Środowisko słyszących dzieci niesłyszących rodziców jest jednym z najmniej zbadanych i często ignorowanych grup społecznych. Jednak ich codzienne zmagania, z którymi muszą się mierzyć już od najmłodszych lat – niekiedy mając zaledwie kilka lat – są niezwykle istotne. Często pozostawione w sytuacji bez wyjścia, pełnią rolę wsparcia dla swoich niesłyszących bliskich w wielu aspektach życia codziennego. Ich niemal niewidoczny, a jednocześnie kluczowy wkład w funkcjonowanie środowiska osób niesłyszących wymaga większej uwagi ze strony społeczeństwa.
Warto zaznaczyć, że w literaturze przyjmuje się dwa określenia opisujące dzieci słyszące wychowane przez niesłyszących rodziców. Słyszące dzieci niesłyszących rodziców do 17. roku życia określa się mianem KODA (z ang. Kid/Kids of Deaf Adults). Z kolei dorosłe dzieci niesłyszących rodziców używają terminu CODA (z ang. Child/Children of Deaf Adults). Na potrzeby niniejszej pracy oba terminy będą stosowane odpowiednio w zależności od kontekstu. Ten artykuł ma na celu rzucenie światła na codzienne działania tych osób, wyzwania oraz rolę, jaką pełnią w życiu rodzinnym i społecznym.
Niewielkie wsparcie instytucjonalne, niewystarczająca liczba tłumaczy języka migowego w Polsce oraz inne czynniki sprawiają, że niesłyszący rodzice są często zmuszeni polegać na pomocy swoich słyszących dzieci już od ich najmłodszych lat. Te dzieci są dość często angażowane w załatwianie spraw dorosłych, takich jak tłumaczenie wizyt u lekarza, rozmowy w urzędach czy pomoc w codziennej komunikacji. W efekcie stają się nieformalnymi tłumaczami i pośrednikami między światem osób słyszących i niesłyszących. Taka sytuacja niesie ze sobą dużą odpowiedzialność, która może być wymagająca już dla małych dzieci. Wyzwania te, choć uczą samodzielności i rozwijają umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach, mogą jednocześnie stanowić znaczące obciążenie emocjonalne dla nich (Wiśniewska, 2020). Brak odpowiednich rozwiązań systemowych sprawia, że dzieci KODA często muszą same mierzyć się z zadaniami, które powinny być rozwiązywane przez instytucje publiczne oraz odpowiednio przygotowanych specjalistów.
Pełniąc rolę tłumacza, dzieci te często muszą podejmować się trudnych rozmów i rozwiązywać problemy, które zwykle wykraczają poza ich wiek. W wielu przypadkach czują się odpowiedzialne za „rodzinną stabilność”, co może prowadzić do konieczności przedwczesnego dorastania. W konsekwencji dzieci KODA mogą mieć trudności w nawiązywaniu relacji z rówieśnikami, ponieważ ich doświadczenia życiowe znacznie różnią się od problemów i zainteresowań innych dzieci. Takie dzieci mogą często czuć się „inne” i nadmierna styczność z poważnymi sprawami dorosłych może prowadzić do przedwczesnego wejścia w ich świat i utraty beztroskiego dzieciństwa (Wiśniewska, 2019). Przykładem może być autorka niniejszej pracy, która również jest CODA. Już w wieku 7 lat przestała oglądać bajki, uważając, że są one zbyt… dziecinne. Tymczasem jej rówieśnicy jeszcze przez kolejne lata czerpali radość z oglądania kreskówek i zajmowali się zabawami odpowiednimi do ich wieku. Dla autorki natomiast priorytetem stały się poważniejsze tematy i obowiązki, które naturalnie pojawiały się w relacjach z niesłyszącymi rodzicami.
Konflikt między odpowiedzialnością a dzieciństwem jest kluczowym aspektem życia dzieci KODA. To napięcie może prowadzić do wewnętrznego konfliktu, w którym czują się rozdarte między oczekiwaniami ze strony rodziny a własnymi potrzebami rozwojowymi. Umiejętność równoważenia tych dwóch ról często wymaga od nich ogromnej siły emocjonalnej i staje się jednym z najtrudniejszych wyzwań, z jakimi muszą się zmierzyć.
