Stereotypy dotyczące obszaru zdrowia psychicznego i jego leczenia, niestety, wciąż krążą w społeczeństwie i mediach. To powoduje dezinformację i tym samym obawy, niechęć czy rezygnację z pomocy psychologicznej przez osoby, której jej potrzebują\chcą. Dla samych Specjalistów_ek nie jest to łatwy orzech do zgryzienia, by funkcjonować w środowisku, które jednak utrzymuje błędne przekonania o Ich zawodzie i formie pracy. Zapytaliśmy więc, jaki stosunek mają Oni do stereotypów i czy\jak na nie reagują?
Anonimowy_a Specjalista_tka 1: Najczęstszym jest, że psycholog sam potrzebuje pomocy.. ale to akurat nie stereotyp, ale czysta prawda ;)
Anna Strojna-Waszkowska: Często z uśmiechem i z dystansem. Pewno po coś powstały... być może by opisać coś, co jest nie do końca znane :)
Zuzanna Stokłosa: Bardzo często słyszę, że skoro jestem psychologiem to powinnam radzić sobie ze wszystkimi trudnościami czy emocjami. Jest to bardzo krzywdzące przekonanie, ponieważ nadal jesteśmy ludźmi i doświadczamy dokładnie tych samych wyzwań, co reszta społeczeństwa. Mamy specjalistyczną wiedzę na temat ludzkiego funkcjonowania, ale to nie wymazuje z naszego życia doświadczania naturalnego cierpienia.
Max Pawlicki: Oczywiście. Jednym z nich jest to, iż osoby, które poznaję prywatnie, są często przekonane, że skoro jestem psychologiem to pewnie odrazu wnikliwie i nieustannie je analizuje. Niektórzy w żartach mówią, iż muszą się "pilnować ", bo na sali jest psycholog. Zawsze staram się urealnić takie stereotypy poprzez pokazanie mojego punktu widzenia. Np. "Naprawdę myślisz, że po całym dniu analizowania ludzi w pracy, miałbym siłę i ochotę by robić to w moim czasie wolnym"?.
Agnieszka Toros: Czytamy w myślach :))) i na każdym kroku analizujemy ludzi i w ogóle nie da się z nami normalnie pogadać.
Edyta Falenczyk: Coraz mniej, ale zdarza mi się. W takich sytuacjach staram się mówić o faktach i obalać mity. Nie wychodzę z założenia, że wiem wszystko, staram się dyskutować i kontrargumentować.
Anonimowy_a Specjalista_tka 3: Z uśmiechem.
Oliwia Górko: Chyba najczęstszy jest taki, że w sytuacjach prywatnych miałabym „analizować” lub wróżyć z kuli :)
Daniel Masłowski: Tak, zdarza się, że psycholodzy/psychoterapeuci spotykają się ze stereotypami w społeczeństwie. Niektóre z tych stereotypów mogą obejmować przekonania, że psychologowie są zbyt analizujący, że sami mają swoje problemy psychiczne, że są zbyt introwertyczni lub że praca ta nie przynosi rzeczywistych korzyści. Osobiście staram się podejść do tych stereotypów z otwartością i zrozumieniem.
Rozumiem, że nie wszyscy ludzie mają pełne zrozumienie roli psychologów i terapeutów oraz że mogą być one kształtowane przez różne czynniki, takie jak media, kultura czy doświadczenia osobiste. Jednocześnie staram się działaniem przeciwstawiać tym stereotypom poprzez rzetelną, profesjonalną i empatyczną pracę z moimi klientami.
Dążę do tego, aby pokazać, że praca psychologiczna może przynieść rzeczywiste korzyści i wsparcie dla osób, które jej potrzebują, oraz że psychologowie są profesjonalistami, którzy podejmują się trudnych wyzwań i pomagają innym w ich życiowych trudnościach. Jestem świadomy, że stereotypy mogą być trudne do zmiany, ale wierzę, że moje codzienne zaangażowanie w pracę terapeutyczną może pomóc w obaleniu niektórych z tych fałszywych przekonań i promowaniu bardziej rzeczywistego i pozytywnego obrazu psychologów i psychoterapeutów.
