Left ArrowWstecz

Na czym polega psychoterapia DBT?

Na czym polega psychoterapia DBT?
User Forum

Ala

4 miesiące temu
Małgorzata Plata

Małgorzata Plata

Szanowna Pani Alu,

DBT (Dialectical Behavior Therapy, czyli Terapia Dialektyczno-Behawioralna) to forma terapii poznawczo-behawioralnej, która została opracowana przez amerykańską psycholożkę Marshę Linehan z myślą o leczeniu osób z zaburzeniem osobowości borderline (BPD), ale dziś jest stosowana znacznie szerzej — także przy depresji, zaburzeniach odżywiania, uzależnieniach czy chronicznym stresie. Na czym polega DBT?

Terapia DBT opiera się na dialektyce – czyli łączeniu przeciwieństw (np. akceptacji i zmiany). Główne założenie mówi: „Akceptuję siebie taką, jaka jestem, i jednocześnie pracuję nad tym, by się zmieniać.”

Oto kluczowe elementy DBT:

1. Trening umiejętności DBT:

Odbywa się zazwyczaj w grupach (ale można go prowadzić indywidualnie).
Składa się z 4 głównych modułów: 

Uważność (mindfulness)*– bycie obecnym „tu i teraz”, bez oceniania.
Tolerancja dyskomfortu – strategie radzenia sobie z kryzysami bez pogłębiania problemu.
Regulacja emocji – rozpoznawanie, nazywanie i zarządzanie intensywnymi emocjami.
Efektywność interpersonalna– poprawa relacji, asertywność, wyrażanie potrzeb.

 

2. Indywidualna terapia DBT:

Skupia się na motywacji do zmiany, analizie trudnych zachowań (np. samookaleczeń, napadów złości).
Stosuje analizę łańcuchową – krok po kroku bada, co doprowadziło do danego zachowania.

 

3. Coaching telefoniczny (opcjonalny): Krótkie wsparcie między sesjami, by zastosować umiejętności w realnych sytuacjach.

 

4. Zespół konsultacyjny dla terapeutów

DBT kładzie nacisk na wspieranie także terapeutów — mają oni swój własny zespół wsparcia i superwizji.

Dla kogo jest DBT?

* Zaburzenie osobowości borderline (BPD)
* Zachowania samobójcze i autoagresywne
* Trudności w regulacji emocji
* Uzależnienia
* Zaburzenia odżywiania (np. bulimia, kompulsywne objadanie)
* PTSD (w wersji DBT-PE)

To podejście bardzo ustrukturyzowane, konkretne, koncentrowane na umiejętnościach, i ma solidne podstawy naukowe.

Mam nadzieję, że udało mi się wyjaśnić specyfikę DBT. Pozdrawiam serdecznie.

4 miesiące temu
Kacper Urbanek

Kacper Urbanek

Dzień dobry,

Psychoterapia DBT to podejście terapeutyczne, które zostało opracowane przez Marshę Linehan w latach 80, pierwotnie z myślą o osobach z zaburzeniem osobowości borderline, ale dziś znajduje zastosowanie w pracy z wieloma innymi trudnościami emocjonalnymi. Jest to forma terapii poznawczo-behawioralnej, jednak wzbogacona o elementy dialektyki i uważności tj. mindfulness.

DBT kładzie nacisk na dialektykę, czyli przekonanie, że dwie pozornie sprzeczne rzeczy mogą być jednocześnie prawdziwe, np. Akceptuję siebie taką, jaka jestem i pracuję nad zmianą. Terapia pomaga znaleźć równowagę między akceptacją siebie a koniecznością zmiany zachowań, które są szkodliwe. Ponadto ważna w DBT, jest regulacja emocji, terapia adresuje trudności w rozpoznawaniu, wyrażaniu i kontrolowaniu silnych emocji. Dzięki uważności (mindfulness), która polega na uczeniu się świadomego przeżywania chwili obecnej bez oceniania siebie i otoczenia.

