Left Arrowwróć do obszarów pomocy

Choroba sieroca - przyczyny, objawy i leczenie

Choroba sieroca to zaburzenie rozwojowe o długotrwałym wpływie na dziecko. Wynika z braku więzi z opiekunem, objawiając się problemami emocjonalnymi i behawioralnymi. Wczesne wykrycie jest kluczowe dla skutecznej interwencji.

Depression Hero
Explanation default

Czym jest choroba sieroca?

Choroba sieroca, znana również jako depresja anaklityczna, to poważne zaburzenie rozwojowe występujące u dzieci, które doświadczyły długotrwałego braku więzi emocjonalnej z opiekunem, najczęściej matką. Choć nie jest klasyfikowana jako typowa choroba w sensie medycznym, stanowi poważny problem psychologiczny i rozwojowy, którego skutki mogą być równie dotkliwe jak w przypadku wielu chorób somatycznych.

Choroba sieroca to zespół objawów psychicznych i fizycznych, pojawiających się u dzieci pozbawionych stałej, bliskiej relacji z opiekunem. Charakteryzuje się ona głębokim zaburzeniem procesu tworzenia więzi emocjonalnych, brakiem możliwości nawiązania bezpiecznej relacji przywiązania oraz problemami rozwojowymi w sferze emocjonalnej i społecznej. Choroba ta najczęściej dotyka dzieci wychowywanych w instytucjach opiekuńczych lub w rodzinach, gdzie rodzice są fizycznie obecni, ale emocjonalnie niedostępni.

Jakie są objawy choroby sierocej?

Choroba sieroca objawia się szeregiem symptomów psychicznych i fizycznych, które są wynikiem braku stabilnej więzi emocjonalnej z opiekunem. Objawy te mogą się różnić w zależności od wieku dziecka i długości trwania separacji.

SYMPTOM_1

Lęk

Dziecko doświadcza silnego niepokoju i strachu, często bez wyraźnej przyczyny.
SYMPTOM_2

Depresja

Występuje obniżony nastrój, smutek i utrata zainteresowania codziennymi aktywnościami.
SYMPTOM_3

Apatia

Dziecko wykazuje brak energii i motywacji do podejmowania jakichkolwiek działań.
SYMPTOM_4

Nadmierna drażliwość

Dziecko reaguje przesadnie na drobne bodźce, łatwo się denerwuje i irytuje.
SYMPTOM_5

Trudności z regulacją emocji

Obserwuje się gwałtowne zmiany nastroju i problemy z kontrolowaniem emocji.
SYMPTOM_6

Problemy z koncentracją

Dziecko ma trudności ze skupieniem uwagi na zadaniach i łatwo się rozprasza.

Jakie są przyczyny choroby sierocej?

Główną przyczyną choroby sierocej jest brak stabilnej i bezpiecznej więzi emocjonalnej z opiekunem, najczęściej matką. Ten brak więzi może wynikać z różnych sytuacji życiowych i środowiskowych, uniemożliwiających dziecku nawiązanie głębokiej relacji z pierwotnym opiekunem. Może to być spowodowane fizyczną nieobecnością matki, na przykład w wyniku śmierci lub porzucenia, emocjonalną niedostępnością wynikającą z depresji, uzależnienia czy innych problemów psychicznych, lub częstymi zmianami opiekunów, co często ma miejsce w domach dziecka.

Oprócz braku więzi z matką, istnieją inne czynniki zwiększające ryzyko rozwoju choroby sierocej. Do nich należą: wychowywanie w rodzinach z problemem alkoholowym, przemoc w rodzinie (zarówno fizyczna, jak i psychiczna), częste zmiany miejsca zamieszkania lub opiekunów, długotrwała hospitalizacja dziecka, szczególnie we wczesnym okresie życia, oraz zaniedbanie emocjonalne, nawet gdy rodzice są fizycznie obecni. Wszystkie te czynniki mogą znacząco wpłynąć na rozwój emocjonalny dziecka i przyczynić się do powstania choroby sierocej.

Czy wiesz, że choroba sieroca może dotknąć dzieci już w okresie niemowlęcym?

