Współczesna rodzina to już nie typ rodziny patriarchalnej, w której ojciec był jedynym żywicielem i autorytetem, a trzeba było pozostać ze sobą z uwagi na zależność ekonomiczną czy dla tzw. dobra dzieci. Wszystko na przestrzeni lat uległo zmianie, także postrzeganie tego, co jest dla dziecka dobre.
Dziecko przede wszystkim czuje się dobrze, gdy w jego najbliższym środowisku nie występują konflikty, które musi obserwować, gdy wie, że jest kochane, gdy jego potrzeby są zaspokajane, gdy widzi zadowolonych rodziców, na których może liczyć. Pracując z dziećmi rodziców rozwiedzionych, w separacji czy opiekunów przeżywających kryzysy, otrzymuję od najmłodszych informacje, że najbardziej cieszą się, gdy doświadczają stabilnej, przewidywalnej sytuacji. Gdy dane dziecko zostało prawidłowo przygotowane do rozstania jego rodziców, potrafi zaadaptować się do nowej sytuacji.
Najważniejsze, to być w stosunku do dziecka szczerym. Jeśli mu coś obiecujemy, o czymś zapewniamy, jeśli czegoś nie wiemy, najlepiej podzielić się tą wątpliwością z najmłodszymi oraz mówić tyle, ile dziecko wykazuje zainteresowania daną kwestią, ile jest gotowe usłyszeć na dany temat, w taki sposób, aby wszystko było dla niego zrozumiałe oraz co ważne - zgodne z jego etapem rozwoju. Kluczowe jest, aby jeden rodzic nigdy nie obrażał drugiego rodzica, nawet gdy został skrzywdzony. Gdy obawia się o bezpieczeństwo fizyczne czy psychiczne dziecka, powinien to załatwić drogą prawną.
W obecnych czasach rozpatruje się rodzinę, jako rodzinę demokratyczną, gdzie zawodowo pracuje też matka, a często i starsze dzieci. Zanikł podział prac i zajęć na typowo męskie i żeńskie, choć rozglądając się dookoła, można znaleźć jeszcze osoby, które wychowując się w takim obrazie funkcjonowania rodziny, dążą do stworzenia w swoim życiu rodziny patriarchalnej.
Najważniejsze to pamiętać, że dziecko to istota ludzka, która ma prawo do własnych odczuć, potrzeb i planów, która powinna poznawać świat i z czasem podejmować coraz więcej własnych decyzji, w oparciu także o wzorce rodzinne. We współczesnej rodzinie demokratycznej stosunki rodzinne układają się na płaszczyźnie przyjaźni, wzajemnego zrozumienia i współpracy dla dobra i rozwoju całej rodziny. Dlatego tak ważne jest przedstawianie swoim postępowaniem wartości, które chcielibyśmy, aby dziecko reprezentowało swoją osobą. Nie można np. prosić dziecka, aby mówiło o swoich odczuciach, emocjach, gdy samemu tym zakresem się nie dzielimy, albo prosić dziecko, aby mówiło na temat drugiego rodzica z sympatią, gdy sami prezentujemy postawę wrogości wobec niego.
Obecnie hasło związek, posiada bardzo wiele znaczeń. Wyróżniane są np. związki kohabitacyjne, hybrydowe, rodziny nuklearne… Związkiem jest związek partnerski, związek małżeński, czyli wszystkie związki formalne i nieformalne, w zależności, za którą klasyfikacją podążymy. Czasem historie rodziców danych dzieci są bardzo skomplikowane, bo np. dany rodzic mógł rozwieść się parę razy.
Podczas spotkań z rodzicami mówię, że można najpierw skorzystać z terapii małżeńskiej, z terapii systemowej (w zależności od występującej trudności), zanim podejmie się ostateczną decyzję o rozstaniu ze sobą, bo wiele decyzji podejmuje się pod wpływem emocji, potem żałując ich. Faktem jest, że rodzice i tak będą zobligowani do współpracy z sobą, ze względu na dzieci, bo rozstają się z sobą, a nie z dziećmi. Dlatego zawsze po decyzji o rozstaniu, powinny powstać konstruktywne ustalenia na temat komunikacji i współpracy z sobą odnośnie potomstwa. W wyniku separacji czy rozwodu dochodzi do konstruowania się nowych wspólnot życia, bo powstają często nowe związki i w tym przypadku dziecko często posiada dwa domy, w których rodzice oczekują, że będzie czuło się tak samo dobrze. Nie jest to łatwe zadanie dla dziecka, bo w każdym z tych domów będzie brakować jednego rodzica. Nie jest to niemożliwe, ale wymaga cierpliwości i wsparcia ze strony rodziców (najlepiej obojga) oraz czasu dla samego dziecka na adaptację do nowych warunków.