Marcin Żekoński: Coraz rzadziej spotykam się ze stereotypami. Ludzie są coraz bardziej otwarci na kwestie związane z rozmową o szeroko rozumianym zdrowiu psychicznym. Przestaje być to temat tabu.
Magdalena Błajet: Spotykanie się ze stereotypami dotyczącymi psychologów czy psychoterapeutów jest dość powszechne w mojej praktyce. Stereotypy te mogą obejmować przekonania, że wszyscy psychologowie są "czytelnikami umysłów", że ich głównym narzędziem pracy jest leżanka, czy że zajmują się wyłącznie ludźmi z poważnymi zaburzeniami psychicznymi. Innym stereotypem jest przekonanie, że psychologowie i psychoterapeuci "naprawiają" ludzi, co upraszcza złożoność pracy terapeutycznej.
Odnoszę się do tych stereotypów z otwartością i edukacją. Moim celem jest rozjaśnianie nieporozumień i promowanie głębszego zrozumienia roli psychologów i psychoterapeutów w wspieraniu zdrowia psychicznego. Oto kilka sposobów, w jaki to robię:
Edukacja: Wykorzystuję każdą okazję, aby edukować ludzi na temat tego, czym naprawdę jest psychologia i psychoterapia, jakie metody pracy stosujemy, i jakie korzyści mogą przynieść. Podkreślam, że nasza praca opiera się na dowodach naukowych i obejmuje szeroki zakres metod i technik.
Rozmowa o złożoności ludzkiego doświadczenia: Tłumaczę, że psychologia nie zajmuje się tylko "naprawianiem", ale przede wszystkim zrozumieniem, wspieraniem rozwoju, adaptacją do życiowych wyzwań i poprawą jakości życia. Nasza praca dotyczy pomocy ludziom w zrozumieniu siebie i swoich relacji z innymi.
Podkreślanie indywidualnego podejścia: Wyjaśniam, że każdy pacjent jest traktowany jako unikalna osoba z własnym zestawem doświadczeń i potrzeb. Nie ma "jednego sposobu" na pracę z ludźmi, a efektywna terapia wymaga indywidualnego dostosowania.
Dementowanie mitów: Aktywnie walczę z mitami i stereotypami, wyjaśniając, na czym naprawdę polega praca psychologów i psychoterapeutów. Na przykład, nie jesteśmy "czytelnikami umysłów" – nasza praca opiera się na komunikacji, empatii i fachowej wiedzy.
Promowanie otwartości wobec zdrowia psychicznego: Zachęcam do otwartości w dyskusjach na temat zdrowia psychicznego, co może przeciwdziałać stygmatyzacji i promować większe zrozumienie dla pracy w tej dziedzinie. Odnosząc się do stereotypów w taki sposób, staram się nie tylko korygować błędne przekonania, ale także promować pozytywny obraz psychologii i psychoterapii jako ważnych i wartościowych dziedzin wspierających ludzkie zdrowie i dobrostan.
Patrycja Artowicz: Najczęściej zdarza się to przy nowo-poznanych osobach, które słysząc czym się zajmuję twierdzą, że w takim razie na pewno ich teraz i cały czas analizuję. Istnieją też inne stereotypy, typu, że do psychologów_żek/psychoterapeutów_tek zgłaszają się tylko „nienormalni”. Moje reakcje zależą od kontekstu i osoby po drugiej stronie. Prywatnie czasem reaguję żartobliwie, czasem robię sprostowanie, a czasem ignoruję. Zawodowo natomiast zawsze staram się dostarczać rzetelnych informacji, które mogą obalić stereotypy, choć nie do każdego to przemawia.