Jej skutki mogą odbijać się na całe życie. Leczenie choroby sierocej przynosi korzyści takie jak:

  • Poprawa więzi emocjonalnych: Terapia pomaga dziecku odbudować zdolność do tworzenia zdrowych relacji z opiekunami i otoczeniem.

  • Redukcja objawów fizycznych i psychicznych: Dzięki odpowiedniej terapii można zmniejszyć lęk, niepokój, zaburzenia snu oraz poprawić rozwój fizyczny dziecka.

  • Wsparcie rozwoju społecznego: Psycholog uczy dziecko umiejętności komunikacji i nawiązywania relacji, co jest kluczowe dla jego funkcjonowania w grupie rówieśniczej.

Wczesna interwencja terapeutyczna znacząco zwiększa szanse na poprawę jakości życia dziecka dotkniętego chorobą sierocą.

Borderline

Specjaliści pracujący z dziećmi dotkniętymi chorobą sierocą

Przedstawiamy wyselekcjonowaną grupę doświadczonych specjalistów, którzy specjalizują się w pracy z dziećmi dotkniętymi chorobą sierocą i stosują sprawdzone metody terapeutyczne w leczeniu tego zaburzenia:

Łukasz Dumiszewski

Łukasz Dumiszewski

Psychoterapeuta certyfikowany
Katarzyna Ostrowska

Katarzyna Ostrowska

Psycholożka, Psychoterapeutka
Marta Kuzman-Marchwicka

Marta Kuzman-Marchwicka

Psycholożka
Izabela Koczur

Izabela Koczur

Psycholożka
Anna Pyrkosz

Anna Pyrkosz

Psychoterapeutka w trakcie szkolenia
Monika Bązi

Monika Bązi

Psycholożka, Psychoterapeutka w trakcie szkolenia

Nie wiesz, jak wybrać psychologa?

Skorzystaj z naszego Formularza, który zaproponuje Ci specjalistów na miarę Twoich potrzeb i możliwości.

Najczęstsze pytania dotyczące choroby sierocej

Zebraliśmy odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania dotyczące choroby sierocej, które pomogą lepiej zrozumieć specyfikę tego zaburzenia oraz możliwości uzyskania profesjonalnej pomocy. Odpowiedzi opracowaliśmy z doświadczonymi specjalistami.

Choroba sieroca często rozwija się w trzech charakterystycznych fazach opisanych przez Johna Bowlby'ego. Pierwsza to faza protestu, w której dziecko intensywnie reaguje na separację od opiekuna, manifestując swoje potrzeby poprzez płacz i krzyki.

Druga faza to rozpacz, kiedy dziecko staje się ciche, wycofane i apatyczne. Ostatnia faza to wyparcie, w której dziecko zaczyna akceptować nową sytuację, ale kosztem emocjonalnego odcięcia się. Zrozumienie tych faz jest kluczowe dla wczesnej interwencji i zapobiegania długotrwałym skutkom choroby sierocej.

Diagnostyka choroby sierocej opiera się na kilku kluczowych metodach. Obejmuje ona dokładny wywiad z opiekunami lub pracownikami placówki opiekuńczej, szczegółową obserwację zachowania dziecka oraz wykorzystanie specjalistycznych narzędzi psychologicznych, takich jak skale oceny przywiązania i testy rozwojowe.

Ważnym elementem jest również analiza środowiska rodzinnego lub instytucjonalnego dziecka. W niektórych przypadkach mogą być konieczne dodatkowe badania medyczne. Całościowa diagnoza pozwala na opracowanie indywidualnego planu terapeutycznego, dostosowanego do potrzeb konkretnego dziecka.

Leczenie choroby sierocej koncentruje się przede wszystkim na intensywnej terapii psychologicznej. Kluczowe elementy to terapia przywiązania, mająca na celu odbudowanie zdolności dziecka do tworzenia zdrowych więzi emocjonalnych, oraz terapia zabawą i arteterapia, pomagające w wyrażaniu emocji i budowaniu zaufania.