Podczas terapii ważnym obszarem jest również radzenie sobie w kryzysie tj. rozwój umiejętności przetrwania trudnych emocjonalnie sytuacji bez podejmowania destrukcyjnych działań (np. samookaleczeń, nadużywania substancji). Struktura terapii DBT zazwyczaj obejmuje cztery komponenty: Indywidualna terapia, czyli cotygodniowe sesje 1:1 z terapeutą, które koncentrują się na bieżących problemach, tzw. hierarchii celów np. najpierw zachowania zagrażające życiu, potem te, które zakłócają terapię, itd.

Trening umiejętności w grupie, cotygodniowe spotkania grupowe (często 2–2,5 godziny), podczas których pacjenci uczą się i ćwiczą konkretne umiejętności np. radzenie sobie ze stresem, relacje interpersonalne, regulacja emocji, uważność. Chociaż pierwotnie kierowana do osób z osobowością borderline (szczególnie z tendencjami samobójczymi, samookaleczeniami, niestabilnymi relacjami), dziś skuteczność DBT potwierdzono także m.in. w leczeniu:

zaburzeń odżywiania (bulimia, kompulsywne objadanie się)

zespołu stresu pourazowego (PTSD)

uzależnień

depresji opornej na leczenie

zaburzeń afektywnych dwubiegunowych.

Cele DBT obejmują:

zmniejszenie zachowań impulsywnych i destrukcyjnych,

poprawę jakości relacji interpersonalnych,

zwiększenie zdolności regulowania emocji,

poprawę ogólnego funkcjonowania i jakości życia.

Jest to jedna z niewielu metod, która łączy akceptację np. poprzez uważność i empatię terapeuty z bardzo konkretnym treningiem umiejętności, co daje osobom bardzo emocjonalnie wrażliwym narzędzia do codziennego funkcjonowania.

 

Z pozdrowieniami 

 

Kacper Urbanek

Psycholog, diagnosta

4 miesiące temu
Fala Wsparcia

Fala Wsparcia

Jest to jeden z nurtów, w którym pracujemy, więc chętnie podzielimy się odpowiedzią :) 

 

Terapia dialektyczno – behawioralna (DBT) jest jedną z terapii tzw. „trzeciej fali” CBT (terapii poznawczo – behawioralnej). Terapię DBT stworzyła Marsha M. Linehan z myślą o osobach z zaburzeniem osobowości borderlineBadania wskazują jednak , że korzystają na niej również osoby ogólnie z dysregulacją emocji, np. samookaleczający się, z tendencjami "s", w uzależnieniach czy z zaburzeniami odżywiania (bulimia).
 

Terapia DBT zakłada leczenie w ramach 4 modułów:

- TERAPIA INDYWIDUALNA

- GRUPOWY TRENING UMIEJĘTNOŚCI

- COACHING TELEFONICZNY

- ZESPÓŁ KONSULTACYJNY DLA TERAPEUTÓW

 

Każdy z modułów ma trochę inną funkcję. Trening umiejętności DBT ma pomóc w nauczeniu się nowych umiejętności. Terapia indywidualna i coaching telefoniczny mają na celu wsparcie w motywacji i by stosować te umiejętności w codziennym życiu. Zespół konsultacyjny, to pomoc dla terapeuty, by utrzymać motywację i rozwijać swoje własne umiejętności.

 

4 miesiące temu
Monika Wyszomierska

Monika Wyszomierska

Dialektyczna Terapia Behawioralna (DBT) łączy techniki poznawczo-behawioralne (należy do tzw. 3 fali psychoterapii CBT) z uważnością i akceptacją, ucząc umiejętności radzenia sobie z intensywnymi emocjami, impulsywnością, trudnościami w relacjach i sytuacjach kryzysowych. DBT składa się z 3 elementów: grupowego treningu umiejętności, terapię indywidualną i coaching kryzysowy. Ponadto terapeuci DBT pracują w zespołach konsultacyjnych. DBT pomaga budować "życie warte przeżycia", dedykowane jest osobom, które mają trudności z impulsywnymi destrukcyjnymi zachowaniami, dużą niestabilnością emocjonalną, intensywnymi i niestabilnymi relacjami. To podejście terapeutyczne jest skuteczne, ale też wymagające dużego zaangażowania ze strony pacjenta.  Decyzję o włączeniu BDT w proces leczenia powinien podjąć specjalista zdrowia psychicznego po zapoznaniu się z sytuacją pacjenta.  