Rozwód jest przeważnie ostatecznym rozstaniem się rodziców, choć zdarza się, że rodzice postanawiają do siebie wrócić. W dzisiejszych czasach rozstanie rodziców jest bardziej rozbudowanym zjawiskiem niż kiedyś, gdzie gównie wyróżniało się narzeczeństwo, małżeństwo, separację, rozwód i czasem związek nieformalny. W XXI wieku należy wziąć pod uwagę wszystkie nowo tworzące się związki, o których wspomniane było wcześniej, np. związek nieformalny dwóch rozwiedzionych osób, z których ona posiada np. dwoje dzieci, a on jedno. W tym momencie potrzebna jest dziecku adaptacja do braku obojga rodziców obok, ale także do obecności obok rodzica nowej osoby i jej dzieci. Także w obecnych czasach obserwuje się sytuacje czasowego rozstawania się, z uwagi na fakt, iż jeden rodzic podejmuje pracę za granicą. Często jednak sytuacje czasowego rozstania, powodują trwałe rozstanie i w takim przypadku potomstwo musi nauczyć się funkcjonować w dwóch zmianach sytuacji, tj. najpierw, gdy rodzic pracuje za granicą, a potem gdy rodzic pracuje za granicą, ale rozstaje się z drugi rodzicem lub gdy wraca do kraju, ale nie wraca do domu lub gdy postanawia na stałe zostać za granicą itd.
W każdym środowisku, także w rodzinie, ma prawo dochodzić do konfliktów. Trudno byłoby wyobrazić sobie środowisko, w którym nie ma nigdy żadnych konfliktów. Brak konfliktów jest praktycznie zjawiskiem niemożliwym. Kluczowe jest, aby efektywnie rozwiązywać dane konflikty i aby nawet w przypadkach trwałych konfliktów, nie doprowadzać od razu do rozstania. W zależności od tego, w jaki sposób podejdziemy do danego kryzysu, może być on wzmacniający daną rodzinę albo uniemożliwiający jej prawidłowe funkcjonowanie i powodujący rozstanie partnerów ze sobą, ale z nie ze swoimi dziećmi.
Dla dziecka jest ważne, aby wychowywało się i przechodziło proces socjalizacji w rodzinie pełnej, czyli w rodzinie, gdzie występują związki uczuciowe pomiędzy członkami rodziny, a nie tylko kwestia przyzwyczajenia czy nawyków. Dlatego dla dziecka tak ważna jest atmosfera w jego domu rodzinnym. Są nawet dzieci, które głośno komunikują, że są szczęśliwsze, gdy któregoś rodzica nie ma w domu i jest ciszej. Dlatego nie ma obowiązku, ale warto podczas decyzji o rozwodzie uwzględnić nastawienie dziecka, gdyż nie tylko rodzic, ale i dzieci będą uczyć się funkcjonować w nowej sytuacji.
Przyczyn rodzinnych trudności może być wiele, bo np. wynikają z funkcjonowania czy sposobu bycia jednego partnera lub wystąpić w środowisku zewnętrznym, z którymi dana rodzina nie potrafi sobie poradzić, co powoduje w konsekwencji napięcia w rodzinie i nieumiejętność odnalezienia się wspólnie w nowej, niełatwej, bądź nawet traumatycznej sytuacji.
Naukowcy do przyczyn zewnętrznych kryzysów małżeńskich zaliczają takie czynniki jak:
za wcześnie, z konieczności lub z przymusu zawarty związek, gdyż brak dojrzałości w wyniku wczesnego zawarcia małżeństwa, może stanowić grunt niepowodzeń i konfliktów,
problemy materialne małżonków,
trudności adaptacyjne któregoś z partnerów,
wpływ osób postronnych,
choroba psychiczna któregoś małżonka,
dysharmonia seksualna,
uraz psychiczny,
zbyt duże różnice światopoglądu lub kultury
konflikt ról
niezgodność charakterów małżonków,
brak miłości małżeńskiej.
Przyczyny wewnętrzne, czyli wartości i moralność, mają realistyczny i często ważniejszy wpływ na relacje dwóch osób.
Zatem warto pamiętać, iż jest potrzebny czas, aby dwie osoby poznały się przed zawarciem małżeństwa lub pojawienia się dzieci, aby najkorzystniej, jeszcze przed zawarciem związku, nauczyły się współpracować, rozwiązywać konflikty i nie rozpoczynać wspólnej przyszłości od posiadania dużych zakresów konfliktowych.
Na pewno dystans do samego siebie, cierpliwość, umiejętność wyciągania wniosków, otwartość i realizacja potrzeb (nie tylko swoich też pozostałych członków w rodzinie), wyrażanie w sposób otwarty swoich planów, rozwiązywanie konfliktów na bieżąco, są na pewno potrzebne w celu stworzenia szczęśliwego związku, opartego o trwałe fundamenty.