Ważne jest również wsparcie emocjonalne i edukacja opiekunów, a w przypadku dzieci adoptowanych lub w rodzinach zastępczych - terapia rodzinna. W zależności od indywidualnych potrzeb, stosuje się także terapię zajęciową, logopedyczną czy fizjoterapię. W poważnych przypadkach, pod ścisłym nadzorem lekarza psychiatry, może być konieczna farmakoterapia.

Wczesna interwencja odgrywa kluczową rolę w leczeniu choroby sierocej. Im szybciej rozpoznamy problem i wdrożymy odpowiednie działania, tym większe szanse na skuteczne leczenie i minimalizację długotrwałych skutków tego zaburzenia. Choroba sieroca ma tendencję do przyjmowania przewlekłego charakteru, jeśli nie zostanie odpowiednio wcześnie zdiagnozowana i leczona.

Szybka diagnoza umożliwia rozpoczęcie terapii w momencie, gdy plastyczność mózgu dziecka jest największa, co znacząco zwiększa szanse na odbudowę zdolności do tworzenia więzi emocjonalnych. Wczesna interwencja obejmuje nie tylko terapię psychologiczną dziecka, ale także edukację i wsparcie dla opiekunów, co jest niezbędne do stworzenia odpowiedniego środowiska dla zdrowienia.

Masz więcej pytań na temat choroby sierocej?

Jeśli masz więcej pytań dotyczących choroby sierocej, nasz specjalistyczny chat jest dostępny dla Ciebie przez całą dobę. Możesz bezpiecznie i całkowicie anonimowo porozmawiać z naszym systemem, który został zaprogramowany przez ekspertów w dziedzinie psychologii dziecięcej i psychiatrii, aby udzielać rzetelnych informacji i wsparcia na temat przyczyn, objawów i leczenia choroby sierocej.

Nasz system może pomóc w zrozumieniu:

  • Przyczyn i mechanizmów rozwoju choroby sierocej;

  • Typowych objawów u dzieci w różnym wieku;

  • Metod diagnostyki i leczenia;

  • Długoterminowych skutków choroby sierocej;

  • Sposobów wsparcia dla opiekunów i rodzin.

Pamiętaj, że chat nie zastępuje konsultacji ze specjalistą, ale może być pomocnym źródłem informacji i wsparcia.

Dodatkowe materiały

Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź naszego Bloga, a także Forum Psychologiczne! Znajdziesz tam merytoryczne artykuły, odpowiedzi Specjalistów_ek, praktyczne przykłady i wskazówki oraz wiele inspiracji.