 

Serdeczności!

4 miesiące temu
Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

Dzień dobry,
psychoterapia DBT (Dialektyczno-Behawioralna) to specjalistyczna forma terapii, którą oferuje się osobom doświadczającym intensywnych emocji, trudności w relacjach czy impulsywnych zachowań. Jej głównym celem jest pomoc w osiągnięciu większej równowagi emocjonalnej, poprawie jakości życia i budowaniu zdrowych strategii radzenia sobie z trudnościami.

DBT łączy klasyczne techniki terapii poznawczo-behawioralnej z elementami uważności (mindfulness) i akceptacji. Skupia się na czterech kluczowych obszarach:

- Uważność (mindfulness) – nauka bycia „tu i teraz” oraz pełnego doświadczania emocji bez oceniania ich,

- Tolerancja dyskomfortu – rozwijanie umiejętności radzenia sobie w kryzysach bez uciekania się do destrukcyjnych zachowań,

- Regulacja emocji – lepsze rozumienie i kontrolowanie silnych emocji,

- Efektywność interpersonalna – budowanie zdrowych relacji i asertywna komunikacja.

Terapia DBT została opracowana z myślą o osobach z zaburzeniami osobowości z pogranicza (borderline), ale jest skuteczna także w leczeniu depresji, zaburzeń odżywiania, uzależnień czy lęków.

 
Z wyrazami szacunku
Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

4 miesiące temu
Katarzyna Zawisza

Katarzyna Zawisza

Terapia DBT, czyli Dialektyczna Terapia Behawioralna to podejście stworzone z myślą o osobach doświadczających intensywnych emocji, trudności w relacjach i impulsywnych zachowań. Łączy elementy akceptacji i zmiany, ucząc konkretnych umiejętności w czterech głównych obszarach: uważności, regulacji emocji, tolerancji na dyskomfort oraz efektywności interpersonalnej. Proces terapeutyczny DBT obejmuje zarówno sesje indywidualne, jak i treningi umiejętności w grupie. Podczas terapii, pacjenci uczą się, jak lepiej radzić sobie z trudnymi emocjami, poprawić relacje z innymi i unikać destrukcyjnych reakcji. 

4 miesiące temu
Justyna Czerniawska (Karkus)

Justyna Czerniawska (Karkus)

Dzień dobry,

terapia DBT (terapia dialektyczno-behawioralna) to metoda łącząca ze sobą techniki terapii poznawczo-behawioralnej z elementami uważności i akceptacji. To, co odróżnia ją od innych podejść terapeutycznych to to, że łączy w sobie: terapię indywidualną, grupowe treningi umiejętności, coaching telefoniczny oraz zespół konsultacyjny terapeutów. 

 

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Czerniawska - psycholog, psychoterapeuta 

