Poprzednio podpytaliśmy Specjalistów_tki o trudności towarzyszące Im w pracy. Teraz obieramy przeciwny biegun, który niejako pozwala na radzenie sobie z cięższymi chwilami, czyli satysfakcję z pracy. Udzielanie wsparcia czy psychoedukacja mogą mieć odroczoną gratyfikację, ale za to jak wielką! Cieszymy się, że Specjaliści_tki czują ciepło, gdy mogą Wam pomóc!
Anonimowy_a Specjalista_tka 1: Zmiana, jakiej dokonuje klient.
Anonimowy_a Specjalista_tka 2: Podziw dla rezyliencji moich pacjentów i pacjentek. Dla ich woli w poszukiwaniu sensu i miłości. Praca na poziomie serca, głowy i cielesności.
Anna Strojna-Waszkowska: Bycie przy innych i z innymi ludźmi. Pokazywanie opcji, palety rozwiązań. Doświadczenia sukcesu, gdy pacjent/klient wychodzi na prostą, powstaje, odnajduje cel, sens... to, w poszukiwaniu czego przyszedł na terapie.
Zuzanna Stokłosa: Najbardziej lubię momenty, w których klient dzieli się swoimi nawet najmniejszymi postępami. Dzięki temu widzę, że zdołałam komuś pomóc, a moja praca ma sens.
Max Pawlicki: Możliwość towarzyszenia innym w drodze. Bez względu na to, gdzie ona prowadzi, zawsze jest satysfakcjonująca. Nie zawsze przyjemna, bo bywa trudna i dla mnie i dla klienta. Nie ma dwóch takich samych. Każda ma w sobie piękne pejzaże, nieodkryte doliny i krajobrazy. Wspólne ich odkrywanie daje wiele satysfakcji.
Agnieszka Toros: Gdy pacjenci widzą efekty i mogą realizować swoje cele :)
Edyta Falenczyk: Każdy krok mojego klienta w stronę zamierzonej zmiany i radość z pokonywanej przez niego drogi, to coś, co dostarcza mi dobrej energii oraz satysfakcji.
Anonimowy_a Specjalista_tka 3: Towarzyszyć w procesie leczenia, dojrzewania i odnajdywania siebie. Patrzeć jak drugi człowiek odzyskuje radość, spokój i harmonię w życiu.
Oliwia Górko: Widok zmian, jakie zachodzą w życiu pacjentów i to, że mogą żyć i doświadczać życia w bardziej satysfakcjonujący dla siebie sposób.
Aleksandra Milczarek: Największą satysfakcję sprawiają mi momenty, kiedy widzę, że ktoś zaczyna dawać sobie samemu prawo do czucia tego, co czuje i bycia tym, kim jest. Lubię słyszeć o tym, że to, co dzieje się w gabinecie zaczyna przynosić efekt w postaci bardziej satysfakcjonującego życia na codzień. Jestem dumna, kiedy moi pacjenci zaczynają czuć, że już nie potrzebują terapii.
Michał Figura: Kiedy osoba, z którą pracuję, mimo przeżywania trudnych momentów, jest w stanie dążyć do wspólnie wyznaczonych celów i okazuje zaufanie mnie oraz procesowi terapeutycznemu.
Daniel Masłowski: Najbardziej satysfakcjonujące w mojej pracy jako psychologa jest obserwowanie postępów i pozytywnych zmian u moich klientów oraz uczestniczenie w ich procesie samorozwoju i uzdrawiania.
Marcin Żekoński: Osiągnięcie celu z jakim przyszedł klient, rozwiązanie każdego indywidualnego problemu.
Magdalena Błajet: Najbardziej satysfakcjonującym aspektem mojej pracy jest widok zmiany, która zachodzi w moich pacjentach. To moment, gdy osoba, z którą pracuję, zaczyna dostrzegać światło na końcu tunelu, odnajduje w sobie siłę do zmiany i zaczyna wierzyć w siebie. Te małe zwycięstwa, choć czasem mogą wydawać się niewielkie, są ogromnymi krokami dla moich pacjentów. Cieszy mnie, kiedy widzę, jak odzyskują oni kontrolę nad swoim życiem, uczą się radzić sobie ze swoimi emocjami i problemami w zdrowszy sposób. Jest coś niezwykle satysfakcjonującego w byciu świadkiem ich wzrostu, samorealizacji i radości z osiągnięć, które wcześniej wydawały się niemożliwe.
