Left ArrowWstecz
Czy psychoterapeuta obrazi się jeśli po pierwszym spotkaniu uznam, że nie chcę kontynuować u niego terapii?
User Forum

Justyna

3 lata temu
Katarzyna Romaneczko

Katarzyna Romaneczko

Nie obrazi się :) Ale warto byłoby dać szansę i jemu i sobie, ponieważ trudno po jednym spotkaniu poznać sposób pracy i podejście specjalisty. Ważne są pierwsze konsultacje, w których obydwie ze stron - Pacjent i Specjalista zbierają informacje o sobie. Zawsze warto mówić o swoich trudnościach i wątpliwościach w relacji. Powodzenia!
3 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Arkadiusz Parker

Arkadiusz Parker

Dzień dobry, trudno mi się wypowiedzieć w czyimś imieniu, wg mnie raczej nie powinien się obrazić. Pierwsze spotkania, zwykle konsultacyjne, są m.in. po to, by stwierdzić czy osoba czuje się dobrze w towarzystwie psychoterapeuty_tki i czy chciałaby kontynuować spotkania w formie psychoterapii. Osobiście zachęcam do porozmawiania o tym szczerze w bezpośrednim kontakcie z psychoterapeutą_tką, zwłaszcza wtedy, gdy rozpoczęto proces psychoterapii (zazwyczaj po 2-5 konsultacjach psychologicznych). Można wtedy powiedzieć np. o obawie, że ktoś się obrazi i rozwinąć wspólnie ten temat. Oczywiście decyzja należy do Pani. Pozdrawiam serdecznie Arek Parker
mniej niż godzinę temu
Daria Kamińska

Daria Kamińska

Dzień dobry, pierwsze spotkania z reguły mają charakter konsultacyjno-diagnostyczny, kiedy to dwie strony mają okazję się poznać, zobaczyć, na ile specjalista jest Pani w stanie wesprzeć Panią w temacie, z którym się Pani zgłasza. To jest też ten czas, kiedy jest okazja zobaczyć, czy dany specjalista nam odpowiada, ale też czy specjalista jest w stanie pracować z klientem. W związku z tym nie powinno być mowy o obrażeniu się, ponieważ niezależnie od kwalifikacji specjalisty, naturalne jest, że może się okazać, że nurt, w którym pracuje nie jest dla nas albo sam specjalista nam nie odpowiada jako osoba i to jest w porządku. Pozdrawiam serdecznie, Daria Kamińska
mniej niż godzinę temu
Aleksandra Juszczyk-Kalina

Aleksandra Juszczyk-Kalina

Dzień dobry, Zupełnie nie :). Każdy ma prawo zadecydować, czy chce kontynuować współprace. Ważne też, żeby dobrze czuła się Pani w kontakcie ze swoim terapeutą. Pozdrawiam, Aleksandra Juszczyk-Kalina
3 lata temu
Agnieszka Czaja

Agnieszka Czaja

Pani Justyno, gdybym była tym psychologiem/terapeutką nie obraziłabym się. Wiem z doświadczenia jak ważna jest wspólna, dobra relacja. Jest wręcz podstawą do tego, by osiągnąć zamierzone cele. Powiem więcej, byłoby mi miło, że odwiedziła mnie osoba, która wie czego chce. pozdrawiam serdecznie, Agnieszka Czaja.
3 lata temu
Teresa Łącka

Teresa Łącka

Pani Justyno, pierwszy kontakt zazwyczaj ma charakter konsultacji i nie przesądza o kontynuowaniu spotkań. Psychoterapeuta, nawet bardzo doświadczony i utytułowany, może zwyczajnie nie spełniać Pani oczekiwań w kontakcie. Trochę jak w życiu- nie z każdym nowo poznanym człowiekiem czujemy się swobodnie i nie każdemu zaufamy. Z kolei psychoterapeuta z założenia powinien uszanować Pani decyzje, o obrażaniu nie może być tu mowy.
3 lata temu
Konrad Smolak

Konrad Smolak

Jako terapeuta nie tylko nie obraziłbym się, ale i docenił szczerość i otwartość Pacjenta na takim etapie naszej relacji. Z doświadczenia zauważam, że ufność, że przed Pacjentem siedzi właściwy terapeuta, jest jednym z podstawowych warunków sukcesu procesu. Zresztą właśnie temu służą pierwsze spotkania - żeby się poznać i podjąć decyzję, czy podróżujemy dalej w zmianie Pacjenta.
2 lata temu
Anna Skrońska

Anna Skrońska

Z terapeutą jest jak z butami ;) Nie powinny obcierać, bo daleko w nich nie zajdziesz ;) Czasem jednak wiesz, że kilka razy i buty się rozchodzą, a czasem od razu chcesz je zdjąć i nigdy więcej nie katować w nich stóp. I to jest ok. 
Decyzja jest twoja. 

