Rozstanie w ciąży: jak naprawić relacje z partnerką po narodzinach dziecka?
emil

Irena Kalużna-Stasik
Dzień dobry panie Emilu!
Dziękuję za podzielenie się swoją niełatwą sytuacją. Sytuacja, którą opisujesz, jest bardzo trudna i emocjonalnie może być obciążająca dla Ciebie i twojej partnerki. Słysze, że pan jest bezradny i sfrustrowany i w tej sytuacji odpowiada Pan tylko za Siebie i za swoje dziecko. Nie ma Pan wpływu na partnerkę a tylko na siebie. Są dwa rozwiązania na tą sytuacje: może pan się udać po profesjonalna pomoc aby zaopiekować sobą i swoimi emocjami, które są trudne i popracować nad nimi. I drugi zaproponować partnerce aby pójść do terapeuty par - aby pomógł wam zrozumieć jak ważna jest zdrowa komunikacja w relacji. Która polega na stawianiu granic z szacunkiem i komunikowaniu swoich potrzeb i emocji. Samodzielne próby mogą być niewystarczające. Zachęcam umówić się na spotkanie z psychologiem lub terapeutą, aby przepracować swoje emocje, wyrzuty sumienia i zrozumieć, jak najlepiej podejść do tej sytuacji. Specjalista pomoże Panu lepiej zrozumieć siebie, a także przygotować się na rozmowy z partnerką.
Dobrego dnia!
Irena Kalużna-Stasik - psycholog

Emilia Jędryka
Panie Emilu,
To, co Pan przeżywa, jest trudne i pełne emocji. Żal i wyrzuty sumienia mogą być bardzo ciężkim bagażem, zwłaszcza gdy widzi Pan konsekwencje swoich decyzji. To naturalne, że takie doświadczenia mogą być przytłaczające. Warto jednak pamiętać, że zrozumienie swoich błędów to pierwszy krok do pracy nad sobą i prób naprawy relacji, nawet jeśli nie zawsze uda się odbudować to, co było.
Jeśli chce Pan spróbować poprawić kontakt z byłą partnerką, proszę zacząć od szczerej rozmowy. Warto jasno wyrazić, że żałuje Pan swoich decyzji. Ważne, żeby te słowa były autentyczne i nie wymuszały od niej odpowiedzi czy decyzji – to ona zdecyduje, na ile jest gotowa Pana wysłuchać.
Skupienie się na dziecku i współpracy w jego wychowywaniu może być też pomostem między Wami. Pokaże Pan, że zależy Panu na tej relacji, choćby w tej formie. Warto również zadbać o siebie – być może rozmowa z psychologiem pomoże uporządkować emocje i znaleźć lepsze sposoby na radzenie sobie z trudnymi sytuacjami.
Być może rozmowa z psychologiem pomogłaby Panu lepiej zrozumieć, co się wydarzyło, i znaleźć sposób, jak podejść do tej sytuacji. Czasem spojrzenie z zewnątrz ułatwia poukładanie myśli i emocji, a także daje konkretne narzędzia, jak działać dalej, by relacja – choćby na poziomie rodzicielskim – mogła funkcjonować lepiej.
Proszę pamiętać, że to nie jest oznaka słabości, ale troski o siebie i swoje relacje. Jeśli Pan będzie czuł się lepiej, łatwiej będzie budować mosty między Panem a byłą partnerką.
Czasami naprawienie relacji wymaga cierpliwości i konsekwencji. Proszę pamiętać, że nawet jeśli kolejnej szansy na związek nie będzie, to kontakt z dzieckiem i wzajemny szacunek w relacji rodziców są dla niego ogromnie ważne.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo siły,
psycholog,
Emilia Jędryka

Monika Marszałek
Panie Emilu,
Dziękuję za podzielenie się swoją historią. Jest ona trudna, momentami wręcz łamiąca serce, ale jednocześnie kryje w sobie coś pięknego — narodziny Państwa dziecka. Nowa rola, jaką jest bycie rodzicem, to ogromna zmiana, na którą trudno się w pełni przygotować. To czas przepełniony radością i oczekiwaniem, ale także silnymi emocjami, takimi jak lęk przed nieznanym, obawy czy nawet żal.
Konflikt z partnerką w tak przełomowym momencie życia na pewno stanowi dodatkowe wyzwanie. Proszę jednak pamiętać, że na zawsze będziecie Państwo związani wspólną historią Waszego dziecka. Warto podjąć próbę zmierzenia się z tym zadaniem, odkładając na bok wzajemne żale.
Jeśli czuje się Pan gotowy, zachęcam, aby spróbował Pan nawiązać rozmowę z partnerką - proszę się zastanowić w jakiej formie mogłaby się odbyć. Może to być okazja do wyrażenia swoich uczuć, podzielenia się wizją swojej roli jako ojca i pokazania, jak bardzo zależy Panu na obecności w życiu dziecka. Wspólna rozmowa może być także sposobem na zastanowienie się nad wartościami, jakie chcielibyście przekazać jako rodzice, i tym, co najważniejsze dla dobra Waszego dziecka.
To trudny krok, ale może być pierwszym w kierunku odbudowania choć części porozumienia. Proszę pamiętać, że podjęcie takiej próby, nawet jeśli nie zakończy się pełnym sukcesem, może pomóc zmniejszyć Pańskie wyrzuty sumienia i dać poczucie, że zrobił Pan wszystko, co było możliwe. Jeśli potrzebuje Pan wsparcia w tym procesie, warto rozważyć rozmowę z terapeutą lub mediatorem, który pomoże przejść przez te trudne rozmowy.
Życzę siły i wytrwałości,
Monika Marszałek
psycholog, coach kryzysowy