Jestem także głęboko wdzięczna za zaufanie, jakim obdarzają mnie pacjenci, dzieląc się ze mną swoimi najgłębszymi myślami i obawami. To przypomina mi o ważności mojej roli i motywuje do ciągłego rozwoju, aby móc jeszcze skuteczniej wspierać innych na ich drodze do lepszego jutra.
Marta Figurska: Brak nudy i stagnacji :-) Każdy pacjent przychodzi ze swoim wyjątkowym bagażem, nawet jeśli mamy do czynienia z podobnym problemem- to stoi za tym zupełnie inna historia, inne mechanizmy radzenia sobie z problemem. To, co działa u jednej osoby niekoniecznie zadziała u drugiej, co motywuje do ciągłego szukania pytań na odpowiedzi, kształcenia się i rozwoju. Satysfakcjonujący jest także każdy najmniejszy kroczek Pacjenta w kierunku budowania życia, na którym my zależy.
Patrycja Artowicz: Najbardziej satysfakcjonujące dla mnie są momenty widocznej poprawy, obserwowalne efekty wspólnej pracy, słowa podziękowania. To pokazuje, że ta praca ma sens i jest ważna.
Edyta Kwiatkowska: Najbardziej satysfakcjonujące jest to, gdy widać efekty spotkań i osiąganie postawionych na początku celów. Gdy słyszę, że ktoś podejmuje działania o których rozmawialiśmy, widzi efekty i sens pracy nad sobą. Gdy patrzymy z perspektywy czasu na to, w którym miejscu klient/klientka byli na pierwszym spotkaniu, a gdzie teraz się znajdują.
Karolina Jasińska: Kiedy możesz poznać historię drugiej osoby "od środka". Bywa to ciekawsze i bardziej wzruszające od najlepszej nawet książki.
Maja Rosińska: Zmiana. To, że moi pacjenci krok po kroku zmierzają w stronę lepszego życia.
Ewa Witkowska-Malinowska: Największą satysfakcję dają mi widoczne zmiany u pacjentów, komunikaty od nich mówiące, że dzięki terapii ze mną zrealizowali swoje cele.
Agata Potapska: Sukcesy klientów.
Katarzyna Tutko-Borcowska: Nie ma nic lepszego w mojej pracy niż kończenie pracy klientem, który jest wzruszony. No i jak na koniec robimy podsumowanie, w którym klient wymienia ile się nauczył i co zmieniło się w jego życiu.
Tomek Lajfert: Jak nigdy wcześniej, czuję, że jestem obecny w swoim życiu. Świadomość oraz uważność bardzo osadza mnie w tu i teraz. Ponadto, wzruszają mnie momenty, w których osoby, z którymi pracuję, doceniają efekty swojej pracy i zmiany w ich życiu dzięki psychoterapii.
Paulina Szerszeńska: W mojej pracy najbardziej satysfakcjonujące są spotkania z różnorodnymi jednostkami. Cieszę się, że mam okazję pracować z niezwykle mądrymi klientami. Szczególnie lubię ten moment na zakończenie dnia, kiedy opuszczam gabinet i wracam do domu. Wtedy nie odczuwam zmęczenia, a raczej doświadczam głębokiej inspiracji. To właśnie Ci ludzie są moim źródłem energii, ponieważ dzięki nim odkrywam świat z różnych perspektyw. To niesamowite doświadczenie, które naprawdę mnie wzbogaca.
Pola Jaroszewska: Najbardziej satysfakcjonuje mnie, gdy widzę efekty - gdy ktoś przychodzi i mówi, że (niekiedy trudna) rozmowa na sesji poprowadziła go ku realnej zmianie. Uwielbiam towarzyszyć ludziom w odkrywaniu odpowiedzi na nurtujące ich pytania, w docieraniu do swojej głębokiej mądrości, w odkrywaniu własnej definicji szczęścia i podejmowaniu wyborów, którym wtóruje mocne "tak" prosto z brzucha.