4 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Praca poza psychoterapią nad zaufaniem do innych, nad destrukcyjnymi myślami.
Dzień dobry, w jaki sposób pracować nad nauczeniem się zaufania do drugiej osoby? Jakie narzędzia i metody tutaj zastosować? Pojawiają się myśli, że partnerka może mnie oszukiwać lub zdradzać. Jak nauczyć się nie wierzyć tym myślom i nie podążać za nimi? Jak radzić sobie z takimi rzeczami. Jak pracować poza psychoterapią?
Potrzebuję wsparcia innego niż specjalista. Proszę o polecenie książek, blogów, aplikacji w dystymii.
Cierpię na dystymię. Potrzebuję psychoterapii, ale mnie na nią nie stać, a na darmową również z pewnych względów nie mam szans. Czy jest jakiś poradnik, książka, strona internetowa, aplikacja itp. żeby jakoś pomóc sobie samodzielnie? Wiem, że to nie zastąpi specjalisty, ale to jedyne wyjście w mojej sytuacji
O co chodzi z tym, że czasem bez leków psychoterapia jest niemożliwa?
O co chodzi z tym, że czasem bez leków psychoterapia jest niemożliwa? Co muszą wyciszyć leki, żeby psychoterapia była skuteczna, jakie konkretne objawy?
Jak znaleźć odpowiedniego psychologa do konkretnych tematów związanych z przeszłością mającą wpływ na obecne życie?
Jak znaleźć odpowiedniego psychologa do konkretnych tematów związanych z przeszłością mającą wpływ na obecne życie?
Czy psychoterapia jest ciężką pracą dla Klienta? Jeśli tak - co jest w tym ciężkiego?
Czy nazywanie psychoterapii z certyfikowanym psychoterapeutą ciężką pracą pokrywa się z prawdą? Jeśli tak, to co w tej pracy jest ciężkie?
Nie utrzymałem się w żadnej terapii, bo zamiast uzyskać pomoc w pracy nad swoimi wielkimi wadami i błędami, które w sposób uzasadniony niszczyły mi życie, słyszałem, że te wady wcale nie są takie wielkie i moja postawa jest subiektywna.
Dzień dobry, skąd bierze się postawa wszechstronnej akceptacji niedoskonałości pacjentów wśród terapeutów? Od dawna zauważam, że znaczna większość psychoterapeutów bagatelizuje wady pacjentów, "słodzi" im, zachęca ich do myślenia bardzo życzeniowego na swój temat i obniżenia wymagań wobec siebie do absolutnego minimum. Przykłady, jakie zaobserwowałem, to: "Masz słabe wykształcenie? To świetnie, wielu polityków i noblistów ma wykształcenie podstawowe, a do tego wykształcenie dzisiaj nic nie znaczy. Einstein też był słaby w szkole", "Ważysz za dużo? Mężczyznom podobają się bardzo krągłe kobiety, masz piękne kształty!", "Jesteś zwalniany z każdej pracy z uzasadnionych, bardzo racjonalnych powodów, niewynikających absolutnie z patologii czy złośliwości? Na pewno się na Ciebie uwzięli, to o nich świadczy, jeśli ktoś kogoś krytykuje, to ma przede wszystkim problem ze sobą, a TY jesteś na pewno bardzo inteligentny!", "Profesor Cię skrytykował, bo jesteś zagorzałym antyszczepionkowcem i swoją antynaukową postawą możesz szkodzić innym? "Co z tego, jeśli ktoś kogoś krytykuje, to o nim świadczy, a nie o Tobie, a tak w ogóle to profesorowie zostają profesorami tylko dlatego, że kolega trzyma ich na uczelni", "Osoba dorosła robi ogromne błędy ortograficzne? Jak możesz ją oceniać, może mieć dysleksję!" Zgodnie z tą logiką dysleksję miałaby w takim razie połowa naszego społeczeństwa, bo właśnie tyle osób robi błędy, a to raczej nie jest możliwe. Rozumiem, że są osoby, które mają wobec siebie zbyt wysokie wymagania, ale psychologowie i psychoterapeuci zdecydowanie przesadzają z zachęcaniem pacjentów do obniżania wymagań wobec siebie. Moim zdaniem taka postawa może być szkodliwa. Na przykład osoba, która usłyszy, że wykształcenie zawodowe jest super, a wykształcenie nie świadczy o człowieku, zrezygnuje z jakiegokolwiek kształcenia się, a to może doprowadzić ją do chronicznego bezrobocia! Dlaczego Państwo tak robią, są Państwo autorytetami! Uważam, że postawa akceptacji wszelkich niedoskonałości zdecydowanie poszła za daleko. Z tego powodu ja nigdy nie utrzymałem się w żadnej terapii, bo zamiast uzyskać pomoc w pracy nad swoimi wielkimi wadami i błędami, które w sposób uzasadniony niszczyły mi życie, słyszałem, że te wady wcale nie są takie wielkie i moja postawa jest subiektywna. Według mnie nie wszystko w życiu jest subiektywne. Istnieją osoby, których opinie są dalsze od prawdy niż inne (np. antyszczepionkowcy). Istnieją osoby gorzej wykształcone, a wykształcenie podstawowe jest obiektywnie gorsze. Istnieją osoby, które są nieukami - przykład ogromnych błędów ortograficznych. Uważam, że to, co mówię, jest zasadną krytyką terapeutów.
Niska samoocena i nadmierne myślenie wpływają na całe moje życie. Co mogę zrobić, by to zmienić?
Niska samoocena i nadmierne myślenie wpływają na całe moje życie. Co mogę zrobić, by to zmienić?
Nie chcę brać przepisanych leków od psychiatry, terapeutka mnie do tego przekonuje. Pomoc od męża odbieram jako atak.
Terapię zaczęłam od stycznia. Moja terapeutka namawiała mnie na wizytę u psychiatry, byłam, dostałam leki na depresję. Nie biorę ich ,na co moja terapeutka powiedziała, że uszanuje moja decyzję , ale całe spotkanie próbowała mnie przekonać o konieczności brania leków. Twierdzi, że bez nich sobie nie poradzę. Czy na pewno? Mi się wydaje, że może dam radę sama...Do tego bardzo mnie wkurzała podczas tej sesji , mówiąc np."czy ma Pani to wypisane na czole"(wiadomo, że nie) i tym podobne rzeczy. Czy to normalne? Jak mogę sobie pomóc, czuje, że coraz bardziej zamykam się na wszystko dookoła, najchętniej bym chciała by wszyscy dali mi święty spokój...Już nawet dzieci dostrzegają, że coś jest nie tak. Mąż próbuje mi pomóc, ale ja często traktuje to jako atak, bądź jestem dla Niego niemiła, mimo że wiem, że chce dobrze...
Jak zostać terapeutą uzależnień w UK i Polsce?