Czuję się wykluczona z rodziny, jestem w szczęśliwym związku.
Mam 33 lata i wciąż mieszkam z rodzicami. Od nieco ponad 3 lat jestem w związku, szczęśliwym. W przyszłym roku wychodzę za mąż. Ale od nieco ponad 2 lat ojciec się do mnie nie odzywa. Czuję się wykluczona z rodziny. Mam młodszą siostrę, która ma męża, syna, swój dom - ona jest w centrum zainteresowania. Ma ich pełne wsparcie. Ja nie mogę na nic liczyć. Staram się jak mogę. Kiedyś byliśmy sobie bardzo bliscy. Dzieliliśmy zainteresowania. Rozmawialiśmy codziennie. Jak zaczęłam spotykać się ze swoim narzeczonym wspierał mnie. Byliśmy wszyscy razem na wakacjach, ja, narzeczony, tata i mama. To był najwspanialszy okres w życiu. A później - trach - coś się zmieniło i nie mam pojęcia dlaczego. Nagle przestał się odzywać, przestał się interesować. Stałam się powietrzem. Mama stara się, żebym nie czuła się jak całkowita sierota. Prosi mnie o pomoc, stara się mnie "wcielać" do rodziny. Ale to dla mnie trudne. Patrzeć jak przyjeżdża moja siostra, siedzimy, a tata pyta ją o jakieś szczegóły z życia, plany itp. Ja już tego nie mam. To bardzo boli. Z siostrą mam bardzo dobre relacje. Wspieramy się wzajemnie. Ale ani ona ani mama nie widzą problemu. Bo przecież ojciec odpowiada mi na pytania albo reaguje jak coś powiem. Nie widzą tego jak bardzo zżera mnie to od środka. Utrata człowieka, który całe życie był moim autorytetem. Tata nie jest wylewny. Jest raczej zamknięty w sobie. Otwiera się przed mamą. Widzę jak bardzo kocha ją i moją siostrę i jej syna. Jak bardzo szanuje i ma dobry kontakt z moim szwagrem. Ja już się nie liczę. Mama ma to wszystko gdzieś. Jej jest tak dobrze. Ma męża, który stał się bardziej oddany, wspaniałą córkę i jej rodzinę. I drugą, którą może wykorzystywać bo wie że już tylko ona mi została. Najgorsze jest to, że na nią też nie mogę liczyć. Kiedy rozmawiam z nią o problemie mówi tylko "wiwsz jaki jest ojciec". Staram się żyć normalnie. Mam pracę, przyjaciół którzy mnie wspierają, wspaniałego narzeczonego. Ale nie mam już rodziny. Mojego azylu który był dla mnie niesamowicie ważny. Nie radzę sobie z tym wszystkim. Niewiedza, co takiego zrobiłam że znalazłam się w tej sytuacji jest okropna. Był moment w zeszłym roku, kiedy wróciliśmy z wesela, mój tata przywitał się z moim narzeczonym (odkąd nie rozmawiamy jego też ignoruje) i opowiedział nam jakąś anegdotkę. Przez chwilę poczułam że go odzyskuję. Ale to minęło tak szybko jak się pojawiło. Nie mam w nim żadnego wsparcia. W mamie też mam niewielkie. A jest to tym bardziej smutne, że kiedy mieli cięższy okres ja zawsze przy nich byłam. Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami. Z samą sobą. Strasznie mnie boli ta sytuacja, z której nie potrafię wybrnąć. Im częściej o tym myślę tym bardziej widzę, że to ja jestem problemem. Ze mną musi być coś nie tak. Skoro własni rodzice nie chcą mnie w swoim życiu, komu innemu jestem potrzebna? Chciałabym zniknąć z tego świata. Jedynym co mnie trzyma jest mój narzeczony. I mój kot, którego mam od kiedy był malutki. Chyba głównie dlatego jeszcze tu jestem. Ból jaki przeżywam codziennie jest niesamowity. A potęguje się tylko kiedy słyszę jak tata dał siostrze poprowadzić swój samochód kiedy zdała prawko, jak się ucieszył kiedy zdała egzamin. Ja kiedy zdałam i napisałam mu żeby się pochwalić napisał "ok, fajnie". Czuję się jakbym była nikim. Złem koniecznym, które trzeba tolerować. Gdybym umarła, mogliby w końcu być szczęśliwi. Mieć wspaniałą rodzinę... Nie wiem co mogę zrobić w takiej sytuacji, jak to naprawić
List do toksycznych rodziców. Rodzice, pomimo wielu szczerych rozmów, nie widzą błędów. Co mogę zrobić więcej, jako syn?
Dzień Dobry Od dłuższego czasu borykam się z z problemem możliwe, że chodzi o DDD. Czytałem o tym sporo, próbowałem już szczerych rozmów z rodzicami. W skrócie opisując problem dotyczy braku otwartości na moje decyzje, próby kierowania moimi decyzjami, brak akceptacji Partnerki. Mam 30 lat i chciałbym już całkowicie prowadzić dorosłe życie, czuje duże blokady poczucia winy oraz obwinianie, że chce żyć tak jak chce. Próbowałem wyjaśniać już to z rodzicami , niestety nie chcą przyjąć moich wyznań, do wiadomości moich traum, uważają, że kochają mnie, poświęcają wiele, dużo pieniędzy, dużo serca - nigdy w to nie wątpiłem ja po prostu chce akceptacji moich decyzji, aby nie zakazywali mi żyć po swojemu. Zawsze się kończyło "my to akceptujemy", ale jednak po miesiącu lub przy pierwszym stawieniu się z danym problemem