Od kilku lat wspieram twórców i artystów w ich drodze oraz towarzyszę im w dylematach związanych z własnymi granicami. Celowo piszę „twórcy”, a potem „artyści”, ponieważ to pierwsze pojęcie jest znacznie szersze i pozbawione specyficznych konotacji.
Niektórzy są przekonani, że na miano artysty trzeba sobie zasłużyć albo są zbyt skromni, żeby się tak nazwać. Poza tym jedne obszary są nazywane artystycznymi, takie jak taniec, muzyka, sztuki wizualne, a inne nie są, np. informatyka.
Dlatego częściej używam słowa „twórca”, by objąć wszystkich, którzy podejmują się działania twórczego, czyli angażują się w tworzenie czegoś nowego, oryginalnego i wartościowego (Csikszentmihalyi).
Krótka historia twórcy, którą opisuję w tym artykule, nie jest kropka w kropkę opisem realnej sytuacji, więc zbieżność imion i zdarzeń jest przypadkowa. Jednocześnie korzystam ze swojego doświadczenia i obserwacji swojej pracy, czyli tematów, które pojawiają się i myślę, że są warte przytoczenia.
Adam jest wokalistą i napisał parę utworów, które pomagały mu radzić sobie ze stratą po rozstaniu z partnerką. Pokazał je paru bliskim osobom, które były bardzo poruszone i zachęcały go do opublikowania ich w sieci.
Adam ma wrażenie, że nigdy nie był tak zadowolony z tego, co stworzył i chciałby podzielić się z innymi owocami swojej twórczości. Publikował już wcześniej utwory, jest również w zespole, który czasem występuje na scenie, ale jego utwory nigdy nie niosły takiego ładunku emocjonalnego, jak teraz.
Ma wrażenie, że sytuacja jest dość świeża, nie chce się rozkleić na scenie i dodatkowo radzić sobie z emocjami widowni. Obawia się, że piosenki usłyszy jego była partnerka, a wolałby nie komunikować się z nią w żaden sposób, nawet pośrednio. Obawia się również ewentualnych pytań odbiorców muzyki o adresatkę tekstów. Pytania fanów mogą niepotrzebnie rozdrapywać rany bądź wnikać w sprawy, którymi nie chce się dzielić.
Co można poradzić Adamowi? Poniżej odniosę się do kwestii, które sygnalizował.
1. Ocena gotowości emocjonalnej
Nasz bohater, mimo że jest zachęcany przez zespół do przedstawienia swoich utworów publicznie, nie musi ulec jego namowom, jeśli odczuje, że jest na to za wcześnie albo, tak naprawdę, nie chce wcale.
Pomocną wskazówką dla Adama może być obserwacja swoich reakcji z ciała.
Czy ciało jakoś zasygnalizowało mu, że granica została naruszona? Często umysł mówi nam i racjonalizuje, że możemy coś zrobić, ale ciało nas w jakiś sposób zatrzymuje, np. bólem głowy, ściśnięciem w żołądku, ospałością, przeziębieniem, napięciem w mięśniach. Adam może przyjrzeć się sygnałom z ciała w trakcie tych kilku sekund tuż po wysłuchaniu zachęt zespołu i dać sobie jakiś czas na podjęcie decyzji.
2. Oddzielanie
W sytuacji, kiedy Adam uzna, że jest gotowy do wykonania utworów, ale wciąż obawia się, że temat może go nadmiernie poruszyć w trakcie występu, może zastosować kilka technik odgradzających (R. Sellin, 2023). Autor książki „Tu jest moja granica” proponuje kilka metod wyobrażeniowych:
Odgraniczenie poprzez wyobrażenie własnej siły: twórca może sobie wyobrazić, że ciepłe i jasne światło porusza się ze środka ziemi ku jego stopom i przepływa przez jego ciało aż do głowy. Przepływ światła jest stały, zasila jego wnętrze i emanuje na zewnątrz. Taka technika pozwala na zrelaksowanie się, naładowanie sił, by móc być zdrowo oddzielonym od widowni, a jednocześnie połączonym swoją siłą. Artysta może sobie przywoływać myśl, że chce podzielić się swoim doświadczeniem, w ten sposób połączyć i też przyczynić się do wzrostu innych.