Witam serdecznie. Jestem alkoholikiem i pozostaję w trzeźwości od ponad 4 lat. Od początku trzeźwienia należę do AA. Od kilku miesięcy jestem też pod okiem terapeutki, a dwa tygodnie temu zacząłem uczęszczać na terapię grupową dla alkoholików, prowadzoną przed dwóch terapeutów uzależnień. Moje pytanie dotyczy jednak czegoś innego. Blisko rok temu odkryłem w sobie ogromne pragnienie niesienia pomocy ludziom jako terapeuta uzależnień. W tym celu skończyłem studia podyplomowe on-line w Wyższej Szkole Kształcenia Zawodowego. Mieszkam i pracuję w UK. Mam pytanie, a w zasadzie prośbę o wskazanie mi możliwego kierunku bądź kierunków dalszego rozwoju. 

Proszę o wskazanie drogi co dalej robić, aby zostać terapeutą uzależnień. Czy muszę przejść dodatkowe kursy, szkolenia, czy może studia? Czy muszę uzyskać certyfikat, a jeśli tak, od czego i gdzie zacząć? Czy muszę odbyć 4-letnie szkolenie, czy wystarczy znaleźć miejsce do odbycia praktyki? Nie czuję się w pełni gotów do takiej pracy po odbytych studiach podyplomowych, a bardzo mi zależy, aby nie tracić czasu i rozwijać się. Rozważam także powrót do Polski w najbliższym czasie i czy mogę dostać wskazówki gdzie się udać, zapisać, zgłosić, aby móc podążać obraną drogą. Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź, ponieważ strasznie trudno znaleźć mi odpowiedzi na powyższe pytania. Mam wrażenie, że stoję w miejscu, a chciałbym pracować w tym zawodzie, bo czuję do tego ogromny pociąg i pasję. 

 

Pozdrawiam serdecznie Michał.