Kamil Elkader: Najbardziej satysfakcjonujące są zmiany, które odczuwają i wdrażają osoby korzystające z psychoterapii i możliwość towarzyszenia im w tych procesach.
Iga Borkowska: Kiedy widzę, że osoba, z którą pracuję, ma coraz więcej wewnętrznej wolności i robi w życiu to, co ją uszczęśliwia i buduje bliskość z innymi.
Iwona Łaskarzewska: Gdy w pewnym momencie w relacji "kliknie", dzięki czemu pacjent-klient może już popracować nad swoimi schematami, nie musząc się bronić przed ewentualnym zagrożeniem.
Katarzyna Jędrasiak Rogóż: Ulga i spokój, którą osiąga klient.
Ewa Zuzanna Pióro: Możliwość pomocy, choćby najmniejszej i rezultaty, które widać i o których mówią pacjenci.
Anna Brycka: W pracy psychologa sportu najwięcej satysfakcji czerpię, gdy mogę pomóc zawodnikowi odzyskać radość z uprawiania sportu. Ważne są też dla mnie momenty, kiedy sportowiec zwraca uwagę nie tylko na wynik, ale też na całą drogę, którą musiał przejść. Docenia np. też ten trudniejszy czas i wyciąga wnioski z niego. To są często momenty wręcz wzruszające.
Marta Figiel: Największą radością jest dla mnie moment, w którym uda mi się doprowadzić pacjenta do miejsca, w którym będzie dobrze rozumiał siebie i znajdzie lekarstwo na swoje problemy, kiedy widzę rozwój i powracającą harmonię i radość do jego życia i poczucie ważności i niepowtarzalności, które w sobie zbudował podczas pracy ze mną.
Ania Białecka: Towarzyszenie w zmianach i bycie obdarzoną zaufaniem, bardzo głęboki poziom kontaktu, które traktuję wręcz jak przywilej. Dopuszczenie do bycia bardzo blisko tego, jak ktoś z tygodnia na tydzień staje w swojej sile, wraca do siebie, zdrowieje jest niesamowite. A bycie jakimś elementem, jakąś częścią tego procesu daje niesamowitą nadzieję i siłę.
Anna Gałka-Ruciak: Największą satysfakcje odczuwam, kiedy widzę, że praca, którą wykonałam z pacjentem przynosi pozytywne zmiany w jego/jej życiu.
Katarzyna Markiewicz: Najbardziej satysfakcjonujące jest towarzyszenie klientowi w procesie zmiany. Obserwowanie tego jak wzrasta, pokonuje swoje trudności, lęki, odkrywa swoje mocne strony. Odnajduje siebie trochę na nowo.
Karina Kowalska: Wdzięczność. Często spojrzeniem, rzadziej słowem.
Luiza Stańczyk: Obserwowanie zmiany u Pacjenta, całego procesu, który dzieje się poniekąd na moich oczach. Ludzie przychodzący z lękiem czy obniżoną samooceną uczą się siebie i swojego życia na nowo, zrzucając z siebie rozmaite ciężary. Sama we własnej terapii nauczyłam się być dobra dla siebie, a teraz mogę obserwować jak przy mnie robią to inni. To naprawdę budujące.
Agata Zapała: Najbardziej satysfakcjonujące jest dla mnie obserwowanie zmiany u moich Pacjentów, towarzyszenie im w tych momentach, w których odkrywają nową perspektywę na swoją sytuację i dzielą się tymi przeżyciami.
Martyna Tomczak- Wypijewska: Dużo jest takich rzeczy: pracuję poznawczo- behawioralnie, gdzie wiele uwagi poświęcamy myślom, przekonaniom, wzorcom myślenia- prowadzenie osoby ku odkryciu tego, co nim steruje (swoich przekonań) i refleksji czy te przekonania mu służą czy nie, dyskutowanie co właściwie znaczą różne pojęcia- to kawał super stymulacji intelektualnej.
Cudowne jest też doświadczanie bycia w relacji- czasami jedynej bezpiecznej dla danej osoby, towarzyszenie w przeżywaniu trudnych emocji, a na koniec (choć w zasadzie nie tylko na koniec, zmiany zachodzą w trakcie całego procesu terapeutycznego) obserwowanie jak bardzo dana osoba zadbała o jakość swojego życia, jak wiele celów terapeutycznych udało jej się osiągnąć.