Anastazja Zawiślak
Dzień dobry Panie Emilu,
Rozumiem, że sytuacja, w której się Pan znajduje, jest bardzo trudna i pełna emocji. Rozstanie w ciąży, a następnie narodziny dziecka w takich okolicznościach, to dla obu stron ogromne obciążenie i jednocześnie trudne. To, że ma Pan wyrzuty sumienia i chce naprawić kontakt, świadczy o Pana refleksji i chęci poprawy, co jest bardzo ważnym krokiem.
Partnerka może teraz reagować złością i niechęcią, ponieważ czuje się zraniona, zawiedziona i opuszczona – zwłaszcza że oferowała możliwość pracy nad relacją, gdy sytuacja jeszcze była świeża. Jej emocje, choć trudne do zniesienia, są zrozumiałe, biorąc pod uwagę to, co przeszła. Jednocześnie Pana wyrzuty sumienia i chęć poprawy wskazują, że jest Pan gotów podjąć działania, by przynajmniej częściowo naprawić to, co się wydarzyło teraz.
W tej sytuacji warto zacząć od małych kroków i skupić się na odbudowie kontaktu opartego na szacunku i współpracy. Nawet jeśli relacja partnerska nie jest już możliwa, Wasze wspólne dobro – dziecko – może stać się punktem wyjścia do lepszego porozumienia. Można spróbować napisać lub powiedzieć coś w rodzaju: „Wiem, że popełniłem błędy i rozumiem Twoje uczucia. Bardzo mi zależy na tym, byśmy mogli porozumieć się w kwestiach dotyczących naszego dziecka. Chciałbym, żebyś wiedziała, że szczerze żałuję tego, co się wydarzyło, i jestem gotów zrobić, co mogę, by poprawić nasze relacje.”
Proszę nie oczekiwać od razu ciepłego przyjęcia i szybkiej zmiany – zaufanie wymaga czasu, zwłaszcza gdy emocje wciąż są silne. Kluczowe jest, by być konsekwentnym w działaniach, pokazywać, że naprawdę się Panu zależy, i unikać wchodzenia w konflikty, nawet jeśli spotka się Pan z złośliwością czy odrzuceniem. Cierpliwość i spokój będą tutaj kluczowe.
Jeśli kontakt bezpośredni jest trudny, być może warto rozważyć mediację – na przykład z pomocą terapeuty rodzinnego lub mediatora, który pomoże Wam rozmawiać w sposób konstruktywny. Takie wsparcie może ułatwić znalezienie wspólnej płaszczyzny do porozumienia, szczególnie w kwestiach związanych z dzieckiem.
Najważniejsze jest, by dał Pan sobie czas i przestrzeń na proces odbudowy relacji. Nawet jeśli partnerka nie będzie gotowa na przebaczenie, może Pan pokazać, że jest Pan zaangażowanym ojcem i gotowym współpracować człowiekiem. Skupienie się na dziecku i jego potrzebach może być krokiem w stronę odbudowy choćby minimalnego zaufania między Wami.
Pozdrawiam,
Anastazja Zawiślak
Psycholog

Beata Matys Wasilewska
Dzień dobry
Jeśli chciałby pan zawalczyć o wasza relację to potrzebny jest czas, cierpliwość i zrozumienie a także płaszczyzna do wzajemnego dialogu. Dobrym pomysłem jest rozpoczęcie terapii dla par. W bezpiecznym miejscu możecie zmierzyć się z poczuciem krzywdy, strachu i złości jakie wobec siebie mogliście czuć. Praca nad tymi uczuciami może pozwolić wam dojrzeć czy możliwe jest wasze ponowne zbliżenie.
Czasem wydarzania na tyle głęboko odciskają piętno w uczuciach i psychice, że powrót do relacji jest możliwy . Wtedy terapeuta pomaże Wam wypracować sposoby w jakich możecie się wspierać jako rodzice by budować dobre więzi z dzieckiem.
Pozdrawiam
Beata Matys Wasilewska