Rozpoczęcie nauki w szkole to istotny etap w życiu każdego dziecka, jednak dla dziecka KODA ma on szczególne znaczenie. To czas, w którym dziecko zaczyna częściej stykać się ze środowiskiem słyszących niż we wcześniejszych latach. Na tym etapie dziecko zaczyna dostrzegać znaczące różnice kulturowe i językowe między własną niesłyszącą rodziną a otaczającym je światem słyszących. Jeśli wcześniej nie zwracało na to większej uwagi, to w wieku szkolnym zaczyna już porównywać swoich rodziców do rodziców innych uczniów, co może prowadzić do poczucia, że jego sytuacja odbiega od normalności. W efekcie dziecko zmienia sposób postrzegania rzeczywistości, redefiniuje swoją tożsamość i szuka własnego miejsca w świecie, a także staje przed nowymi obowiązkami oraz wyzwaniami.
Niestety, często takie dziecko może być odrzucane przez rówieśników z powodu „nietypowych” rodziców i języka, którego używają. Dziecko może również mieć trudności z integracją w grupie rówieśniczej z powodu odmiennych doświadczeń życiowych i kulturowych, które mogą wpłynąć na jego postrzeganie przez innych uczniów. Dzieci KODA mogą zmagać się z poczuciem osamotnienia, ponieważ ich rówieśnicy często nie rozumieją, dlaczego rodzice nie posługują się językiem fonicznym. Ponadto, mogą napotykać trudności związane z brakiem zrozumienia przez nauczycieli oraz koniecznością tłumaczenia rodziców podczas zebrań i konsultacji we własnym imieniu. W szkole mogą również występować trudności związane z przystosowaniem do systemu edukacyjnego, który często nie uwzględnia specyficznych potrzeb słyszących dzieci z rodzin niesłyszących.
Dzieci KODA często stają przed koniecznością tłumaczenia swoich rodziców podczas zebrań szkolnych, co zwykle dotyczy spraw bezpośrednio związanych z samym dzieckiem. Taka sytuacja może budzić u dziecka dyskomfort, zwłaszcza gdy omawiane są kwestie trudne, takie jak postępy w nauce, problemy wychowawcze czy relacje z rówieśnikami. Dodatkowym wyzwaniem jest fakt, że niesłyszący rodzice zazwyczaj nie znają języka polskiego na tyle dobrze, by móc samodzielnie odczytać pisma czy wiadomości e-mailowe od szkoły i w takich sytuacjach to dzieci często muszą tłumaczyć takie korespondencje na język migowy. Czasami szkoły ze względu na trudności komunikacyjne, zamiast kontaktować się bezpośrednio z rodzicami, wybierają inne słyszące osoby z otoczenia dziecka, tacy jak dziadkowie, krewni, a nawet sąsiedzi. Takie rozwiązanie, choć może wydawać się praktyczne, to w rzeczywistości znacząco ogranicza możliwość aktywnego uczestnictwa rodziców niesłyszących w życiu szkolnym ich dziecka i podejmowania przez nich świadomych decyzji wychowawczych, co jest niewłaściwe (Czajkowska-Kisil i Klimczewska, 2016).
Czasami sam fakt, że rodzice mają wadę słuchu, sprawia, że społeczeństwo czasem może automatycznie zmniejszać ich zdolności do krytycznego i analitycznego myślenia, samodzielnego podejmowania decyzji czy dokonywania jakichkolwiek wyborów związanych z ich życiem lub życiem ich dzieci. Takie stereotypowe podejście prowadzi do takich sytuacji, w których osoby słyszące, wchodzące w kontakt z taką rodziną, preferują omawianie spraw bezpośrednio do dziecka, pomijając niesłyszącego rodzica. W takich przypadkach ignoruje się obecność dorosłego i jego prawo do uczestniczenia w podejmowaniu decyzji, co zmniejsza jego wartość jako rodzica i osoby dorosłej. Przykładem mogą być konsultacje w szkole, podczas których nauczyciel, zamiast rozmawiać bezpośrednio z rodzicem za pośrednictwem tłumacza języka migowego, kieruje wszystkie informacje wprost do dziecka, pomijając rodzica. W takich sytuacjach to nauczyciel omawia z dzieckiem kwestie dotyczące jego zachowania, wyników w nauce czy problemów w relacjach z rówieśnikami. W efekcie to dziecko staje się pośrednikiem i ponosi emocjonalny ciężar rozmowy, który powinien spoczywać na dorosłym.