Pozdrawiam :)


 

2 lata temu
Roma Dopierała

Roma Dopierała

Dzień dobry, 

Oczywiście, że ma Pani wybór i możliwość dopasowania do siebie odpowiedniego terapeuty. Zachęcam do eksploracji i poszukiwania tej odpowiedniej osoby. Możliwość wyboru jest zarówno po stronie pacjenta, jak i psychoterapeuty. 

2 lata temu
Magdalena Chojnacka

Magdalena Chojnacka

Ważne, żebyś wybrała osobę, której możesz zaufać i będziesz czuła się bezpiecznie. Pierwsze spotkanie jest właśnie po to, by to ocenić i profesjonalny terapeuta to bierze pod uwagę. Też podejmując się terapii, robisz to dla siebie i swojego rozwoju, a nie dla dobrego samopoczucia  terapeuty :) 

2 lata temu
Klaudia Kalicka

Klaudia Kalicka

Dzień dobry, 

Nie wiemy, jaka będzie reakcja ze strony konkretnego psychoterapeuty. Jednak to, co warto podkreślić to prawo do własnego wyboru i zmiany decyzji. Warto słuchać swojej intuicji i wybierać w zgodzie ze sobą. :)

Powodzenia!

Klaudia 

2 lata temu
Sylwia Kalinowska

Sylwia Kalinowska

Profesjonalny psychoterapeuta jest świadomy, że pierwsze spotkania służą wzajemnemu poznaniu oraz rozpoznaniu potrzeb osoby poszukującej terapii, co nie musi skutkować podjęciem pracy długoterminowej. Warto poszukać specjalisty, który spełnia nasze oczekiwania, któremu możemy zaufać. 
Serdecznie pozdrawiam:)

mniej niż godzinę temu
Krystian Pasieczny

Krystian Pasieczny

Terapia to pewna relacja między dwoma specjalistami. Warto, żeby zastanowiła się Pani/Pan nad powodem zerwania współpracy. Wszystko można przegadać :). Terapeuta nie powinien się obrażać jest zawodowcem i powinien rozumieć jak działa relacja i nie może nikogo trzymać na siłę.

Życzę powodzenia!

Krystian Pasieczny 

1 rok temu
Beata Matys Wasilewska

Beata Matys Wasilewska

To całkowicie normalne i akceptowalne, że po pierwszym spotkaniu możesz uznać, że dany psychoterapeuta nie jest odpowiedni dla Ciebie. Terapeuci są świadomi, że relacja terapeutyczna jest kluczowa dla skuteczności terapii, i mogą rozumieć, że czasami potrzeba kilku prób, aby znaleźć odpowiednią osobę.

Jeśli zdecydujesz się nie kontynuować terapii z daną osobą, warto to zrobić w sposób szczery, ale uprzejmy. Możesz wyrazić swoje uczucia i decyzję bez potrzeby tłumaczenia się zbyt szczegółowo. Większość terapeutów potraktuje to profesjonalnie i zrozumie, że dla Twojego dobra ważne jest, abyś czuła się komfortowo w tej relacji.

1 rok temu
Paweł Szalak

Paweł Szalak

Nie, profesjonalny psychoterapeuta nie powinien się o to obrazić. Jednym z kluczowych elementów skutecznej terapii jest dobre dopasowanie między terapeutą a klientem — zarówno w kwestii podejścia, stylu pracy, jak i relacji. Pierwsze spotkanie służy m.in. temu, by sprawdzić, czy czują się Państwo komfortowo i czy chcieliby Państwo dalej współpracować.

Decyzja o kontynuowaniu terapii zawsze należy do klienta. Terapeuta ma świadomość, że nie każda relacja terapeutyczna dobrze się układa — i to jest całkowicie naturalne. Uczciwa, otwarta komunikacja w tej sprawie jest w pełni akceptowana i traktowana z szacunkiem.