Katarzyna Waszak
Dzień dobry!
Świadomość tego, że popełnił Pan błąd i chce nad tym popracować jest zasobem. W przypadku, który Pan opisał, potrzebna jest jednak zgoda obojga partnerów. Wspólnie buduje się relację. Zachęcam do szczerej rozmowy, w jaki sposób możecie odbudować związek. Jakie macie wzajemne oczekiwania, co możecie ofiarować od siebie drugiej osobie?
Zawsze istnieje możliwość skorzystania z psychoterapii par.
Powodzenia
Katarzyna Waszak

Małgorzata Gaś
Dzień dobry Panie Emilu
Fajnie, że chce widzi Pan konsekwencje swoich decyzji. Jeżeli partnerka nie jest gotowa Pana wysłuchać, może Pan napisać list, gdzie Pan szczerze wyrazi swoje emocje, co Pan czuje. Profesjonalna pomoc pomoże Panu zatroszczyć się o swoją sytuację i wskaże właściwe kroki. Decyzja zawsze należy do Pana. Warto spróbować. Życzę powodzenia i wspieram w pozytywnym rozwiązaniu. Pozdrawiam serdecznie.
Psycholog Małgorzata Gaś

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Rozstałem się z partnerką w ciąży; liczne kłotnie, próba odcięcia od rodziny, wszyscy są źli, jesteś najgorszy, do niczego się nie nadajesz - to słyszałem. Początek ciąży partnerka mówiła bardzo długo, że usunie, później było trochę lepiej, ale znowu kłótnia za kłótnią, spakowałem się i wyprowadziłem, po tygodniu rozmawialiśmy przez telefon, albo to składamy albo będę sobie układać życie na nowo, dla mnie to za szybko, później już było coraz gorzej - kontakt tylko poprzez mail, w wiadomościach 'zniszczę Cie', poinformowała mnie o tym, że urodziła to pojechałem do szpitala, po szpitalu miałem z nią kilka dni kontakt, chciałem po wyjściu przyjechać i porozmawiać, ustalić szczegóły, ale się nie dało 'albo ja uznajesz albo nie mamy o czym rozmawiać', później były badania genetyczne, ustalanie kontaktu przez prawników, udaje mi się spędzać czas z dzieckiem, nie u niej w domu, lecz w hotelu, powiedziała, że mnie nienawidzi, ja im więcej czasu spędzam z dzieckiem, tym bardziej chciałbym przepracować to, co się między nami wydarzyło.
Ona tłumaczy, że wszystko to, co wydarzyło się w ciąży, jest wynikiem jej stanu, ja w pewnym stopniu to rozumiem i chciałbym naprawić naszą relację, ale wydaje mi się, że ona zupełnie nie chce, bardzo zależy mi na kontakcie z dzieckiem, z perspektywy czasu dostrzegam swój błąd, chciałbym to jakoś przepracować, ona nawet nie chce ze mną rozmawiać, tłumaczę, że dla dobra dziecka powinniśmy jakoś współpracować, na co dostaję odpowiedź, że 'musze Cie tolerować i nic więcej'.
Zostawiłem Partnerkę w ciąży w kwietniu.
W lipcu pojawiło się dziecko. Rozumiem swój błąd, chciałbym nad sobą pracować, nad poprawieniem relacji z byłą partnerką.
Mam kontakty z dzieckiem, ale są dość mocno utrudniane.
Była partnerka nie che rozmawiać. Próba częstszych kontaktów z dzieckiem jest odrzucana. Jeśli chodzi o pytania, w sprawie dziecka, to dostaje odpowiedź po dniu, a prośby o zdjęcia są odrzucane. Jeśli kontaktuje się częściej, to dostaję odpowiedź.
Od przedwczoraj nic się nie zmieniło.
W jaki sposób próbować się komunikować?
Jeśli nie piszę, to czuję, że będzie mi zarzucać, że nie interesuje się dzieckiem. Jeśli piszę, to zarzuca mi, że za często się kontaktuje. Proszę o rady. Terapia rodzina na ten moment nie wchodzi w grę, mediacja również - była partnerka odrzuca moje prośby. ,,Tak zrobiłeś jakiś czas, temu takie są konsekwencje''. Tęsknię za dzieckiem, chciałbym być w jej życiu.
Dzień dobry,
Mam poważny problem z partnerką. Zacznę od początku:
Byłem w związku z kobietą, z którą mam syna, obecnie nie jesteśmy ze sobą już 2 lata, a jestem niepełna rok z ówczesną partnerką. Na jej pytanie, ,,czy jeśli była ex zaprosiłaby mnie na kawę, to czy bym przyjechał? " odpowiedziałem, że "nie".