Edyta Kwiatkowska: Stereotypowym myśleniem na temat psychologów jest np. to, że każdy psycholog ma problemy, z którymi sobie nie poradził i dlatego poszedł na studia psychologiczne. Każdy człowiek na świecie ma większe lub mniejsze problemy i jak widzimy nie jest każdy jest psychologiem. Oczywiście studia psychologiczne pomagają zrozumieć mechanizmy i ludzką psychikę jednakże po otrzymaniu dyplomu, nie mamy resetu naszych problemów. A tak z przymróżeniem oka to z perspektywy finansowej taniej byłoby pójść na terapię niż na studia psychologiczne ;)
Ewa Witkowska-Malinowska: Tak, często słyszę, że jako psycholog na pewno nie mam żadnych trudności, idealnie radzę sobie ze stresem, a spadki nastroju na pewno nie mogą mnie dotyczyć. Myślę, że to bardzo krzywdzące stereotypy. Zawsze wtedy powtarzam, że tak jak ortopeda może złamać nogę, tak i psycholog może cierpieć na różnego rodzaju zaburzenia psychiczne lub też zwyczajnie mieć gorszy czas.
Agata Potapska: Tak, psychoedukuję.
Katarzyna Tutko-Borcowska: Że psycholog bierze duże pieniądze za słuchanie i mówienie "mhm". Że to jest zawód dla żon bogatych mężów. Że psychologowie sami mają problemy ze sobą. Obecnie te i inne stereotypy mnie niespecjalnie ruszają. Jestem świadoma, że zawsze będzie ktoś, to będzie krytykował ten zawód.
Tomek Lajfert: Spotykam się. Przyjmuję. Jeśli ktoś ma ochotę rozmawiać, to rozmawiamy o tym. Tym bardziej, że za tymi stereotypami stoją często indywidualne doświadczenia osoby i rozmowa przeradza się w ciekawą dyskusję lub nawet wglądy ;)
Pola Jaroszewska: Spotykam się. Odnoszę się do nich tak jak do większości stereotypów: przedstawiają bardzo uproszczoną wersję rzeczywistości. Jeśli ktoś chciałby sprawdzić ich prawdziwość, zachęcam do osobistego poznaniu kilku psychologów.
Kamil Elkader: Często słyszę, że psychoterapeuci to osoby, które nie powinny mieć problemów emocjonalnych, związkowych czy psychicznych. Prawda jest jednak taka, że jesteśmy takimi samymi ludźmi, czujemy i funkcjonujemy tak samo, jak wszyscy inni ludzie. Nawet dobrze, żebyśmy mieli "ludzkie" problemy, bo to może przeciwdziałać odklejeniu od rzeczywistości i przybliżać do rozumienia i szanowania trudności innych. Oczekiwałbym jednak od psychoterapeutów bardziej pogłębionej refleksji nad swoimi problemami i położeniem oraz aktywności w mierzeniu się z nimi i nieodkładania pracy nad ich rozwiązaniem.
Iwona Łaskarzewska: Na ten moment spotykam się jeszcze z 2 stereotypami-założeniami: "nie będę się odzywać, bo mnie przeanalizujesz" (a tak naprawdę to poza pracą nie chcę tego robić, bo potrzebuję odpocząć i się odprężyć - analizowanie jest energochłonne :) ) oraz "chyba z tobą było coś nie tak, skoro poszłaś na psychologię" (kiedyś mnie to bolało, smuciło - teraz albo mnie trochę złości albo rozbawia, bo praca nad sobą, swoim wnętrzem, ma niesamowicie dużo korzyści i nie powinna być stygmatyzowana).
Katarzyna Jędrasiak Rogóż: Na sesjach nie, w życiu tak. Odnoszę się do nich z humorem.
Ewa Zuzanna Pióro: Tak. Najbardziej szkodliwym stereotypem jest przekonanie, że psycholog/psychoterapeuta zawsze radzi sobie ze swoimi problemami i w relacjach. Prawda jest taka, że każdy popełnia błędy, ma swoje słabości i potrzebuje wsparcia. Dzięki świadomości własnych problemów i pracy nad nimi można też lepiej zrozumieć innych oraz skuteczniej motywować ich do zmiany.