5 miesięcy temu
Daria Składanowska

Daria Składanowska

Dzień dobry,

 

profesjonalny psychoterapeuta rozumie, że nawiązanie relacji terapeutycznej nie zawsze od razu odpowiada oczekiwaniom pacjenta. Decyzja o niekontynuowaniu terapii po pierwszym spotkaniu nie powinna być traktowana jako obraza, jest elementem procesu wyboru odpowiedniego specjalisty, z którym pacjent czuje się bezpiecznie i komfortowo. Ma Pani prawo nie kontynuować spotkań z psychoterapeutą.

 

Z wyrazami szacunku,
Składanowska Daria

Psycholog, doradca kariery

30 dni temu

Zobacz podobne

Trudności z zasypianiem, do kogo się udać?
Witam, od ok. roku mam problem z zasypianiem - nie mogę zasnąć przez ok. 2-3 godziny, ponieważ czuję, jak serce bardzo szybko mi bije (w ciągu dnia coś takiego nie występuje). jeśli już zasnę to przesypiam całą noc, natomiast już samo myślenie "czy dziś uda mi się od razu zasnąć" trochę mnie stresuje. Czy z takim problemem powinnam udać się do psychologa, czy od razu do psychiatry po jakieś leki nasenne? Dodatkowo choruję na astmę oskrzelową, więc dodatkowych leków wolałabym uniknąć.
Czy warto rozważać diagnozę zaburzeń osobowości i powrót na terapię
Czy warto rozważać diagnozę zaburzeń osobowości i powrót na terapię, jeżeli pomimo posiadania dość dobrze wyćwiczonej umiejętności kognitywnej empatii (terapie i studia psychologiczne) i braku zainteresowania wykorzystywaniem innych w relacjach odczuwam, że mimo wszystko mam dość spore problemy o narcystycznej i histrionicznej naturze takie jak cykle funkcjonowania, na które składają się: fantazje idealizacyjne, w których stawiam siebie w roli głównego bohatera lub wyjątkowej osoby, oczekującej na podziw i uwagę innych oraz w konsekwencji nie możności zaspokojenia tych potrzeb okresy fantazjowania o deprecjonowaniu innych i przytłaczająca złość i pogarda. Choć staram się panować nad tym, aby nie eksponować tych stanów na zewnątrz, myślę, że wpływają znacznie na moje funkcjonowanie, chociażby przez dyktowanie na przemian odczuwania euforii i pogardy. Choć marzę o sobie jako towarzyskiej osobie, zauważam po latach, że tak naprawdę często odcinam się przebywając wśród ludzi w świat fantazji, jeśli nie spełniają moich dość nierealistycznych oczekiwań. Mam też dosyć spore problemy z szeroko pojmowanym ekshibicjonistycznym stylem bycia. Odczuwam problemy w cieszeniu się z przebywania z ludźmi, jeśli nie jestem w centrum uwagi. Choć prowadzę szczęśliwe relacyjnie poliamoryczne życie po terapii u psychoseksuologa, warto wspomnieć o wcześniejszych problemach z utrzymywaniem trwałej relacji, kiedy próbowałam być z jedną tylko osobą. Nie wiem, co sobie myśleć, ponieważ internet zalewa mnie komunikatami jak bardzo nieczuła i niezainteresowana problemami innych powinnam być, żeby "liczyło" to się jako NPD czy też mieszanka NPD/HPD.
Witam Jesteśmy z żoną po dwóch prawie latach terapii. Nasza terapeutka wg mnie od początku szukała jedynie winy w mojej osobie.
Witam Jesteśmy z żoną po dwóch prawie latach terapii. Nasza terapeutka wg mnie od początku szukała jedynie winy w mojej osobie. Pierwsze, co mi dało do myślenia ,to jej pytanie, kiedy mówiłem, że z żoną nie współżyjemy brzmiało "a jak by ci kutasa obcięli to co byś zrobił?" Ciągle mówiła o tym, że jesteśmy, jak dwa pociągi z różnymi oczekiwaniami i to po mojej stronie leżało panować nad sobą itd. Chodziło zawsze o sytuację, w której żona przychodziła do domu z nerwami i się wyżywała, tłumaczono mi na terapii ,że nie rozumiem czemu tak jest, ale ja muszę przy tym się nie denerwować nerwami mojej żony. To, co mnie skłoniło jednak dopiero do przemyślenia tego wszystkiego, to kiedy się wreszcie dogadaliśmy z żoną i było tak, jak oboje chcieliśmy, jednak po pewnym czasie pani