Anna Duda: Obserwowanie zmian na dobre.
Patrycja Góralczyk: Gdy pacjent zauważa zmianę, nabiera odwagi do dziania .
Paulina Szmyt-Literska: Zadowolenie pacjenta, zdecydowanie
Klaudia Hamze-Rudzińska: Najbardziej satysfakcjonujące jest obserwowanie postępów i transformacji moich pacjentów. Widzieć, jak ludzie przezwyciężają trudności, rozwijają się i odnajdują większą satysfakcję i harmonię w swoim życiu - to niesamowicie doświadczenie. Znając ich historie i widząc, jak daleko zaszli, buduje się we mnie poczucie spełnienia i radości z faktu, że mogłam być częścią tego procesu. To również motywuje mnie do kontynuowania pracy i doskonalenia się jako terapeuty.
Bogumiła Krawiec: Najbardziej satysfakcjonujące jest patrzenie na rozwój pacjenta. Każdy człowiek ma inną dynamikę radzenia sobie z trudnościami, ale sam fakt, że mogę ją obserwować jest nagrodą samą w sobie.
Małgorzata Stypińska: Kiedy osoby, z którymi pracuje osiągają swoje cele założone na początku terapii.
Marta Sak: Przede wszystkim zmiany, które zachodzą w Klientach/Pacjentach pod wpływem naszej wspólnej pracy - to, co widzę ja sama i to, co zauważają i o czym opowiadają Oni.
Na co dzień satysfakcjonują mnie te momenty, gdy w głowie rodzi mi się pytanie, nowe spojrzenie na sprawę, o której akurat z Klientem/Pacjentem rozmawiamy. Dzielę się tym i okazuje się, że to dobry trop, że osoba zyskała dzięki temu nową, wartościową perspektywę, że przybliżyliśmy się nieco do rozwiązania problemu. To te chwile, w których czuję, że nasz wspólny wysiłek intelektualny i emocjonalny ma głęboki sens.
Dużym źródłem satysfakcji jest też dla mnie psychoedukacja - czyli dzielenie się z Klientami/Pacjentami takimi kawałkami mojej wiedzy psychologicznej, która pomoże im lepiej zrozumieć lub poprawić sytuację, z którą się zmagają. Psychoedukacja jest w mniejszym lub większym stopniu obecna na każdej sesji.
Maria Czarnecka: Pozytywne zmiany i satysfakcja życiowa moich klientów, którzy zaczynają wieść życie wolne od cierpienia emocjonalnego, pełne akceptacji i zaangażowania w to co jest dla nich ważne.
Karolina Gunia: Najbardziej satysfakcjonującym aspektem mojej pracy jest obserwowanie pozytywnych zmian w życiu moich klientów. Niezwykle budujące jest, gdy widzę jak dzieci i młodzież rozwijają się podczas terapii, nabywając umiejętności radzenia sobie z trudnościami, nabierają pewności siebie, a także osiągają postawione sobie cele. Dodatkowo, budowanie zdrowych relacji rodzinnych i świadomość, że moja praca przyczynia się do tworzenia lepszego środowiska dla dzieci i młodzieży, sprawiają, że ta praca ma dla mnie ogromną wartość.
Ten artykuł jest częścią cyklu "Zapytaj Specjalistę_kę", w którym nasi_nasze psychologowie_żki i psychoterapeuci_tki odpowiadają na nietypowe pytania. Takie, które zadaje się im niezbyt często, a mogą ciekawić wiele osób.
Jeśli czytając którąś odpowiedź, przyszło Ci na myśl "Chętnie pójdę na wizytę do tej osoby" lub "Ciekawe, gdzie ta osoba zdobywała wiedzę czy doświadczenie" - kliknij w jej imię i nazwisko. Przejdziesz bezpośrednio na jej profil. U niektórych osób możesz umówić wizytę poprzez wybranie terminu w kalendarzu, do innych warto napisać zapytanie na adres mailowy podany w zakładce "Kontakt".
Przypominamy też, że mamy Formularz Doboru Specjalisty: https://twojpsycholog.pl/dobor-specjalisty, jeśli nie jesteś pewny_a, jakiej pomocy potrzebujesz!
Komentarze (0)