temat skuteczności spotkań online w fobii społecznej i osobowości unikającej?