Teraz niedawno zbliżały się urodziny mojego syna i córki ówczesnej partnerki 6.12 i 7.12. 23 listopada moja mama zapytała się, czy pojadę z nią do mojego syna na urodziny, bo była tam zaledwie raz, czy dwa. Bez przemyślenia zgodziłem się, bo z mamą i dla syna urodziny. Nie rozmawiałem na temat urodzin z byłą partnerką ani nic. Byłem zajęty innymi sprawami i obowiązkami domowymi i wyleciało mi to kompletnie z głowy o porozmawianiu o tym z partnerką. Zaczęliśmy o tym rozmawiać tydzień przed urodzinami i już była zła o to, że zgodziłem się na prośbę swojej mamy, aby pojechać razem do mojego syna. Zapytałem, co mam zrobić, żeby było dobrze, nie urażając partnerki, w odpowiedzi usłyszałem, że mam wziąć syna w inny dzień, a nie jechać tam, więc się zgodziłem i to uczyniłem.
Od tej pory cały czas ma myśli, że dla swojej byłej chciałem tam jechać, że dla niej się gole, że dla niej idę do fryzjera, żeby dobrze wyglądać, a relacje moje z byłą partnerką są wyłącznie związane z synem. Cały czas partnerka uważa, że jadąc tam na urodziny własnego dziecka, jest równoznaczne, z tym że chce wrócić do niej. Za każdym razem zapewniam ją, że kocham tylko ją i jest dla mnie najważniejsza na świecie. Nie przyjmuje to do wiadomości. Według mnie i mojej mamy nie stało się nic złego, a według niej jest to coś okropnego, że to dziwne. Podważa moje uczucia, myśli i słowa, które mowie do niej. Rozumiem, że jest urażona i zazdrosna, ale czy jej myśli nie są zbyt wygórowane?
Zmieniłem dla niej swoje życie o 180 stopni, pomagam jej we wszystkich czynnościach dnia codziennego.
Często mówiła, że jestem dobrym i kochanym człowiekiem, a gdy po prostu zapomniałem z nią na ten temat porozmawiać, wszystko przekreśla. Dalej mieszkamy razem, zgodziła się nawet na terapie dla par, ale tylko po to, aby udowodnić to, kto ma racje z myśleniem. Kiedy jej mówię prawdę, a ona nie potrafi jej zaakceptować.
Bardzo proszę o pomoc, jak się zachować w takich sytuacjach. Pozdrawiam.
Rozstałem się z matką mojego dziecka w 6 miesiącu ciąży.
Od początku życia dziecka mam ustalone kontakty raz na dwa tygodnie przez 4 godziny w hotelu, w obecności matki dziecka. Dziecko ma 6 miesięcy, jest karmione piersią.
Problem polega na tym, że dziecko płacze podczas spotkań ze mną, matka dziecka twierdzi, że funduje dziecku traumę, nikt oprócz matki dziecka nie jest w stanie uspokoić silnego płaczu. Ona twierdzi, że dziecko po spotkaniach ze mną ma problemy ze snem oraz karmieniem. Konflikt eskaluje, matka dziecka krzyczy w obecności dziecka, podczas moich spotkań pojawiają się groźby, nie chce w żaden sposób podjąć współpracy. Twierdzi, że dziecko jest o określonej lokalizacji, a ja nie umiem się nim zając, ona nie utrudnia, padają słowa ,,jesteś ojcem na papierze''. Próby namówienia na terapię rodzinną lub mediacje są odrzucane, jak podejść do sprawy?
Druga strona twierdzi, że dziecko jest zbyt małe na spotkania ze mną, a to, że chce kontaktu z dzieckiem to moja fanaberia, chce, abym ograniczył kontakt do razu w miesiącu przez godzinę, jak podejść do sprawy?
Chciałbym kierować się dobrem dziecka, nie chce narażać dziecka na stres, a chciałbym w jakimś stopniu być obecny w jego życiu. Czy oddać sprawę do sadu?
Wiem, że wyrok sądu nie zmusi jej do współpracy, a będzie jeszcze bardziej eskalował konflikt. Do drugiej strony zupełnie nic nie dociera, bardzo mocno mnie nienawidzi, twierdzi, że taką drogę wybrałem, kiedy odszedłem. Jak do tej sprawy podejść?
Z jednej strony wiem, że kontakt z dzieckiem jest bardzo ważny z drugiej strony, gdy widzę, że płacze czuje się bezradny, chce dla dziecka jak najlepiej, Matka dziecka wmawia mi, że jestem zaburzony narcystycznie i krzywdzę dziecko.