Left Arrowwróć do obszarów pomocy

Aspołeczność – przyczyny, objawy i sposoby leczenia

Aspołeczność to złożone zjawisko psychologiczne utrudniające relacje międzyludzkie. Objawia się trudnościami w nawiązywaniu kontaktów i unikaniem interakcji społecznych. Zrozumienie przyczyn pomaga znaleźć odpowiednie wsparcie i poprawić jakość życia.

Depression Hero
Depression Hero

Czym jest aspołeczność?

Aspołeczność to zjawisko charakteryzujące się trudnościami w nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji międzyludzkich oraz brakiem zainteresowania życiem społecznym. Osoba aspołeczna często wykazuje zachowania sprzeczne z normami społecznymi, co może prowadzić do konfliktów z otoczeniem. Warto zaznaczyć, że aspołeczność różni się od osobowości antyspołecznej, która jest poważniejszym zaburzeniem. Osobowość antyspołeczna cechuje się brakiem poczucia winy, lekceważeniem praw innych ludzi oraz skłonnością do oszukiwania i łamania prawa. Aspołeczność definiuje się jako tendencję do unikania kontaktów społecznych i preferowania samotności. Charakterystyka osoby aspołecznej obejmuje szereg cech i zachowań: trudności w nawiązywaniu relacji, brak zainteresowania aktywnościami grupowymi, preferowanie samotności, problemy z empatią, trudności w przestrzeganiu norm społecznych, ograniczone umiejętności komunikacyjne oraz niechęć do dzielenia się własnymi myślami i uczuciami. Aspołeczność może występować w różnym nasileniu i nie zawsze oznacza całkowite wycofanie się z życia społecznego.

Jakie są objawy aspołeczności?

Objawy aspołeczności mogą się znacznie różnić w zależności od osoby, ale generalnie charakteryzują się trudnościami w interakcjach społecznych i unikaniem kontaktów z innymi ludźmi. Warto zaznaczyć, że aspołeczność nie jest tym samym co fobia społeczna, choć mogą mieć pewne wspólne cechy. Oto najczęstsze objawy:

SYMPTOM_1

Unikanie kontaktów społecznych

Osoba aspołeczna celowo unika interakcji z innymi ludźmi, nawet z bliskimi, często wymyślając wymówki, by nie uczestniczyć w spotkaniach towarzyskich.
SYMPTOM_2

Trudności w inicjowaniu i podtrzymywaniu rozmów

Podczas nieuniknionych interakcji społecznych osoba aspołeczna ma problem z rozpoczęciem konwersacji, zadawaniem pytań i utrzymaniem płynnego dialogu.
SYMPTOM_3

Preferowanie samotnych aktywności

Osoba aspołeczna wybiera zajęcia, które może wykonywać samodzielnie, takie jak czytanie, oglądanie filmów czy indywidualne hobby, unikając aktywności wymagających współpracy.
SYMPTOM_4

Problemy z wyrażaniem emocji

Trudność w okazywaniu uczuć i odczytywaniu sygnałów niewerbalnych innych osób prowadzi do nieporozumień i pogłębia izolację społeczną.

Społeczne konsekwencje aspołeczności

Niechęć do uczestnictwa w wydarzeniach grupowych stanowi jeden z najbardziej widocznych objawów aspołeczności. Osoby dotknięte tym problemem często odczuwają przytłaczający dyskomfort w sytuacjach wymagających interakcji z większą liczbą ludzi. Imprezy, uroczystości rodzinne czy firmowe spotkania integracyjne zamiast być źródłem przyjemności, stają się źródłem stresu i niepokoju. W konsekwencji, osoby aspołeczne często rezygnują z uczestnictwa w takich wydarzeniach, co prowadzi do stopniowego wykluczenia z życia społecznego. Trudności w nawiązywaniu i utrzymywaniu przyjaźni pogłębiają ten problem - nawet jeśli osoba aspołeczna zdoła nawiązać relację, często ma problem z jej podtrzymaniem przez dłuższy czas.