terapeutka spotkała się z moją żoną i wszystko w ciągu jednej rozmowy cofnęło się do etapu sprzed terapii, a nawet gorzej. Od tamtego ich spotkania jestem wrogiem nr 1, ciągle słyszę groźby rozwodu a wszystkie problemy które przez ten czas przepracowaliśmy wróciły. Żona twierdzi, że jej pani terapeutka uświadomiła , iż ja jestem źródłem jej nerwów i tak naprawdę nie daje jej nic, a robi co ja chcę(pragnę tutaj nadmienić, że każde pani życzenie jest w miarę możliwości spełniane, wyjeżdżamy zawsze w miarę możliwości finansowych i tak naprawdę robimy wszystko, co chce, nie zwracając uwagi, np. na moje zmęczenie), a wszystko, co nam się podoba i czego oczekujemy od życia, da nam tylko problemy. W związku z tym, iż jesteśmy na granicy, chcę zapytać o etykę takiego zachowania, chcę również dodać, że aby pani terapeutka przyznała mi rację, musiałem wszystko tłumaczyć lub wręcz wykrzyczeć czy tak można, czy nie, bo ciągle słyszałem, że nie rozumiem.
Dzień dobry, Od kiedy jestem nastolatką, często słyszę od mężczyzn jednoznaczne propozycje.
Dzień dobry, Od kiedy jestem nastolatką, często słyszę od mężczyzn jednoznaczne propozycje. Nigdy nie ubieram się prowokacyjnie (jeansy i bluzki sportowe), nie maluję się, nie flirtuję itp. Zawsze jestem miła dla ludzi, ale sama nie mam odwagi rozpocząć rozmowy. Staram się być pomocna dla innych i często pytam się ludzi, czy im pomóc i może to sprawia, że ludzie myślą, że mogą mnie traktować przedmiotowo? Taką propozycję usłyszałam nawet od wujka (brat mojej mamy), który mieszkał piętro niżej... Nigdy nie skorzystałam z propozycji, ale zawsze wpływa to na mnie tak, że zamykam się w sobie i tracę chęć życia. Wczoraj sąsiad dał mi taką propozycję: że jeśli będzie mi brakować faceta, to zejdzie do mnie piętro niżej (choć sam wcześniej powiedział, że ma żonę, więc liczy tylko na okazję)... Obecnie przez takie sytuacje myślę, że zasługuję tylko na przedmiotowe traktowanie i że jestem nic nie warta, oraz wracają mi myśli samobójcze (a jestem już po czterech próbach, więc biję się z tym czy nie lepiej zakończyć wszystko i nie męczyć się z tym wszystkim). Czy takie sytuacje zdarzają się często? Czy tylko ja muszę być taką cichociemną, że aż prowokuje takie sytuacje?
Nieetyczna psychoterapeutka psychodynamiczna. Czy tak to powinno wyglądać?
Czy powinnam zostać u takiej psychoterapeutki? Podpisywałam na początku jakiś kontrakt z settingiem. Nie dostałam go i nawet nie mogę sprawdzić co w nim było. Po drodze zmieniały się postanowienia kontraktu i nie było żadnego aneksu ani nic nie podpisywałam. Teraz się okazuje, że są jakieś nowe zasady i że przecież się na to zgodziłam słownie - muszę płacić za sesje, na których mnie nie ma, nawet ,jeśli zgłoszę nieobecność kilka miesięcy wcześniej. Stawka podniosła się w ciągu 5 miesięcy trzy razy o 10 zł. Czy to wszystko jest etyczne? Czy powinnam zmienić terapeutkę? Dodatkowo czuję, że nie otrzymuję wsparcia… na początku było tak, że czułam zmiany na lepsze, ale teraz czuję, że jestem sama z moimi problemami. Cokolwiek powiem, to wszystko jest sprowadzane do relacji terapeutycznej i gabinetu. Rozumiem, że tak działa terapia psychodynamiczna, ale ja w ogóle nie czuję ani wsparcia, ani nie czuję się wysłuchana, bo w połowie zdania jest mi przerywane pytaniem „czy tak pani czuje naszą relację?”. Chciałabym zasięgnąć opinii innych terapeutów czy to wszystko jest etyczne i profesjonalne?
zaburzenia emocjonalne 1

Zaburzenia emocjonalne - przyczyny, objawy i metody leczenia

Zaburzenia emocjonalne to poważne problemy psychiczne wpływające na jakość życia. Kluczowe jest zrozumienie ich przyczyn, objawów i metod leczenia, aby skutecznie wspierać osoby, które się z nimi zmagają. Sprawdź, jak sobie z nimi radzić!