Czy psycholog może być psychologiem moim, partnerki i psychologiem pary jednocześnie?
Dzień dobry, Mam pytanie - czy to prawidłowe zachowanie psychologa, który jest psychologiem partnerki od 2 lat, po czym zgodził się na to, ze będzie też moim psychologiem oraz naszym wspólnym w terapii par (czyli niejako 3 razy jest psychologiem naszym)? Terapia psychodynamiczna.
Mój partner cierpi na depresję
Witam Mój partner cierpi na depresję, jest to związane m.in. z tym że od kilku lat jest alkoholikiem, niedawno rzucił picie, ok. 2 miesiące temu, ale jego stan psychiczny jest w opłakanym stanie. Ma leki, w nocy nie może spać, do tego nie może znaleźć pracy, choć kiedyś wiodło mu się bardzo dobrze. Teraz nie może dostać żadnej pracy związanej z jego branżą, dostaje odmowy na rekrutacjach. Do tego spodziewamy się dziecka, to jeszcze dodatkowo napędza strach, że sobie nie poradzimy. Co jako partnerka mogę zrobić, jak mu pomóc? Nie ukrywam, że jego stan też źle na mnie wpływa, cały czas siedzimy w domu, ja wychodzę tylko do pracy, a on zostaje sam z myślami.
Psychoterapia eriksonowska - na czym polega i kiedy warto się zgłosić?

Na czym polega psychoterapia ericksonowska? W jakich problemach się na nią zgłosić?

Czy zdrapywanie krost i ran to samookaleczanie się?
Czy zdrapywanie krost i ran to samookaleczanie się? I trzeba o tym wspomnieć psychoterapeucie?
Jak znaleźć psychoterapię na NFZ w Krakowie?

Dzień dobry,

Poszukuję psychoterapii na NFZ w Krakowie, jest to dość pilna sprawa. Mam objawy depresyjne oraz lękowe.

Mam silne zaburzenia snu-nie potrafię spać parę nocy z rzędu, leki psychiatryczne nie dają efektów. Byłem na terapii, jednak nie odczułem poprawy. Najczęściej nie śpię, gdy kolejnego dnia mam wstać wcześniej.
Od kilku lat mam problemy ze snem. Zaczynało się od pojedynczych nieprzespanych nocy, a bywało tak, że nie spałem po 2-3 noce. Brałem leki takie jak: pragabalin, miansec, tritico itp., nie dawały żadnych efektów. Przez pewien okres brałem nasen, żeby jakoś funkcjonować. Aktualnie, zazwyczaj przez połowę tygodnia śpię normalnie, ale najczęściej przed dniem roboczym (przychodzą też takie dni, że po prostu nie mogę spać - nie widzę reguły) muszę wziąć kwetaplex (połówkę 25mg czyli 12.5mg), sam nie wiem czy to nie działa na zasadzie placebo, ale zasypiam. Problemy nasilają się wtedy, kiedy mam świadomość, że na drugi dzień muszę wstać wcześniej, a najbardziej po spożyciu alkoholu. Noc, w którą spożywam prześpię, ale kilka kolejnych jest tragiczne. Aktualnie, ze względu na to nie piję alkoholu od prawie roku. Zaliczyłem terapię CBT, ale nie czułem, że to cokolwiek daje. Często jak się położę to szybciej bije mi serce, jakbym nie mógł się uspokoić, ale bywa też tak, że nie ma fizycznych objawów, a spać nie mogę.. Nie widzę żadnej przyczyny w postaci jakiegoś wydarzenia, traumy itp. O co może chodzić?... Czego jeszcze mogę spróbować?
Czy terapeuta musi zgłosić molestowanie sprzed lat? Wątpliwości dotyczące tajemnicy zawodowej