Tendencja do izolowania się oraz nadmierna koncentracja na własnych myślach i odczuciach to kolejne charakterystyczne cechy aspołeczności. Osoby aspołeczne często budują wokół siebie niewidzialne mury, które mają chronić je przed niepożądanymi interakcjami społecznymi. Z czasem te bariery stają się coraz trudniejsze do przełamania, zarówno dla samej osoby aspołecznej, jak i dla jej otoczenia. Skupienie na wewnętrznym świecie myśli kosztem zewnętrznych relacji prowadzi do trudności w rozumieniu perspektywy innych ludzi i odczuwaniu empatii. W rezultacie, osoby aspołeczne mogą być postrzegane jako zimne, obojętne lub egocentryczne, co dodatkowo utrudnia im funkcjonowanie w społeczeństwie i może prowadzić do poczucia niezrozumienia i odrzucenia.

Czy wiesz, że znacząca część populacji doświadcza w swoim życiu objawów aspołeczności?

Leczenie aspołeczności przynosi korzyści takie jak:

  • Lepsze umiejętności społeczne. Psycholog może pomóc w przełamywaniu barier komunikacyjnych oraz nauczyć skutecznych strategii nawiązywania i podtrzymywania relacji;

  • Zwiększona pewność siebie w sytuacjach społecznych. Terapia pozwala stopniowo oswajać się z interakcjami międzyludzkimi, co prowadzi do zmniejszenia lęku i dyskomfortu w kontaktach z innymi;

  • Poprawa jakości życia. Psycholog może pomóc w rozpoznaniu szkodliwych wzorców izolacji społecznej oraz nauczyć umiejętności czerpania satysfakcji z kontaktów międzyludzkich przy jednoczesnym respektowaniu własnych granic.

Depression Hero

Najczęstsze pytania dotyczące aspołeczności

Aspołeczność to złożone zjawisko, które może znacząco wpływać na codzienne funkcjonowanie i jakość życia. W tej sekcji odpowiadamy na najczęściej zadawane pytania dotyczące przyczyn, objawów i metod leczenia aspołeczności. Niezależnie od tego, czy szukasz informacji dla siebie czy dla bliskiej osoby, poniższe odpowiedzi pomogą Ci lepiej zrozumieć to zjawisko i znaleźć odpowiednie wsparcie.

Aspołeczność i introwertyzm to dwa odrębne zjawiska, choć często mylnie utożsamiane. Introwertycy potrzebują czasu dla siebie, ale nie unikają całkowicie kontaktów społecznych - po prostu męczą się po dłuższych interakcjach, choć mogą czerpać z nich przyjemność. Zazwyczaj posiadają dobrze rozwinięte umiejętności społeczne i są empatyczni.

Osoby aspołeczne natomiast często aktywnie unikają interakcji, mają trudności z podstawowymi umiejętnościami społecznymi i odczuwają dyskomfort w sytuacjach społecznych. Mogą mieć problemy z empatią i zrozumieniem perspektywy innych, a także nie odczuwają potrzeby angażowania się w relacje społeczne, w przeciwieństwie do introwertyków, którzy mimo preferencji dla spokoju, mogą być zmotywowani do uczestnictwa w życiu społecznym.

Aspołeczność to złożone zjawisko wynikające z kombinacji czynników genetycznych, środowiskowych i psychologicznych. Predyspozycje do zachowań aspołecznych mogą być częściowo dziedziczone, ale kluczową rolę odgrywa interakcja z otoczeniem, szczególnie negatywne doświadczenia społeczne prowadzące do lęku przed przyszłymi interakcjami.