W opinii polskich sądów dominującymi przyczynami rozkładu pożycia małżeńskiego są: niezgodność charakterów małżonków, nadużywanie alkoholu, niewierność małżeńska. Na pewno w sytuacjach trudnych pomaga rozwiązywanie trudności na bieżąco ze sobą, bez udziału dzieci. Dzieci, które są informowane o takiego rodzaju trudnościach, odczuwają niepokój, a starsze mogą pytać wprost - czy rodzice się rozstaną? A często osoby dorosłe nie podjęły jeszcze wtedy żadnej decyzji.
Przed ostatecznym rozstaniem dwóch osób najczęściej dochodzi do długotrwałego konfliktu, a okres ten nazywany jest rozwodem emocjonalnym. Podczas tego etapu dziecko towarzyszy odczuciom rodziców, którzy najpierw zaprzeczają obecnej sytuacji, następnie intensywnie przeżywają zmiany aktualne i wyobrażeniowe, odczuwają wiele złości. Dlatego nie tylko sam rozwód, a proces rozstawania się rodziców jest sytuacją trudną dla dziecka.
Z tego powodu należy zadbać o dzieci już podczas trwania konfliktów w rodzinie i całego procesu rozstawania się, a gdy procesowi rozstawania towarzyszą liczne subiektywnie trudne emocje, warto skorzystać ze wsparcia psychologa dziecięcego. Dzieciom, których rodzice rozstają się, często towarzyszy niepewność, niepokój, czy dla konkretnego rodzica będzie tak samo ważne, ile czasu będzie teraz spędzać z rodzicami, bardzo często też emocja takie jak bezsilność, smutek, ale czasem i spokój i ulga, potrzeba zmiany sytuacji i podjęcia jakichś działań, poczucie współodpowiedzialności (bo np. w odczuciu dziecka nie było wystarczająco grzeczne), poczucie wstydu i niechęci mówienia o tym rówieśnikom. Starsze potomstwo często też analizuje sytuacje, które mogły przyczynić się do rozstania rodziców.
Dzieciom należy pozwolić kochać i przebywać z obojgiem rodziców, być naturalnym i wyrażać swoje prawdziwe odczucia, tłumaczyć, wyjaśniać, nawet dzielić się wątpliwością, ale nie oceniać. To, że osoba dorosła po rozstaniu odczuwa ulgę, nie znaczy, że musi taką ulgę odczuwać dziecko. Dziecko może odczuwać po rozstaniu rodziców wiele skrajnych emocji, których samo nie rozumie. Najmłodszym należy pozwolić decydować, czy chcą rozmawiać z innymi osobami o zmianach w środowisku domowym, czy wolą pozostawić to jako swoją prywatną strefę. Ważne, aby takie dziecko wybrało jakąś osobę, której ufa i w obecności której czuje się bezpieczne i mogło z nią rozmawiać o pojawiających się trudnych emocjach. Nie warto na siłę zmuszać dziecko i wyznaczać konkretną osobę. Rodzice w sytuacji swojego rozstania powinni być przede wszystkim tolerancyjnym wsparciem dla dziecka i wraz z nim poszukiwać efektywnych sposobów radzenia sobie z subiektywnie trudnymi odczuwanymi przez dziecko emocjami.
Należy zwrócić też uwagę na wiek dziecka, gdy rozstają się rodzice. Do 3 roku życia dziecka łączy je silna relacja z matką i bardzo często samopoczucie potomka zależy od odczuć mamy. Do średnio 5 roku życia zmiany w życiu dorosłych bardzo często zaburzają u dziecka obraz bezpiecznego świata. Do 9 roku życia dziecko wykazuje trudność w zrozumieniu relacji dziecko-rodzic-pozostałe środowiska pozarodzinne. Dzieci do 12 roku życia często starają się manipulować informacjami, chcąc zajmować centralne miejsce w sytuacji rozstawania się rodziców. Im dziecko starsze, tym bardziej może starać się zajmować stanowisko, interesować większą ilością faktów lub starać się nie angażować w sytuację dorosłych, budując swój własny świat. Dobrze, jeśli ów świat jest współgrający ze światem rodziców, a nie wykluczający go.
Kiedyś w prawie opiekuńczym przy ustalaniu dalszych losów dziecka kierowano się zasadą sankcji rozwodowej, przez co powierzano dziecko małżonkowi niewinnemu, niezależnie czy tu chodziło o matkę, czy ojca. Teraz zwraca się uwagę przede wszystkim na dobro dziecka, zachęca rodziców do współpracy, często kieruje się na mediację, proponuje opiekę naprzemienną, pyta dzieci o ich zdanie.