Witam. Jest pewna bardzo ważna kwestia, o którą chciałabym dopytać. Przed laty, będąc 8-10 letnią uczennicą szkoły podstawowej, doświadczyłam molestowania ze strony swojej wychowawczyni. Trwało to 3 lata. Od tych wydarzeń minęło 15 lat, ale przez cały ten czas nie miałam odwagi o tym rozmawiać. W tamtych czasach po zajęciach wychowania fizycznego wszyscy wracaliśmy do klasy, zarówno chłopcy, jak i dziewczynki i tam się przebieraliśmy. Wychowawczyni również była obecna w klasie, nie wychodziła. Wychowawczyni podchodziła do mnie i pomagała mi się przebierać, mimo że nigdy nie prosiłam o pomoc. Pamiętam jak któregoś razu koszulka od WF zaplątała mi się z podkoszulkiem, który miałam pod nią. Mówiłam, że sobie poradzę, ale ona kazała mi podejść do siebie do biurka i wtedy mnie rozebrała, wskutek czego stałam przed nią i resztą klasy półnago. Nie nosiłam wówczas biustonoszy, byłam dzieckiem. Często poprawiała mi spodnie spontanicznie w klasie, na korytarzu, wkładając ręce pod nie. Czułam jej dotyk wszędzie z tyłu, z przodu, ale gdy próbowałam odejść, krępowała mi ruchy, przytrzymując mnie i beształa, że musi mi poprawić spodnie, bo "wyglądam jak fleja". Za każdym razem jak poprawiała mi koszulkę lub ją zdejmowała, czułam jej dłonie, sunące po całej mojej klatce piersiowej. To były wprawdzie szybkie ruchy, ale pamiętam swój dyskomfort i zażenowanie doskonale. Bardzo często dotykała mojego ciała przez ubrania, gdy "pomagała mi" z nimi. Nigdy jednak nie doszło do niczego więcej, tj. nie włożyła mi rąk pod bieliznę. Nauczyciele niejednokrotnie widzieli, jak ona poprawia mi spodnie na boisku, nikt nie zareagował. Gdy powiedziałam o tych zdarzeniach mojej matce pięć lat po fakcie, powiedziała, że to normalne, że wychowawczyni pomaga dzieciom w ten sposób. Nigdy już więcej nie poruszałam z nią tego tematu. Nie zamierzam tego zgłaszać oficjalnie, częściowo z powodu braku wiary w powodzenie, ale przede wszystkim ze wstydu. Od marca tego roku uczęszczam na terapię. Zapisałam się na nią z innego powodu niż tamto doświadczenie, lecz wiem, że ten temat również będzie musiał zostać w końcu podjęty. Chodzę na terapię do kobiety, która jest psychologiem klinicznym oraz terapeutą należącym do Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczo-Behawioralnej (PTTPB). Wedle mojej wiedzy, psycholog zostaje zwolniony z tajemnicy zawodowej, jeżeli życie pacjenta lub innych osób jest zagrożone, albo gdy tak stanowią inne przepisy. Z tego, co się orientuję, chodzi tu o ustawę o przeciwdziałaniu przemocy domowej oraz ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Wiem także, iż art. 240 KK zobowiązuje do zawiadomienia organów ścigania o dokonaniu lub usiłowaniu popełnienia przestępstw opisanych w wyżej wymienionym artykule. Tu się nasuwa moje pytanie. Czy w tym przypadku, po takim wyznaniu, mój terapeuta byłby zobowiązany zawiadomić policję i tym samym, złamać tajemnicę zawodową? Nie wiem, czy opisane przeze mnie wyżej działania wypełniają znamiona przestępstwa z art. 200 KK, ale jeśli tak, to wedle przepisu z art. 240 KK, musiałaby o tym powiadomić policję. 

Jak to wygląda z Państwa perspektywy? Nie ukrywam, że ta niepewność bardzo mocno mnie hamuje w przerobieniu tego tematu na terapii. Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.