Wśród głównych czynników psychologicznych i społecznych można wymienić: niską samoocenę, trudności w radzeniu sobie ze stresem, zaburzenia nastroju, problemy z interpretacją sygnałów społecznych, negatywne przekonania o własnych umiejętnościach społecznych oraz doświadczenia związane z odrzuceniem. Istotną rolę odgrywa również środowisko rodzinne - styl wychowania, wzorce rodzinne, traumatyczne doświadczenia w dzieciństwie czy brak możliwości rozwijania umiejętności społecznych.

Aspołeczność może znacząco wpływać na codzienne funkcjonowanie osoby nią dotkniętej. Przejawia się to trudnościami w pracy lub szkole, szczególnie w zadaniach wymagających współpracy, problemami w relacjach rodzinnych i partnerskich oraz ograniczonymi możliwościami rozwoju zawodowego i osobistego.

Osoby aspołeczne często doświadczają izolacji społecznej prowadzącej do poczucia samotności i depresji, mają trudności w codziennych sytuacjach, takich jak zakupy czy korzystanie z transportu publicznego, oraz unikają ważnych wydarzeń życiowych z powodu lęku przed interakcjami. W dłuższej perspektywie może to prowadzić do znacznego ograniczenia aktywności życiowej i społecznej, skutkując poważnymi problemami psychicznymi.

Leczenie aspołeczności wymaga indywidualnego podejścia i najczęściej obejmuje połączenie psychoterapii, farmakoterapii oraz treningu umiejętności społecznych. Kluczową rolę odgrywa terapia poznawczo-behawioralna (CBT), która pomaga zrozumieć i zmienić negatywne wzorce myślenia oraz zachowania związane z lękiem społecznym.

W niektórych przypadkach stosuje się również leki przeciwlękowe lub antydepresyjne, szczególnie z grupy SSRI, które pomagają obniżyć napięcie i lęk oraz poprawiają ogólne samopoczucie. Warto podkreślić, że farmakoterapia powinna być zawsze stosowana pod ścisłą kontrolą lekarza psychiatry i w połączeniu z psychoterapią, aby osiągnąć najlepsze rezultaty.

Psycholog odgrywa kluczową rolę w leczeniu aspołeczności, przeprowadzając dokładną diagnozę, określając indywidualne potrzeby pacjenta i opracowując skuteczny plan terapii. W procesie leczenia wykorzystuje różne podejścia terapeutyczne, takie jak terapia poznawczo-behawioralna, trening relaksacyjny, terapia ekspozycyjna czy trening asertywności.

Psycholog współpracuje również z pacjentem nad budowaniem pewności siebie i poprawą samooceny, co jest kluczowe w przezwyciężaniu aspołeczności. Terapia może być prowadzona indywidualnie lub w grupach, co dodatkowo stwarza okazję do praktykowania umiejętności społecznych w bezpiecznym środowisku, pod okiem specjalisty mogącego udzielić konstruktywnej informacji zwrotnej.

Trening umiejętności społecznych (TUS) to skuteczna metoda wspomagająca leczenie aspołeczności, której celem jest rozwijanie kluczowych kompetencji interpersonalnych. Program obejmuje naukę efektywnej komunikacji werbalnej i niewerbalnej, nawiązywania i podtrzymywania rozmów, rozpoznawania i interpretacji sygnałów społecznych, radzenia sobie z konfliktami oraz budowania i utrzymywania relacji.

TUS prowadzony jest zazwyczaj w małych grupach, co umożliwia uczestnikom praktyczne ćwiczenie nowo nabytych umiejętności. Sesje wykorzystują różnorodne techniki, w tym odgrywanie ról, modelowanie zachowań i feedback od grupy. Ta forma terapii jest dostępna w wielu miastach w Polsce, co ułatwia dostęp do profesjonalnego wsparcia osobom zmagającym się z aspołecznością.

Masz więcej pytań na temat aspołeczności?