Podobne sytuacje zdarzają się w gabinecie lekarskim, gdzie lekarz, zakładając, że rodzic nie zrozumie przekazywanych informacji, zwraca się bezpośrednio do dziecka, opisując szczegóły diagnozy czy proponowane metody leczenia. Choć powyższe zachowania mogą wynikać z oczywistych trudności komunikacyjnych, to jednak często towarzyszy im brak podstawowych gestów szacunku wobec niesłyszącego rodzica. Takimi przykładami mogą być unikanie nawiązania z nim kontaktu wzrokowego, brak podania ręki na powitanie lub pożegnanie, siadanie przodem do dziecka, a jednocześnie bokiem lub nawet tyłem do niesłyszącego rodzica, a także przekazywanie jakichkolwiek dokumentów nie bezpośrednio do jego rąk, lecz do rąk dziecka. W rezultacie osoba niesłysząca może odnieść wrażenie, jakby była niewidzialna, a słyszące dziecko zostaje postawione w sytuacji, w której to ono musi załatwiać sprawy rodziców w ich imieniu. Nie przypomina to typowej roli tłumacza, który jedynie przekazuje wypowiedzi obu stron, lecz raczej przejmowanie roli jednej ze stron, spychanie niesłyszącego rodzica na bok i samodzielne załatwianie wszelkich spraw w jego imieniu. W efekcie osoba niesłysząca staje się pasywna i może być pozbawiona prawa głosu w komunikacji, co dodatkowo potęguje jej wykluczenie. Paradoksem w tego rodzaju komunikacji jest to, że to słyszące dziecko bywa traktowane jak dorosły, podczas gdy dorosły niesłyszący jest postrzegany jako „dziecko” lub osoba niezdolna do odpowiedzialnych działań, co pogłębia nierówny podział ról w rodzinie, prowadząc do zjawiska parentyfikacji, w którym to dziecko opiekuje się rodzicem zamiast pozostawać pod opieką dorosłych (Wiśniewska, 2020). Na przykład Pani Barbara, wspominając własne dzieciństwo, stwierdziła, że: „Oczywiste jest to, że musiałam opiekować się rodzicami, a nie oni mną” (Plutecka, 2020).
Ponadto, ze względu na niską świadomość społeczną dotyczącą środowiska osób niesłyszących, dzieci KODA często stykają się z niemiłymi uwagami w przestrzeni publicznej, takimi jak krzywe spojrzenia, obraźliwe komentarze czy szydercze wyśmiewanie ich gestów języka migowego (Bartnikowska, 2011; Wiśniewska, 2019). Takie doświadczenia mogą prowadzić do wstydu i negatywnego obrazu własnej tożsamości. Te dzieci obawiają się również, że rodzice zauważą te zachowania, co zwiększa ich poczucie odpowiedzialności za ich dobrostan psychiczny. W takich sytuacjach dzieci KODA próbują chronić swoich rodziców, odwracając ich uwagę, zmieniając temat rozmowy lub zasłaniając ich widok przed obraźliwymi gestami innych ludzi. Niektóre dzieci reagują bardziej zdecydowanie, gniewnie odpowiadając na niemiłe komentarze słyszących osób czy bezpośrednio zwracając uwagę na niewłaściwe zachowanie na różne sposoby, nawet jeśli rodzice są kompletnie nieświadomi zaistniałej sytuacji. Takie reakcje, choć bywają impulsywne, a nawet agresywne, to wynikają jednak z potrzeby ochrony swoich rodziców przed emocjonalnym bólem wynikającym z ich niepełnosprawności.
Samotność to zjawisko dotykające coraz więcej osób we współczesnym świecie. Choć wszyscy czasem jej doświadczamy, długotrwałe poczucie osamotnienia może prowadzić do poważnych konsekwencji dla naszego zdrowia psychicznego i fizycznego.