Mateusz Jankowski: Jakaś część tych stereotypów znajduje potwierdzenie w naszej bardzo dużej i szerokiej społeczności. :) Jeżeli dotyczy to osoby, z którą pracuję, to staram się pomóc urealnić komuś poglądy - nie poprzez przekonywanie, ale przez ugruntowanie i własne odkrycie czy dany stereotyp ma potwierdzenie w rzeczywistości.
Marta Figiel: Słyszałam wiele stereotypów na temat analizowania znajomych, pracy z "wariatami"... Prawda jest taka, że chyba o każdym zawodzie jakieś stereotypy krążą. Na szczęście z biegiem lat do psychologów i terapeutów co raz mniej podchodzi się "jak do jeża" i ja raczej słysząc jakieś stereotypowe komentarze podchodzę już do nich z dystansem i śmiechem.
Ania Białecka: Coraz rzadziej i uważam, że to bardzo dobrze świadczy o naszej świadomości. :)
Anna Gałka-Ruciak: Często słyszę, że psychoterapeuci- mężczyźni mają twardsze ,, męskie'' podejście do spraw pacjenta. Staram się wtedy tłumaczyć, że płeć terapeuty nie ma wpływu na proces terapeutyczny.
Katarzyna Markiewicz: Tak, najczęściej słyszę, że skoro jestem psychologiem to pewnie już wiem o kimś wszystko, albo, że pewnie sama mam „nierówno pod sufitem”.
Karina Kowalska: Bardzo często. Kiedy widzę pole na dialog- wchodzę w niego i rozmawiam. Kiedy wiem, że osoba mówiąca stereotypy nie jest otwarta- słucham, robiąc swoje.
Luiza Stańczyk: No pewnie! Mój ulubiony to ten mówiący, że każdy psycholog "jest zaburzony" (tak, właśnie w tak stygmatyzującej formie brzmi ten stereotyp). O, albo że zarabiamy za słuchanie i kiwanie głową! Jak się do tego odnoszę? Śmieję się :) jeśli ktoś jest otwarty na dyskusję i chce poznać inny punkt widzenia, to mogę z nim porozmawiać i opowiedzieć jak ta praca w rzeczywistości wygląda. Ale jeśli ktoś "wie swoje", bo jego znajomy kiedyś był u psychologa i nie dostał odpowiedzi jak żyć, to nie wiem czy jest tu przestrzeń, by cokolwiek wyjaśniać. Staram się edukować w tym zakresie i co jakiś czas poruszam na moim Instagramie kwestię tego, jakie są realia bycia psychologiem. Kto chce, ten posłucha.
Anna Duda: Rozumiem, że posługiwanie się stereotypami jest próbą oswojenia tego, co nieznane.
Patrycja Góralczyk: Nie zdarzyło mi się.
Paulina Szmyt-Literska: Chyba już coraz rzadziej, natomiast zdecydowanie z dystansem i uśmiechem :) część z nich starałam się omówić na moim profilu na instagramie, także zapraszam.
Monika Paderewska: Tak, zdecydowanie najczęstszy ze stereotypów, z którymi się spotykam, odnosi się do przysłowia: „Szewc bez butów chodzi” lub drugiej wersji: „Szewc w dziurawych butach chodzi”. Nie mogę odmówić całkowitej racji osobom wyznającym ten pogląd - nawet na studiach większość moich znajomych z psychologii była na lekach antydepresyjnych i uczęszczała na terapię, w przeciwieństwie chociażby do znajomych ze studiów mojego narzeczonego na Politechnice. Moim zdaniem takie postrzeganie może wynikać z większej świadomości i wglądu, jaki psychologowie i osoby studiujące psychologię nabywają na temat własnych potrzeb i psychiki, co niekoniecznie oznacza, że sami doświadczają większej ilości problemów niż inni.