Jeśli masz więcej pytań dotyczących aspołeczności, nasz specjalistyczny chat jest dostępny dla Ciebie przez całą dobę. Możesz bezpiecznie i całkowicie anonimowo porozmawiać z naszym systemem, który został zaprogramowany przez ekspertów w dziedzinie zdrowia psychicznego, aby udzielać rzetelnych informacji i wsparcia. Niezależnie od tego, czy interesują Cię przyczyny aspołeczności, metody leczenia, czy strategie radzenia sobie z codziennymi wyzwaniami społecznymi, nasz chat pomoże Ci znaleźć odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.

Dodatkowe materiały

Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź naszego Bloga, a także Forum Psychologiczne! Znajdziesz tam merytoryczne artykuły, odpowiedzi Specjalistów_ek, praktyczne przykłady i wskazówki oraz wiele inspiracji.

Przeżywam straszny ból bycia człowiekiem, funkcjonowania. Czuję, że jestem aspołeczny.
Prawodopodnie pytanie, które tu zadam, będzie głupie. Tak naprawdę nie wiem czy to pytanie. czy po prostu moja potrzeba wyżalenia się komuś. Przechodząc do rzeczy, mam 21 lat i jestem żałosną, niedojrzałą osobą. Nie lubie swojego życia. Męczy mnie wstawanie z łóżka i wychodzenie do ludzi... no właśnie. Ludzie. To jest największy problem. Od zawsze byłem raczej typem samotnika. Rozwinąłem w sobie silny introwertyzm i poczucie wolności. Kontakty międzyludzkie mnie nużą - odczuwam je jako stratę czasu, ludzie mnie denerwują, to co mówią, to czym się martwią, to jak się śmieją... gdy ktoś nalega na spotkanie odczuwam wewnętrzną złość. Z perspektywy osoby trzeciej jestem miłym, nieśmiałym i lekko skrytym człowiekiem. Ale wewnętrznie nie jestem w stanie się do nikogo przywiązać. Kocham moją rodzinę, ale nikt poza nią mnie nie interesuje. Nie tęsknię za ludźmi, nie rozumiem, czemu wielu z nich ma silną potrzebę spędzania wspólnego czasu. I tu dochodzę do sedna problemu... jestem aromantyczny i aseksualny. Nigdy nie szukałem sobie partnera. W zeszłym roku jednak kogoś poznałem... to osoba bardzo miła, wyrozumiała, lecz niestety nie mogła zrozumieć mojej orientacji. Zaczęła namawiać mnie do próbowania ,,nowych rzeczy" potem wszystko działo się tak szybko... mój brak asertywności mnie zniszczył. Teraz tkwię w relacji, która doprowadza mnie do myśli rezygnacyjnych, mimo, że jest idealna. Partner mnie kocha. Tylko ja nie... nie czuję nic. A stosunki? Są traumatyczne. Zmuszam się. Naciskał, ale nigdy nie przekroczył granic. Sam je przekroczyłem. Czasem marzę, aby coś mi się stało, żeby nie musieć tego robić. Nie umiem wyjść z tej sytuacji. Nie chcę zranić partnera, nie chcę wyglądać na kogoś, kto go wykorzystał, porzucił. Partner to osoba po próbach samobójczych, depresji. Nigdy nie chciałem go zranić. Nienawidzę sie za to, że nie potrafię żyć i czuć jak inni ludzie. Czasem mam ochotę wskoczyć pod metro, gdy jadę na spotkanie z kimś... czasem mam ochotę zniknąć, uderzyć siebie ze złości, krzyczeć w niebo. Pozornie mam dobre życie, ale w środku gniję. Nie satysfakcjonuje mnie życie, które jest dla kogoś marzeniem. Czuję się przez to jeszcze gorzej. Nie mam ochoty wstawać, ani być częścią społeczeństwa. W kontaktach międzyludzkich czuję się jak aktor, który gra różne role. Nigdy nie zaznałem komfortu przy obcej osobie. Dodam, że problemy społeczne mam od dziecka, a dopiero w tym roku poszedłem z tym do psychiatry uniwersyteckiego. Podejrzewał fobieę społeczną, przypisał mi asentrę, polecił terapie, ale mnie na nią nie stać. Jestem biednym studentem, nie mam zarówno pieniędzy i czasu. Nawet nie wiem o co chcę zapytać. Może... czy to normalne? Nie wiem jaką mam obrać drogę, żeby nikogo nie skrzywdzić. Nie mam też motywacji do niczego, chcę żeby każdy człowiek na ziemi zostawił mnie w spokoju. Chcę gnić w samotności, upajać się nią. Skrycie nienawidzę być człowiekiem. Cielesną istotą. Doceniam piękno świata, ale nie czuję potrzeby w nim uczestniczyć. Jako dziecko miałem takie myśli... lubiłem obserwować inne bawiące się dzieci, ale ja sam nigdy się do nikogo nie odzywałem. Byłem wykluczony, trochę cierpiałem z tego powodu, ale to głównie z powodu braku przynależności. W głębi siebie cieszyłem się z samotności. Nie chciałem być oceniany. Przepraszam, jeśli pytanie jest za długie. Wiem, że to nie terapia. Chcę tylko wiedzieć czy jestem skończonym człowiekiem. Z góry dziękuję za wysłuchanie. To dla mnie bardzo ważne. Życzę osobie czytającej miłego dnia/wieczoru i tego co najważniejsze - zadowolenia z życia.
TW: Samookaleczanie. Problemy z emocjami, brak przynależności, samookaleczanie - szukam pomocy