Dzieci KODA, w wyniku licznych doświadczeń związanych z dyskryminacją wobec ich niesłyszących rodziców, a czasem również wobec siebie, mogą stać się bardziej wyczulone na swoje otoczenie. Z tego powodu rozwijają zwiększoną wrażliwość na zachowania innych osób, ich mimikę twarzy, a nawet na potencjalne oznaki złych intencji. Te wyostrzenie zmysłów społecznej percepcji, będące zarówno mechanizmem obronnym, jak i źródłem stresu, sprawia, że dzieci te uczą się analizować otoczenie w poszukiwaniu sygnałów zagrożenia. Mogą przypuszczać, że niektóre osoby mają złe intencje wobec nich lub ich rodziny, nawet jeśli sytuacja obiektywnie tego nie wskazuje. W obawie przed byciem wyśmianym, dzieci KODA mogą unikać publicznych miejsc z rodzicami. Często starają się ograniczać spotkania ze znajomymi do sytuacji, w których oni mogą zobaczyć swoich rodziców, zwłaszcza gdy towarzyszy temu używanie języka migowego. Niektóre dzieci mogą unikać rozmów z rodzicami przez wideokamerę w telefonach w miejscach publicznych, obawiając się zwrócenia na siebie uwagi z powodu stosowania takiego języka. Dzieci te mogą również zacząć traktować język migowy jako „zakazany” język, a w skrajnych przypadkach – wręcz wstydzić się go, ukrywając swoją tożsamość kulturową, a nawet zaprzeczając temu, że są dziećmi głuchych rodziców.
Niektóre dzieci KODA mogą nie zapraszać znajomych do swojego domu, obawiając się reakcji otoczenia na fakt, że rodzice są niesłyszący. Preferują spotkania na mieście lub w domach swoich słyszących przyjaciół, aby nie narażać się na konieczność tłumaczenia swojej nietypowej sytuacji rodzinnej czy odpowiadania na niewygodne, a czasem wścibskie pytania, takie jak: „Dlaczego twoi rodzice nie słyszą?”, „Czy potrafią cokolwiek mówić?”, „Czy wydają jakieś dźwięki?”, „Jak to jest być głuchym?”. Zwłaszcza gdy ich sytuacja jest dla nich trudna emocjonalnie, budzi spory dyskomfort lub wiąże się z poczuciem wstydu, to starają się unikać konfrontacji z tematem swojej tożsamości, obawiając się nie tylko niezrozumienia lub niechcianej litości ze strony innych, a także zetknięcia się z niestosownymi lub wręcz nieprzyzwoitymi reakcjami ze strony słyszących. Niektórzy mogą spotkać się z ogromnym zaskoczeniem otoczenia i usłyszeć, że „ktoś nie wyobraża sobie mieć głuchych rodziców” lub, co gorsza, że „na ich miejscu wolałby być martwy niż głuchy”. Takie słowa mogą sprawiać dziecku KODA ogromną przykrość, wzmacniając poczucie inności i prowadząc do przekonania, że jego rodzice są postrzegani jako „gorsi” od reszty społeczeństwa (Bartnikowska, 2011). W efekcie niektórzy zaczynają ukrywać swoją prawdziwą tożsamość, balansując między dwoma światami, co może sprawiać wrażenie prowadzenia podwójnego życia. Większość dzieci KODA także unika zwierzenia się własnym rodzicom o trudnościach, z jakimi zmagają się w szkole czy negatywnych relacjach z innymi słyszącymi osobami (Plutecka, 2020). W rezultacie często muszą samodzielnie radzić sobie z licznymi problemami, co bywa dla nich ogromnym obciążeniem psychicznym.
Takie zachowanie może prowadzić do głębokiego wewnętrznego konfliktu, gdzie dziecko z jednej strony identyfikuje się ze swoimi rodzicami, językiem i kulturą, a z drugiej – odczuwa ogromną presję, by dostosować się do norm społecznych osób słyszących i uzyskać akceptację rówieśników.
Bywają sytuacje, w których dzieci KODA są gorzej traktowane przez dziadków, a ich słyszący kuzyni są faworyzowani i lepiej przez nich traktowani. Zazwyczaj wynika to z przekonania, że niesłyszący rodzic jest „gorszy” w oczach słyszących dziadków, co sprawia, że ich wnuki są mniej doceniane i akceptowane. Może to przejawiać się na różne sposoby, np. rzadszym obdarowywaniem prezentami, brakiem zainteresowania ich życiem czy problemami (Plutecka, 2020, s. 85). W skrajnych przypadkach może to prowadzić do emocjonalnego dystansu między dzieckiem KODA a dziadkami, co dodatkowo pogłębia poczucie bycia „innym” i niezrozumianym we własnej rodzinie, nawet jeśli dziadkowie nie mają wady słuchu, podobnie co dziecko KODA.