Bogumiła Krawiec: Często spotykam się ze stereotypem pomocnego psychologa, który zakłada odpowiedni wiek, często także płeć i doświadczenia życiowe. Młody wygląd pozbawia psychologów wiedzy, płeć zrozumienia problemów płci przeciwnej, a brak doświadczenia w danej kwestii, np. bycie bezdzietnym, kompetencji w towarzyszeniu pacjentowi w jego problemach.
Małgorzata Stypińska: Mam do tego dystans i traktuje to z poczuciem humoru :)
Marta Sak: Oczywiście, że się spotykam! Mam do nich różne podejście, bo w niektórych widzę ziarnko prawdy - np. w stereotypie o tym, że psychologowie wypowiadają się w specyficzny sposób. Sama zauważam, że psychologowie niezmiernie często używają słowa "przestrzeń" w bardzo różnych kontekstach, zazwyczaj niezwiązanych z przestrzenią rozumianą jako jakieś miejsce (czyli tak, jak większość społeczeństwa rozumie to słowo). Zgadzam się też, że wśród psychologów jest sporo osób, które mają za sobą kryzysy zdrowia psychicznego i różne trudne doświadczenia. Nie zgadzam się jednak z uproszczoną i krzywdzącą formą tego stereotypu pt. "psychologowie to wariaci". Uważam, że trudne przeżycia, o ile zostały przepracowane na własnej terapii, mogą być dla psychologa zasobem w lepszym rozumieniu swoich Klientów/Pacjentów. Za szkodliwy uważam stereotyp o tym, że psychologowie doszukują się traumy i dysfunkcyjnych rodziców u każdego, kto przekroczy próg ich gabinetu - to może wzbudzać lęk przed konsultacją psychologiczną, dlatego staram się aktywnie obalać ten mit. Z przykrością stwierdzam też, że nieprawdą jest wyobrażenie, jakoby psychologowie mieli idealne życie pozbawione jakichkolwiek problemów :)
Maria Czarnecka: Czasami tak, ale coraz mniej, staram się rozumieć, że są one wynikiem uproszczeń i braku pełnego rozumienia, czym jest zawód psychologa i psychoterapeuty.
Karolina Gunia: Spotkałam się ze stereotypami określającymi psychologów jako czytających w myślach i wszechwiedzących. Ludzie czasem mogą zakładać, że psycholodzy są w stanie wnikliwie analizować czyjeś każde słowo czy gest odczytując ukryte motywy i intencje.
Ponadto posiadają wszechstronną wiedzę na temat wszystkich aspektów życia i ludzkiej psychiki, co prowadzi do przekonania, że psycholog jest ekspertem we wszystkich dziedzinach. Nic bardziej mylnego. W rzeczywistości psycholodzy co prawda posługują się metodami obserwacji i analizy, ale ich interpretacje oparte są na naukowych metodach i teoriach. Psychologia jako dziedzina jest bardzo szeroka. Choć psycholodzy posiadają specjalistyczną wiedzę w swoich obszarach zainteresowań, nie można od nich oczekiwać, że będą ekspertami we wszystkich dziedzinach życia.
Ten artykuł jest częścią cyklu "Zapytaj Specjalistę_kę", w którym nasi_nasze psychologowie_żki i psychoterapeuci_tki odpowiadają na nietypowe pytania. Takie, które zadaje się im niezbyt często, a mogą ciekawić wiele osób.
Jeśli czytając którąś odpowiedź, przyszło Ci na myśl "Chętnie pójdę na wizytę do tej osoby" lub "Ciekawe, gdzie ta osoba zdobywała wiedzę czy doświadczenie" - kliknij w jej imię i nazwisko. Przejdziesz bezpośrednio na jej profil. U niektórych osób możesz umówić wizytę poprzez wybranie terminu w kalendarzu, do innych warto napisać zapytanie na adres mailowy podany w zakładce "Kontakt".
Przypominamy też, że mamy Formularz Doboru Specjalisty: https://twojpsycholog.pl/dobor-specjalisty, jeśli nie jesteś pewny_a, jakiej pomocy potrzebujesz!
Komentarze (0)