TW samookaleczanie

 

Mam 22 lata i przepraszam, że tak długo się rozpiszę, ale nie daję rady. Od dziecka byłam typem aspołecznym, nie lubię spotykać się z ludźmi, ani z nimi rozmawiać. Nigdy nie mam tematów na rozmowy, nawet jeśli ktoś się ze mną zaprzyjaźnił, ta relacja bardzo szybko się kończyła, gdyż w pewnym momencie się izolowałam. Przez ten brak potrzebny socjalizacji, zawsze czułam się nieludzko. Dziwnie, inaczej. Jestem bardzo brzydka i głupia. Przez słowo głupia mam na myśli, że jestem osobą zapominalską, wszystko wypada mi z rąk, wykonuje niezręczne ruchy przy ludziach. Bardzo dużo gestykuluję i szybko mówię. Moja prokastrynacja jest na tak wysokim poziomie, ze obecnie mam pięć warunków na studiach. Nie zdałam roku. Wielokrotnie zapominałam dat rejestracji albo gubiłam się we wszystkim. Mówię szybko i nerwowo, czego bardzo się wstydzę. 

Mam wrażenie, że wszystko, co wychodzi spod mojej ręki, jest złe, gorsze, żenujące. W ciągu dnia doświadczam wahań nastrojów, czasem mam motywację, ale czasem mam wręcz ochotę rzucić się pod metro, którym codziennie dojeżdżam na uczelnię. Okaleczam się żyletką, lubię, gdy rany są dość głębokie, gdy krawędzie rozsuwają się na boki. Dużo płaczę, w miejscach publicznych, na zaliczeniach, wszędzie, czasem nawet bez powodu. Mam wrażenie, że emocje mnie przytłaczają, że jestem dziecinna, głupia niedojrzała. Nie mam marzeń, cały dzień czekam do nocy, żeby spać, jednak ten sen często nie przychodzi. Chodziłam do psychiatry, ale on nie rozmawiał ze mną. 