Aczkolwiek warto podkreślić, że stosunek dzieci KODA do swojej tożsamości może się różnić w zależności od środowiska społecznego, w jakim przebywają (Wiśniewska, 2020). Niektóre dzieci mogą być wręcz dumne z tego, że mają niesłyszących rodziców. Zwykle wiąże się to z faktem, że znają fascynujący język, jakim jest język migowy, a nawet chętnie uczą swoich kolegów i koleżanek niektórych gestów. Zdarza się, że z humorem podkreślają pewne korzyści wynikające z wychowania w rodzinie Głuchych. Na przykład chwalą się, że mogą słuchać głośnej muzyki w środku nocy, nie martwiąc się o to, że obudzą niesłyszących rodziców lub mogą słuchać jakichkolwiek piosenek, nawet tych niestosownych, nie obawiając się negatywnej reakcji ze strony rodziców, którzy nie są w stanie usłyszeć tekstu muzyki. Dodatkowo znajomość języka migowego pozwala im na swobodne komunikowanie się na dużą odległość lub przez szybę, co przy posługiwaniu się językiem fonicznym byłoby znacznie trudniejsze, ponieważ nie trzeba wtedy przekrzykiwać się wobec siebie. Mogą również swobodnie rozmawiać podczas spożywania posiłków, szczególnie z pełnymi ustami, ponieważ język migowy opiera się na gestach rąk, a nie na aparacie mowy. Niektóre dzieci KODA mają również nabytą zdolność czytania z ruchu warg, co zapewnia im dodatkowe umiejętności w komunikacji. Inne dzieci dostrzegają również pozytywne aspekty swojej wyjątkowej sytuacji życiowej, gdyż często zajmując się sprawami dorosłych na co dzień, szybciej dojrzewają i czują się bardziej odpowiedzialne niż ich rówieśnicy. Daje im to poczucie bycia „dużymi” i bardziej samodzielnymi, co może być dla nich powodem ogromnej dumy.
Kluczową rolę w tym, czy takie dziecko otwarcie mówi o swoim pochodzeniu, czy nie, odgrywają zarówno czynniki osobowościowe, jak i stopień akceptacji ze strony otoczenia. Jeśli dziecko przebywa w środowisku otwartym i tolerancyjnym, w którym słyszące osoby wykazują zdrową ciekawość i szacunek wobec kultury osób niesłyszących, to może chętniej dzielić się swoimi doświadczeniami i opowiadać o życiu w rodzinie Głuchych. Z kolei w mniej przyjaznym otoczeniu dziecko może odczuwać silną potrzebę ukrywania tej części swojej tożsamości i samotnie zmagać się z różnorodnymi trudnościami w życiu codziennym (Bartnikowska, 2011).
Co warto zauważyć, brak zrozumienia potrzeb niesłyszących pracowników przez pracodawców czy współpracowników często wynika z niewiedzy lub braku chęci dostosowania się do ich specyficznych potrzeb komunikacyjnych. Niesłyszący rodzice, którzy pracują w środowisku, gdzie brak jest tłumaczy języka migowego czy podstawowych zasad inkluzyjności, stają się podatni na różnorodne formy marginalizacji (Więcek, 2023). Może to przybierać formę odizolowania ich od grupy, ignorowania w rozmowach, a nawet wykluczania z ważnych spotkań w miejscu pracy (Albińska, 2007).
W takich sytuacjach dzieci KODA, będąc naturalnymi mediatorami między światem słyszących a niesłyszących, często muszą wkraczać, aby pomóc rodzicom porozumieć się z pracodawcą lub wyjaśnić różnorodne problemy w komunikacji. Zdarza się, że dziecko musi tłumaczyć treść pism służbowych, rozmawiać w imieniu rodzica z przełożonymi, a nawet uczestniczyć w formalnych spotkaniach czy negocjacjach dotyczących warunków pracy. Takie sytuacje wymagają od dziecka nie tylko biegłości w języku polskim, ale także dojrzałości emocjonalnej, umiejętności argumentacji i radzenia sobie ze stresem, co stanowi niemałym wyzwaniem, zwłaszcza dla młodych osób.