wskazują, że my wiemy lepiej i wracamy do punktu wyjścia. Każde moje zdanie wyrażenie własnego punktu widzenia kończy się z odrzuceniem, poczuciem winy, obwinianiem mnie. Próbowałem jeszcze jednej rozmowy, przygotowałem się, niestety nie udało się dojść do porozumienia, dostałem informacje, że nie szanuje, szkaluje i że jestem manipulowany przez moją partnerkę. Dostałem wyliczenia pieniędzy ile tata musiał zainwestować za moje błędy. Chciałem napisać list dla rodziców licząc, że może uda nam się iść do specjalisty z tym, terapie rodziną, bo to co się dzieje jest toksyczne. Proszę jeśli macie możliwość o zweryfikowanie listu kosztowało mnie to powrotu do najgorszych chwil spojrzenia na to jeszcze raz: W pewnym stopniu czuje się źle, że wyraziłem swoje zdanie. Ale czuje, że musiałem się podzielić tym z rodzicami.Tak samo ja będę waszym synem do końca dni, jeśli uważasz, że mając swoje zdanie swoje, wyborem jest wyrzekaniem się, to jesteś w ogromnym błędzie, powinieneś być dumny, że chce podążać swoją drogą na swój sposób, i tak naprawdę potrzebna jest wam pomoc specjalisty, jeśli nie rozumiesz tego. Posłuszeństwo, które ty tak nagminnie starasz się wywołać, jest tym, co robicie do teraz. Własne wybory nie są nieposłuszeństwem wobec rodziców. Nie pchałem się na studia, nie chciałem nigdy ich robić, to wy żyliście w dużych ambicjach na wykształconego syna, tym bardziej wprowadzając mnie w większe poczucie winy, oraz zaprzeczenie samemu sobie, do dnia dzisiejszego nie akceptujecie tego, że nie chce studiować i mama próbuje mnie przekonywać już na siłę, bo ile razy mam powiedzieć, że nie chce i nie musze? Ile razy mówiliście, że jestem niedorajdą życiową, bo nie miałem pracy i nie byłem na studiach. Nie pomogliście nic, aby zbadać czy napewno to dobry pomysł, jeździłem do Gdańska, nie martwiąc się co się działo i nigdy nie spytaliście się czy jest mi ciężko, czy to jest to, co miało być, gdzie wtedy byłeś? czemu nie zaproponowałeś innych rozwiązań, jak odpowiedzialny, dorosły rodzic ? Allegro - mogłem przewalać pieniądze na narkotyki, używki i hazard - chwilówki. A wpadłem na prowadzenie konta na Allegro. Ja byłem wtedy jeszcze dość młodym człowiekiem uczącym się na błędach. Lepiej wpaść na coś takiego jak chęć rozwoju niż na to, aby skończyć w beznadziejny sposób. To prawda, moja wina jest w tym, ale nie wiesz, ile to mi dało świadomości i doświadczenia. Udało mi się zostać dzięki temu specjalistą od Allegro i handlu internetowego, więc te zainwestowane pieniądze nie poszły na marne. Widać, że dostrzegasz same negatywne strony, ale prawda jest taka, że gdyby nie to Allegro, to mógłbym zostać młynarzem albo pracować w sklepie Media Markt. Tak to by wyglądało. Gdzie widzisz twoje wsparcie? Widzisz tylko moje błędy, ale nie dostrzegasz dużych plusów, które mnie kształtowały. Interes z mamą. Nie ma spraw nierozwiązanych. Jeśli macie problem z rozwiązaniem PIT, to może czas iść do specjalisty albo Urzędu skarbowego, wszystko da się rozwiązać. Kilka razy opłaciliście mi leasing, to są moje błędy. Auto zostało sprzedane, a część kasy zabraliście- przecież na te długi, o których wspomniałeś. Wiesz więc, że już wypominanie tego jest nie na miejscu. Nie zamierzam kończyć roboty, jeśli widzę, że nie robicie sobie nic z tego, co mówię. Wasza nienawiść do ludzi wokół mnie prowadzi do niczego. Dalej sobie robicie podśmiechujki, dalej nie traktujecie mnie poważnie. Pamiętajcie, ja nie żyję już waszym życiem, tylko wy możecie żyć moim, jako swojego syna. To szantaż ekonomiczny, bo właśnie to robisz - wyliczasz, zapisujesz i triumfujesz, to duży problem. Jak to, że pomogłeś mi finansowo, jest dla ciebie najważniejsze, to naprawdę masz wielki problem. Sami widać macie wielki problem. Uważasz, że mnie kupiłeś w jakiś sposób, że kasa jest najważniejsza? Przecież przez całe życie mówiliście, że pieniądze nie są najważniejsze. A to, co właśnie sam udowadniasz, że wkład finansowy w dziecko to jest dźwignia wychowania dobrej rodziny, a następnie szantażu. Zobacz, jak bardzo zbłądziłeś. Współczuję ci, jeśli uważasz, że pomoc finansowa to coś, dzięki czemu można sterować i wpływać, a nie powinność rodzica wobec swoich dzieci. Przywołując mnie na świat, liczyłeś, że samo się utrzyma, samo się wychowa i nie popełni błędów? Naprawdę? Gdzie byłeś, dorosły, kiedy lałeś mnie razem z mamą? Gdzie byliście odpowiedzialni rodzice? • Gdzie byłeś, kiedy sam mówiłeś, że ja jestem nie twój, że jestem sierotą? • Gdzie byłeś, kiedy miałem problemy w