W gabinecie głównie płakałam roztrzęsiona, a on przepisywał mi leki. Od kilku miesięcy biorę Dulsevię 60 mg raz dziennie, spamilan 10 mg trzy razy dziennie, estazolam 2 mg tymczasowo na sen (bardzo pomagał, ale już się skonczył) i medikinet CR 20 mg. Medikinet sprawia, że przez jakiś czas czuję motywacje, ale po paru godzinach znowu przychodzi stan otępieniq, beznadziei i złości. Nie potrafię radzić sobie z emocjami, płaczę, okaleczam się, uderzam w drzwi, wewnętrznie krzyczę. Dotychczas miałam jednego ,,przyjaciela" ale izolowałam się i olewałam tę znajomość. Gdy on powoli się odsunął, poczułam ogromną zazdrość i duże emocje, które targają moje wnętrze, tak jakby rozrywały każdą część mięsa, z którego jestem utworzona. Nie tęsknie za człowiekiem, lecz za uwagą. Czuję się tak obrzydliwie, jakbym nie pasowała do świata. Nie chcę być częścią życia społecznego. Nienawidzę przebywania w tłumach i nie umiem prowadzić rozmów z ludźmi. Z drugiej strony brak mi poczucia przynależności, tak jakbym nie istniała. Po kilku minutach miłej rozmowy ze znajomym lub nieznajomym muszę wyjść gdzieś, trząść rękami i głową, oraz mówić do siebie, by uregulować emocje. Psychiatra skierował mnie do psychologa z epizodem depresyjnym i zaburzeniami adaptacyjnymi z lękiem społecznym, ale on praktycznie ze mną nie rozmawia. Polecał mi również diagnozę pod kątem spektrum autyzmu, ale to dużo kosztuje i nie wiem, czy się opłaca. Nie wiem, nawet co mi jest. Coraz bardziej męczy mnie bycie człowiekiem. Uciekam w fikcję, ale moje ciało daje mi znać, że życie istnieje. Boję się cierpienia. Czasem brałam kilka tabletek więcej, niż powinnam, żeby sprawdzić swoją granicę. Zdarzyło się, że przecięłam swoją skórę tak, że krwawiła cały dzień bez przerwy. Kładłam się spać z krwawiącą raną, myśląc, że może umrę przez sen. Wykańcza mnie bycie mną, leki nie pomagają. Czy jest sposób, aby sprawdzić, co jest ze mną nie tak? Czemu nie czuję się jak człowiek? Czy można jednocześnie być aspołecznym, ale empatycznym? Nie mam zaburzeń schizoidalnych, ponieważ odczuwam emocje i troskę. 

Nie przywiązuję się jednak do ludzi. Mój świat to niestabilna pustka. Czy jestem zepsuta?