Dla wielu dzieci KODA trudnymi wydarzeniami są te, w których muszą obserwować, jak ich niesłyszący rodzice bywają traktowani w sposób dyskryminujący. Mogą to być sytuacje, w których rodzic niesłyszący spotyka się z krytyką z powodu nieporozumienia wynikające z różnic językowych czy kulturowych lub staje się celem żartów czy obraźliwych komentarzy ze strony współpracowników. W skrajnych przypadkach dochodzi wręcz do naruszenia nietykalności osobistej niesłyszącego pracownika. Może to obejmować celowe popychanie, stosowanie zastraszających gestów czy mimiki twarzy w jego kierunku. Takie zachowania są naganne i nie powinny mieć miejsca w żadnym środowisku pracy, jednak wciąż zdarzają się sytuacje, w których niesłyszący pracownik staje się ofiarą takich działań. Jest to przykład ableizmu, a przede wszystkim audyzmu – systemowej dyskryminacji i uprzedzeń wobec osób z niepełnosprawnościami, które mogą przejawiać się zarówno w formie subtelnych, jak i jawnych zachowań. Audyzm w miejscu pracy może obejmować nie tylko fizyczne i emocjonalne nadużycia, ale także brak dostosowania środowiska pracy do potrzeb osób niesłyszących, ignorowanie ich kompetencji, czy traktowanie ich z mniejszym szacunkiem (Dudziak, 2021). Takie postawy prowadzą do marginalizacji niesłyszących pracowników, co nie tylko wpływa negatywnie na ich dobrostan, ale także odbiera im równe szanse na rozwój zawodowy i osobisty. Ze względu na słabą znajomość języka polskiego przez większość niesłyszących osób, takie sytuacje zwykle nie są zgłaszane do odpowiednich instytucji, np. Państwowej Inspekcji Pracy (PIP). Wynika to z konieczności sporządzania pism oraz przeprowadzania różnorodnych procedur administracyjnych, które są postrzegane przez osoby niesłyszące jako zbyt skomplikowane do wykonania, a także wymagające kolejnej konieczności do korzystania z pomocy tłumacza języka migowego. Dodatkowo, istnieje silna obawa przed utratą pracy, co w połączeniu z trudnościami w znalezieniu nowego zatrudnienia – szczególnie z uwagi na niski poziom wykształcenia, zazwyczaj zawodowego, wśród osób z wadą słuchu (Czajkowska-Kisil i inni, 2014, s. 18-20; Dunaj, 2014) – stanowi dodatkową barierę. Praca często jest postrzegana przez takie osoby jako coś, co trzeba utrzymać za wszelką cenę, co dodatkowo utrudnia zgłaszanie problemów do instytucji zajmujących się ochroną praw pracowniczych.
Osoby niesłyszące i niedosłyszące w miejscu pracy często doświadczają wyzysku, dyskryminacji i mobbingu. Jeden z respondentów z badania International Federation of Hard of Hearing Young People stwierdził, że jego pracodawca w Polsce traktuje go jak niewolnika tylko dlatego, że jest osobą niepełnosprawną, oraz że osoby niesłyszące powinny pracować za minimalne wynagrodzenie, ponieważ samo posiadanie pracy jest dla nich „wielkim szczęściem” (IFHOHYP, 2023). Inny uczestnik badania zauważył, że niektóre osoby otwarcie go dyskryminowały i nie ponosiły za to żadnych konsekwencji.
Takie akty przemocy fizycznej czy psychicznej są niezwykle trudne do zniesienia nie tylko dla samych niesłyszących pracowników, ale także dla ich dzieci, które nierzadko dowiadują się o takich sytuacjach i są proszone o interwencję. Dzieci KODA, w takich przypadkach, odczuwają dodatkowy ciężar emocjonalny, widząc niesprawiedliwość i krzywdę wyrządzaną ich rodzicom, a jednocześnie czując, że muszą wziąć na siebie rolę obrońcy, negocjatora, okazać wsparcia psychicznego, jak i oczywiście również pełnić rolę tłumacza. , wzmacniając jednocześnie ich poczucie odpowiedzialności za dobrostan. Tego rodzaju doświadczenia mogą pozostawić trwały ślad w ich psychice rodziców, ale także potęgując stres i poczucie bezsilności w obliczu takich sytuacji. Jednocześnie, obserwowanie takich wydarzeń może wpłynąć na sposób postrzegania przez dzieci KODA/CODA świata słyszących i ich podejścia do osób z niepełnosprawnościami, co z kolei może pogłębiać poczucie izolacji społecznej oraz nieufności wobec otoczenia (Bartnikowska, 2011).