Dobry wieczór. Mam pytanie, odnośnie mojego zachowania w różnych sytuacjach.
Dobry wieczór. Mam pytanie, odnośnie mojego zachowania w różnych sytuacjach. Nie wiem czy to jest normalne, czy raczej powinnam się udać do specjalisty. Parę miesięcy temu zmarła mi bardzo bliska osoba. Zawał serca , reanimacja 40 min , przyjazd zepsutej karetki. Nie mogę się z tym wszystkim pogodzić. Płaczę, co jakiś czas i boję się śmierci, boje się że będę się dusić , że nie będę mogła złapać oddechu. Mam 2 dzieci, o nich zawsze się bałam, jak tylko jakaś gorączka, zawsze boję się najgorszego. Jak, np. muszę poprosić o zmianę w grafiku albo o wolne, to mam ogromne wyrzuty sumienia, analizuję milion razy, że może inaczej mogłam zrobić. Boję się nowych rzeczy ... Boje się, że coś mi nie wyjdzie. Że ktoś mnie wyśmieje. Myślę z wyprzedzeniem, co powiedzieć. Przed okresem wszystko mnie wyprowadza z równowagi. Jakąś bzdurą, a ja krzyczę. Dodam, że choruję na niedoczynność tarczycy i Hashimoto. Czy z moim zachowaniem jest coś nie tak ? Czy to jest normalne ? Że po ciężkich ostatnio przeżyciach wszystko mnie stresuje?
Jestem z narzeczoną, która, uważam, że jest ofiarą parentyfikacji.
Jestem z narzeczoną, która, uważam, że jest ofiarą parentyfikacji. Mieszka osobno, ale jest emocjonalnie uwiązana z rodziną, szczególnie mamą, która mąż zostawił, gdy moja partnerka była nastolatką. Kupiłem dom, proponowałem oglądanie poprzednich, ale nie była zainteresowana. Ona nie dokłada się, nie musi dać nawet złotówki na zakup i remont. Nie bierze też w tym fizycznego udziału. Ale wymyśla wiele pomysłów niepraktycznych i znów nie słucha argumentów. Pokazuje tak, jak powiedziała, że nie pasuje jej ten dom już ze względu na to, że znajduje się on w moich stronach. Od tamtej pory zaczęło się wszystko sypać. Dziś nie rozmawiamy już 15dni. Przed milczeniem zaczęło się negowanie wszystkiego, bunt, walka i odrzucenie. Nie dało się rozmawiać, argumenty nie trafiały. Do tego urąganie zasłaniane, że to żart. Ostatecznie zaproponowana terapia skutkowała obrazą majestatu i ciszą. Partnerka mówi, że nie chce dzieci i jest to jej świadoma decyzja, ale ewidentnie widzę po niej panikę, wiele leków o których nie możemy porozmawiać, bo ona nie chce. Mieszka sama w wynajmowanym mieszkaniu i pracuje, a proponowała zamieszkanie na próbę. Ja chcę ją ściągnąć na stałe do siebie, szczególnie, że mam dużo lepsze warunki mieszkalne i zarobkowe. Jak to naprawić czy w ogóle się da, i czy jest sens. Jak powrócić do rozmów, by nie dać złudnego poczucia wygranej. I jak namówić taką osobę na terapię. Nie widzę innej opcji, by cokolwiek się zmieniło i nie mam już pomysłów.
Dlaczego, gdy zaczynam czuć się dobrze, to zawsze musi coś się wydarzyć, co to zepsuje?
Dlaczego, gdy zaczynam czuć się dobrze, to zawsze musi coś się wydarzyć, co to zepsuje?
Jak poradzić sobie ze stresem przed terapią i badaniem medycznym?

Już jutro będę się dzieliła tą sytuacją z 2019 roku z nieudanej randki na terapii. Z jednej strony stresuję się... a z drugiej jestem zamrożona. Wyłączyłam emocje. Także ma to dwie strony medalu. Dodatkowo w sobotę mam usg piersi i jeszcze bardziej się denerwuję. Staram się robić cokolwiek, by o tym nie myśleć, no i nie zawsze wychodzi. Chciałabym już by była sobota wieczór...napiszcie mi coś miłego..coś co podtrzyma mnie na duchu Ps. Terapię mam jutro przed południem, a wizytę u lekarza w sobotę o 9.30.