Trudności społeczne, zaburzone odżywianie, przerażenie, że czuję, że jestem homoseksualny.
Witam, posiadam 24 lata. Ciężko mi jest napisać cokolwiek, gdyż przez moją głowę przechodzi mnóstwo myśli, aczkolwiek postaram się napisać jak najlepiej. Od bardzo młodego wieku (14-15lat) koledzy pokazali mi filmy dla dorosłych (wcześniej nie wiedziałem, że istnieje coś takiego), spodobało mi się to, aczkolwiek coraz mniej zaczęły podobać mi się filmy z udziałem mężczyzny i kobiety w roli głównej, a bardziej kręciło mnie oglądanie dwóch mężczyzn. Do teraz masturbacja (z małymi przerwami) w moim życiu jest przynajmniej raz dziennie. Coraz bardziej zaczynam odczuwać nasilony przymus robienia tego z różnymi rzeczami (masturbacja z prezerwatywą, sztuczną pochwą itd, czasami nawet przekracza to moje granice). Byłem w związku z dziewczyną przez rok, ale szczerze? Nie czułem nic, myślałem, że bycie z dziewczyną to opieka, martwienie się i pisanie ze sobą w każdych chwilach, tyle, że czułem przymus robienia tego, czułem, że trzeba się martwić o kogoś, ale nie czułem wystarczająco jakby to było to, jakby ta druga połówka była tylko po to, by kogoś mieć, niekoniecznie z miłości. Dodam, że nie uprawiałem nigdy sexu z jakąkolwiek jednostką. W stresujących sytuacjach dochodzi takie zjawisko, jak szybsze mruganie, drżenie rąk lub wymachiwanie nimi, śpiewanie bez mojej kontroli. Jestem człowiekiem aspołecznym, nie potrafię odnaleźć się wśród ludzi, nie potrafię znaleźć tematu, na który z kolegami mógłbym gadać godzinami (jak np. obserwuję to ja, jak ktoś z moich znajomych z pracy rozmawia o tematach różnych, ja tak nie potrafię) Bardzo długo czasu potrzebuję na zaklimatyzowanie się w nowym miejscu pracy, obawiam się zawsze, że jeśli coś powiem jak z kimś rozmawiam to powiem coś głupiego i wszyscy zaczną śmiać się ze mnie szyderczo, że zadanie, które jest mi przypisane, zrobie źle, dlatego upewniam się z 30 razy czy dobrze zrobiłem, czy dobrze wysyłam maile. Czasami mam wrażenie, że nie pasuje do otaczającego mnie świata i że jestem tutaj niepotrzebny. Nie potrafię się skupić na rozmowie z ludźmi. Ktoś coś do mnie mówi albo przedstawia się, a ja zapominam po dosłownie chwili. Bardzo ciężko mi jest oderwać wzrok od mężczyzny, większość mi się podoba, cały czas myślę czy nie jestem homoseksualny, czytam dużo o tym, dowiaduję się, ale jednocześnie czuję do siebie obrzydzenie, że jak tak można. Zaraz pojawiają się myśli, że znowu zawiodłem swoich rodziców, że próbowali wychować mnie na dobrego i silnego mężczyznę, a wyszło na to, że jestem mało silnym i na dodatek bez przyszłości. Byłem u psychologa i psychiatry dwa razy, po przypisaniu leków wydawało mi się, że zaczyna być dobrze, aczkolwiek to cały czas powraca z podwójna siłą. Ręce mi już opadają, nie mam na nic siły i śpię bardzo długo w wolnych dniach od pracy (10-13h), ciągle coś bym chciał zrobić, jednocześnie nie mając na nic siły i chęci do wykonania czynności. Bardzo obawiam się o problemy z odżywianiem. Bardzo często kupuje słodkie przekąski, czy to serki, lody, czekolady i jem je bez opamiętania. Potrafię nie zjeść nic przez 3 dni, a kolejnego dnia wszamać pół szafki słodyczy. Bardzo proszę o jakąkolwiek poradę.

Bezpłatne konsultacje dla osób zmagających się z aspołecznością

Wychodząc naprzeciw potrzebom osób zmagających się z aspołecznością, specjaliści oferują darmowe konsultacje. Obawy przed pierwszym spotkaniem są naturalne, to w końcu nowa sytuacja lub nowy specjalista. Zapewniamy jednak, że warto się zdecydować!

Kiedy warto?

  • Gdy zauważasz u siebie lub bliskiej osoby tendencję do unikania kontaktów społecznych i trudności w nawiązywaniu relacji.

  • Kiedy odczuwasz znaczny dyskomfort w sytuacjach społecznych i aktywnie unikasz wydarzeń grupowych.

  • Jeśli masz trudności w inicjowaniu i podtrzymywaniu rozmów, nawet z bliskimi osobami.

  • Gdy preferujesz samotne aktywności i izolujesz się od innych ludzi.

  • Jeśli problemy z funkcjonowaniem społecznym wpływają negatywnie na Twoją pracę, naukę lub relacje rodzinne.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy?

Sprawdź dostępnych specjalistów i umów się na bezpłatną pierwszą konsultację już dziś – zrób ten ważny krok w kierunku lepszego zdrowia i satysfakcjonujących relacji społecznych.

Bibliografia

Powyższe informacje nie zastępują kontaktu z lekarzem

Zobacz, którzy specjaliści udostępniają bezpłatne konsultacje psychologiczne i łatwo umów pierwszą wizytę.