Dzieci KODA stoją także przed ogromnym wyzwaniem, jakim jest konieczność tłumaczenia swoich niesłyszących rodziców podczas wizyt lekarskich. Często pełnią rolę tłumaczy w kontekście medycznym, co wiąże się z dużą odpowiedzialnością, zwłaszcza gdy chodzi o przekazywanie skomplikowanych informacji dotyczących zdrowia, diagnoz czy procedur medycznych. Przekazywanie takich informacji może być szczególnie trudne, ponieważ dzieci te nie tylko tłumaczą, ale również muszą radzić sobie z emocjonalnymi wyzwaniami związanymi ze stanem zdrowia bliskiej im osoby. Taka sytuacja często wymaga od nich większej dojrzałości, a także stawia je w trudnej roli, zmuszając do dorastania szybciej niż ich rówieśnicy. Ponadto, w przypadkach poważnych diagnoz, jak choroba przewlekła, nowotwór czy konieczność operacji, dziecko KODA musi nie tylko przekazać te informacje, ale także towarzyszyć rodzicowi podczas wizyt lekarskich, rozmów ze specjalistami czy pobytów na oddziale w szpitalu. Brak możliwości bezpośredniej komunikacji niesłyszącego rodzica z personelem medycznym sprawia, że dziecko często staje się niezbędnym ogniwem, co może kolidować z jego obowiązkami szkolnymi czy zawodowymi. Te doświadczenia bywają traumatyczne i wymagają od dziecka dużej siły psychicznej oraz opanowania, których nie zawsze może ono posiadać. Dzieci KODA nierzadko czują się odpowiedzialne za emocjonalne reakcje swoich rodziców i za uspokojenie sytuacji, co dodatkowo obciąża ich psychicznie.
Przykładem może być historia około 10-letniego chłopca, który musiał samodzielnie wezwać karetkę dla swojej niesłyszącej matki, gdy doszło u niej do poronienia, a ojciec przebywał wtedy w pracy. Dziecko było obecne przy matce przez cały czas – w karetce, w szpitalu oraz podczas rozmów z lekarzami. W tamtym momencie nie było możliwości szybkiego wezwania tłumacza języka migowego, a żaden z pracowników medycznych w szpitalu nie znał tego języka, co zmusiło chłopca do pełnienia roli tłumacza w sytuacji kryzysowej. Najtrudniejszym momentem dla dziecka było także poinformowanie matki, że dziecko nie przeżyło oraz przekazanie jej wyjaśnień lekarzy dotyczących konieczności przeprowadzenia procedur medycznych i dalszego postępowania. Dla dziecka była to niezwykle trudna sytuacja, wymagająca nie tylko zrozumienia przekazu medycznego, ale także znalezienia w sobie siły, by przekazać go matce w sposób, który byłby dla niej zrozumiały. Jednocześnie chłopiec musiał radzić sobie z własnym bólem i emocjami związanymi z tą stratą. Co więcej, w obliczu nieobecności ojca, dziecko musiało również przejąć rolę osoby wspierającej emocjonalnie matkę. Było odpowiedzialne za zapewnienie jej poczucia bycia zaopiekowaną w jednym z najtrudniejszych momentów jej życia.
Podobna sytuacja dotknęła 8-letnią dziewczynkę, która musiała rozmawiać z lekarzami w szpitalu i zajmować się swoim niesłyszącym ojcem, który przeszedł wylew (Plutecka, 2020). Dziecko, mimo bardzo młodego wieku, zostało postawione w roli tłumacza i opiekuna, co wiązało się z ogromnym stresem. Kobieta uznała, że to miało dla niej duży wpływ i określiła to doświadczenie z dzieciństwa jako traumatyczne. Przykłady te obrazują, jak dużym wyzwaniem i obciążeniem jest pełnienie roli tłumacza medycznego w takich krytycznych sytuacjach.