Najważniejsza dla dzieci jest stałość i przewidywalność. Kluczowe jest, aby rodzice okazywali sobie szacunek, sprawy sporne rozwiązywali w jak najmniejszym składzie osób, bez dalszych członków rodziny i znajomych, dążyli do wspólnego zdania w kwestiach wychowania dzieci, współpracowali dla ich dobra, nie mieli pretensji, że dziecko w dany dzień zatęskniło za którymś rodzicem i chce się z nim spotkać i porozmawiać. Aby rodzice stworzyli emocjonalny klimat, wspierający prawidłowy rozwój dziecka, aby dziecko czuło, że jest przez rodziców kochane i stwarzają mu oni poczucie bezpieczeństwa. Warto też rodzicom powtarzać, że odczuwane przez nich trudności rozstania się można także przepracować z psychologiem dla dorosłych, a nigdy nie z dziećmi. Rodzic, który dobrze radzi sobie z rozstaniem z partnerem, umacnia dziecko w efektywnym radzeniu sobie z tą trudną sytuacją.
Osobom w związkach, planującym dzieci, spodziewającym się dzieci czy posiadającym dzieci, należy zawsze uzmysławiać, że trudności rodzinne nigdy nie mają początku w jednostce, a we wszystkich reakcjach zachodzących w danym systemie rodzinnym, bo osoby reagują w jakiś sposób na daną trudność. Reakcja na nią wpływa na odczuwane emocje nie tylko osoby podejmującej działania, ale wszystkich członków, na sposób myślenia i kolejne działania. O tym warto, aby pamiętali rodzice, podczas całego procesu ich rozstawania się. Działania rodziców zmieniają funkcjonowanie środowiska rodzinnego.
Rozstanie się rodziców, jak i pozostanie w związku, może powodować zmiany w funkcjonowaniu dziecka. Często dzieci chorują np. na depresję, gdy nie są w stanie w sposób adaptacyjny przyjąć zmian w otaczającym je świecie. Dzieje się tak, ponieważ w dzieciństwie rozwijają się charakterystyczne dla danego dziecka cechy osobowościowe, które już mają wpływ na sposób jego postępowania w przypadku sytuacji nagłych i niespodziewanych. Dziecko, które unika konfliktów, wycofuje się z nich, nie podejmuje chęci efektywnego rozwiązywania sytuacji dla siebie trudnych, wykazuje mniejszy poziom adaptacji do nowych warunków. Mówimy tutaj jednak o konfliktach dostosowanych do wieku dziecka, nie konfliktów, które powinni rozwiązać rodzice. Dlatego tak ważne jest, aby dziecko do rozstania zawsze odpowiednio przygotować i aby nie dowiadywało się o nim w sposób nagły.
Bibliografia:
A. Radziewicz- Winnicki. Pedagogika społeczna u schyłku XX wieku. Zagadnienia wybrane. Katowice 1999.
J. Brągiel. Możliwości i zagrożenia w zaspokajaniu podstawowych potrzeb dzieci z rodzin rozwiedzionych. Roczniki Socjologii rodziny. t. IX. Poznań 1997.
J. Conway. Dorosłe dzieci rozwiedzionych rodziców. Jak uwolnić się od bolesnej przeszłości. Warszawa 1995.
J. Izdebska, Dziecko w rodzinie i w środowisku rówieśniczym, wybrane zagadnienia i źródła z pedagogiki społecznej, Białystok 2003.
J. Parker, J. Stimpson. Rodzeństwo- rywalizacja i miłość. Poznań 2003.
K. Kluzowa. Sytuacja demograficzna rodziny polskiej lat dziewięćdziesiątych i jej konsekwencje społeczne, w: M.. Ziemska. Rodzina Współczesna. Warszawa 1999.
L. B. Ames, F. L. Ilg, S. M. Baker. Rozwój psychiczny dziecka. Sopot 2018.
R. Doniec. Rodzina wielkiego miasta. Kraków 2001.
S. Głaz. Rodzina a jednostka. Kraków 1998.
T. Bajkowski. Dziecko w rodzinie- szanse i zagrożenia, w: M. Błędowska, J. Michalak. Dziecko jako obiekt badań pedagogicznych. Konteksty teoretyczne i empiryczne. Łódź 2000.
Z. Gawlina. Małżeństwo i rozwód w opinii młodzieży, w: A. Michalska. Roczniki socjologii rodziny. Studia socjologiczne oraz interdyscyplinarne. Obrazy życia rodzinnego z perspektywy interdyscyplinarnej. Poznań 2006.
Z. Tyszka. Relacja, rodzina- społeczeństwo globalne w okresie transformacji, w: M. Ziemska. Rodzina Współczesna. Warszawa 1999.
Komentarze (0)