Przezroczysta membrana to kolejna metoda wyobrażeniowa, która polega na przywoływaniu na myśl ruchomej powłoki, która osłania nasze ciało, kurczy się i rozkurcza stosownie do naszych potrzeb bądź gotowości na przyjęcie informacji i emocji z zewnątrz. Membrana jak tuba może być od góry otwarta i tym sposobem wypuszczać to, czego nie chcemy w sobie zachować.
Niewidzialna tarcza jest dla tych, którzy wolą pozostać w przestrzeni otwartej. Tarcza ma wyrosnąć tam, gdzie chcemy się odgraniczyć od danej osoby. Na widowni może być konkretna osoba lub grupa osób, od której chcemy się odgraniczyć w trakcie występu.
Niedźwiedzia skóra (również sztuczna) czy płaszcz: wyobraź sobie, że w tym okryciu więzną wszystkie nieprzyjemne emocje, które odbierasz od świata. Ty pozostajesz nienaruszony.
Ważne, żeby nie odgradzać się od świata zbyt długo. Świat może nas przecież również zasilać swoimi zasobami, a relacje mogą nam dodawać energii.
3. Zachowanie anonimowości emocjonalnej
Adam nie musi się zdecydować na publikację piosenek pod swoim imieniem i nazwiskiem. A jeśli nawet, w tekście piosenki może być zachowana anonimowość podmiotu lirycznego. Twórca może w tekście odwoływać się do doświadczeń uniwersalnych dla każdego odbiorcy, czyli do odrzucenia, straty, żalu, tęsknoty. W tekście może również unikać zbyt dosłownych odniesień.
4. Odgraniczenie werbalne
Adam nie musi szczegółowo odpowiadać na pytania rozmówców. W trakcie wywiadu, kiedy zostanie zapytany o tematy dla siebie niekomfortowe, może przekierować tok rozmowy lub odpowiedzieć „o tym wolałbym nie mówić” lub „wolę nie wchodzić tak głęboko”.
A kiedy ktoś z odbiorców próbuje interpretować jego sytuację życiową, może odpowiedzieć: „informację na ten temat zostawię dla siebie”, bądź odwołać się do doświadczenia pytającego: „Widzę, że tematy opisywane w piosence mogły rezonować z twoją historią?”. Twórca może też podkreślić uniwersalność doświadczeń dla różnych odbiorców.
Adam nie musi też obrażać się na tego, który pyta: „Jak możesz mnie o to pytać?”, „Media żywią się moimi dramatami” albo reagować obronnie: „To już zaczyna być irytujące. Czy nie moglibyście skupić się na mojej muzyce, zamiast szukać sensacji?”.
Nie musi wchodzić w rolę ofiary, a może pozostać w roli dojrzałego współrozmówcy: „Muzyka jest dla mnie najlepszym sposobem wyrażania emocji, dlatego wolę, aby teksty mówiły same za siebie”. Nie musi też kłamać ani odpowiadać na pytania szybko. Może wziąć głęboki oddech, zrobić pauzę i zastanowić się nad odpowiedzią.
Decyzja o podzieleniu się konkretnymi treściami, a także o samym sposobie pozostaje po stronie twórcy.
Nikt z członków zespołu, ze środowiska czy z odbiorców nie ma takiej mocy, by przekonać artystę do przekroczenia swoich granic. Świadomość własnych limitów jest po to, by siebie ochronić, ale niekoniecznie po to, by zamykać się przed innymi.
Twórca poprzez opowiadanie o swoich przeżyciach może dążyć do połączenia się z innymi i wzbogacania ich doświadczenia życiowego. Istotne jest przy tym zrozumienie, że cierpienie nie jest wyłącznie osobistym doświadczeniem – ma charakter uniwersalny, a opowiadanie o nim może mieć walor terapeutyczny.
Csikszentmihalyi, M. (1990). Flow: The Psychology of Optimal Experience. Harper & Row.
Sellin, R. (2023). Tu jest moja granica. Jak reagować na sygnały, które wysyła twoje ciało. Wydawnictwo Feeria.
Komentarze (0)