Innym przykładem jest, gdy 15-letnia dziewczyna musi tłumaczyć swojemu choremu ojcu złożony schemat leczenia nowotworu, obejmujący chemioterapię, radioterapię i możliwość zabiegu operacyjnego. Dziecko musi zrozumieć, co oznaczają poszczególne etapy, wyjaśnić, jak stosować leki, jakie są skutki uboczne terapii oraz jak przebiega rekonwalescencja, po czym przekazać to rodzicowi w sposób wyważony emocjonalnie oraz upewnić się, że wszystko zrozumiał, co nierzadko bywa wyczerpujące psychicznie. Ponadto inne starsze dziecko KODA może być obecne przy niesłyszącej matce w szpitalu podczas porodu, tłumacząc instrukcje lekarzy i położnych. To sytuacja, która wymaga szybkiego reagowania i opanowania w dynamicznej sytuacji.
Druga część artykułu pojawi się niebawem. Zaglądaj do nas regularnie!
Albińska, P. (2007). Problemy życia społecznego i zawodowego osób niedosłyszących i głuchych. (W:) E. Woźnicka (red.), Tożsamość społeczno-kulturowa głuchych. Łódź: PZG. s. 169 – 189. URL:
Dostęp online: https://pzglodz.pl/publikacje/Tozsamosc_spoleczno_kulturowa_gluchych.pdf
Bartnikowska, U. (2011). Stygmat rodzinny słyszących dzieci niesłyszących rodziców. Niepełnosprawność, 6, 88–100.
Czajkowska-Kisil, M., Siepkowska, A., Sak, M. (2014). Edukacja głuchych w Polsce. W: M. Świdziński (red.), Sytuacja osób głuchych w Polsce. Raport zespołu ds. g/Głuchych przy Rzeczniku Praw Obywatelskich. Warszawa: Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, s. 13-27.
Czajkowska-Kisil, M., Klimczewska, A. (2016). CODA – inność nie rozpoznana. Stowarzyszenie „CODA Polska. Słyszące Dzieci – Niesłyszący Rodzice”.
Dostęp online: https://bip.brpo.gov.pl/sites/default/files/CODA_innosc_nierozpoznana_calosc_0.pdf
Dudziak, K. (2021). Zjawisko wykluczenia zawodowego osób
g/Głuchych w procesie rekrutacji w Polsce. Zarządzanie Innowacyjne w Gospodarce i Biznesie nr 1(32)/2021.
Dostęp online: https://doi.org/10.25312/2391-5129.32/2021_06kd
Dunaj, M. (2014). V. Osoby głuche na rynku pracy. W: M. Świdziński (red.), Sytuacja osób głuchych w Polsce. Raport zespołu ds. g/Głuchych przy Rzeczniku Praw Obywatelskich. Warszawa: Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, s. 87-103.
IFHOHYP. (2023). Employment Situations for Deaf and Hard of Hearing People.
Dostęp online: enilno pętsoDhttps://ifhohyp.org/all/employment-situations-for-deaf-and-hard-of-hearing-people/ [Data dostępu: 09.03.2025]
Plutecka, K. (2020). Komunikowanie się społeczne CODA w biegu życia. W: Wiśniewska, D. (red.). Dorastanie między dwoma światami: Społeczne konteksty rozwoju słyszących dzieci niesłyszących rodziców. Wydawnictwo Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej.
Więcek, M. (2023). Niemy krzyk wykluczenia. Raport dotyczący wykluczenia osób niesłyszących. Instytut Piastów Śląskich.
Dostęp online: https://instytutpiastow.pl/wp-content/uploads/2023/09/Raport_Niemy_Krzyk_Wykluczenia_2023.pdf
Wiśniewska, D. (2019). Dziecko słyszące rodziców niesłyszących. Kontekst rozwojowy, możliwości wspierania. Edukacja 2019, 4(151), 157–165.
Dostęp online: https://doi.org/10.24131/3724.190411
Wiśniewska, D. (2020). Wychowanie dwukulturowe KODA. W: Wiśniewska, D. (red.). Dorastanie między dwoma światami: Społeczne konteksty rozwoju słyszących dzieci niesłyszących rodziców. Wydawnictwo Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej.
Komentarze (0)