szkole? • Gdzie byłeś, kiedy płakałem często, a wy udawaliście, że sobie coś wymyślam wyobrażam ? • Gdzie byłeś, kiedy mama mnie wyzywała od skurwysynów, gdy byłem dzieckiem? Gdzie wtedy byłeś? • Ile razy mówiłeś przy znajomych i rodzinie, że jestem głupi, niedorajda, sierota itd ? • Ile razy pokazałeś, że mamy nie szanujesz, krzyczałeś na mamę, zwyzywaliście się przy mnie? • Ile razy było tak, że kiedyś wypiłeś tak dużo, że mama się martwiła, gdzieś wychodziłeś- dlaczego tak się tego bałem jako dziecko? • Ile razy ze mną próbowałeś rozmawiać o problemach sercowych czy innych wstydliwych rzeczach - nigdy zawsze się od tego wzbraniałeś? • Nie miałeś pojęcia ile razy myślałem, jako nastolatek o próbie samobójczej, bo nie chciałem tak żyć w taki sposób, czułem się niekochany - ile razy musiałem sprawdzać fora internetowe, aby dowiedzieć się, czy lepiej skoczyć pod pociąg czy też lepiej zażyć tabletki dziadka, ale brakowało mi do tego odwagi? Jest tego dużo więcej. Ale jak sam wspomniałeś przy moich długach wobec was odpowiedzialnych, dojrzałych dorosłych, już nie będę mówił o reszcie... A sami z siebie nie wykazaliście pokuty wobec mnie. Ciężko było porozmawiać o moich sprawach, tych wstydliwych oraz tych głęboko skrywanych? Liczyłem, że jak dorośle to wszystko zapomnę, ale widać, jak chcecie mnie ustawiać pod siebie, że dalej to robicie i w efekcie mamy to, co mamy. Dorosłe dziecko z dysfunkcyjnej rodziny. Pamiętaj wszystkie moje błędy jako dziecko, wszystko co ja zrobiłem jako niegrzeczne, nieposłuszne dziecko - to jest wasza wina, gdyż to było pod waszą odpowiedzialnością. Wy, jako moi rodzice, mnie wychowywaliście. „Nie ma złych dzieci, są tylko niedojrzali rodzice”. Zadaj sobie pytanie: czy byłeś, takim dojrzałym rodzicem dla swojego jedynego syna? Wróć sobie do tych chwil i pomyśl, czy jesteście tak idealni, jak sami sobie myślicie. Pamiętaj, kasa to nie wszystko. Gdybym wiedział, że tak wszystko skrupulatnie notujesz, zapisujesz, a potem wykorzystasz to przeciwko mnie, to nigdy nie chciałbym od was kasy na nic, wolał bym nędze w dobrym domu niż dług u rodziców. W przyszłości będę miał swoją rodzinę, a to, jak wy będziecie się w niej zachowywać, zależy już tylko od Ciebie i Mamy. Nie będziecie iść na kompromis ze mną, nie będziecie chcieli się ze mną dogadać. Nie będziecie szanować tej drugiej rodziny. To oznacza, że jedyne co zobaczycie to wiadomości ode mnie, nie zobaczycie swojego syna ani wnuków. Jeśli jednak będziecie chcieli się zmieniać, nauczycie się szanować całkowicie moje decyzje, będziecie się udzielać w sposób zdrowy, rozmawiając ze mną, nie mówiąc mi, co mogę, a czego nie mogę robić. Poważnie traktujcie moje decyzje i ludzi, z którymi mam kontakt. Nie próbujcie manipulować mną, wprowadzając mnie w poczucie winy lub stan odrzucenia. Będziemy się starali naprawić to, co zostało zniszczone.  Będą przyjazdy, będą odwiedziny, i będzie rodzina, będą wspólne wyjścia. Będzie normalność, to co ja myślę, że jednak Tobie i Mamie zależy na tym. Tylko od Ciebie i Mamy zależy, jak to się skończy.  Nie pisz mi, że wam zależy, skoro widzę, że każdy mój krok jest przez was komentowany i widzę, że wam nie zależy na tym, abym ja był szczęśliwy, tylko musi być szczęście wasze i moje.  Nie piszcie mi, że oddaliście serce, skoro nie akceptujecie moich sercowych decyzji i przeinaczacie to jako obłudę oraz to, że inni mną manipulują - co jest potworne.  Nie mówicie mi, że coś akceptujecie, skoro po kilku miesiącach lub pierwszej awanturze oznajmiacie, że jednak jest inaczej, że nie mam poparcia w waszych akceptacjach.  Uczyliście mnie przez całe życie bycia pokornym wobec Ciebie, Mamy i innych ważnych ludzi. Że trzeba nie raz się poświęcić i dać wolną wolę drugiej osobie. Gdzie wasza pokora wobec mnie, wobec moich bliskich, znajomych, ludzi, którzy mnie otaczają? Nigdy nie zgodziliście się i nie zaakceptowaliście moich wyboru jeśli nie wpadał w wasze kredo, życia według waszego schematu Proszę was przeczytajcie to wszystko, pomyślmy razem jak rozwiązać ten problem razem z terapeutą rodzinnym, jeśli dalej nie zgadzacie się z tym, co napisałem. Niestety w odpowiedzi dostałem tylko informacje jak bardzo jestem niewdzięczny, że robie z moich rodziców zwyrodniałą rodzine-patologie- dostałem odpowiedź w kilku zdaniach na mój list, liczyłem na rozmowę szczerą - o odpowiedź na terapie nie ma możliwości, rodzice twierdzą, że niepotrzebna jest pomoc tutaj specjalistów. Czy ja jako syn mogę zrobić coś jeszcze, aby było lepiej?

Bezpłatne konsultacje dla dzieci i rodzin dotkniętych chorobą sierocą

Wychodząc naprzeciw potrzebom dzieci i rodzin dotkniętych chorobą sierocą, specjaliści oferują darmowe konsultacje. Rozumiemy, że kwestie finansowe mogą stanowić istotną barierę w podjęciu decyzji o rozpoczęciu terapii, dlatego chcemy ułatwić ten pierwszy, często najtrudniejszy krok.

Kiedy warto?

  • Gdy zauważasz u dziecka problemy z nawiązywaniem więzi emocjonalnych i trudności w relacjach społecznych;

  • Kiedy dziecko wykazuje zaburzenia w odżywianiu, snu lub niepokój;

  • Jeśli obserwujesz u dziecka opóźnienia rozwojowe lub problemy z regulacją emocji;

  • Gdy masz trudności z nawiązaniem bliskiej relacji z adoptowanym lub przybranym dzieckiem.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy?

Sprawdź dostępnych specjalistów i umów się na bezpłatną pierwszą konsultację już dziś – zrób ten ważny krok w kierunku lepszego zdrowia i rozwoju dziecka.

Zobacz również

Bibliografia

Powyższe informacje nie zastępują kontaktu z lekarzem

Zobacz, którzy specjaliści udostępniają bezpłatne konsultacje psychologiczne i łatwo umów pierwszą wizytę.