Left ArrowWstecz

Jak skutecznie zgłosić stalking gdy dowody nie wystarczają a społeczność chroni sprawcę

Nie ma możliwości odpowiadania psychologowi w wątku, więc czynię to tą drogą. Podawane mi są w odpowiedziach zalecenia zgłoszenia policji stalkingu. Nękanie trwa już kilka lat, w tym czasie podejmowałam kroki prawne, w tym zgłoszenie o przestępstwie. Zakres metod nękania jest większy. Tutejsza mentalność akceptuje przemoc, a sprawa jest traktowana jako konflikt. Dowody są oczywiście przeze mnie gromadzone i udostępniane organom, powstaje pytanie, ile musi ich być, by system zareagował, tak by realnie mnie chronić. Wiadomo mi, że mężczyzna ten ma opinię człowieka nieprawego. Utrzymuje prywatne kontakty z wieloma osobami. Na wsi ludzie się znają i ma wśród nich sprzymierzeńców.

User Forum

Natalia

5 miesięcy temu
Magdalena Pardo

Magdalena Pardo

Dzień dobry Pani Natalio,

 

widzę, że sytuacja jest dla Pani bardzo trudna. Zdecydowanie wymaga ona poważnego podejścia. Nękanie, które trwa od kilku lat, jest poważnym naruszeniem Pani praw i zdrowia psychicznego, a fakt, że podejmowała Pani już kroki prawne, świadczy o Pani determinacji i trosce o swoje bezpieczeństwo.

 

Ważne jest, aby pamiętać, że system prawny ma obowiązek reagować na zgłoszenia o nękaniu i przemocy, ale też wymaga odpowiednich dowodów, aby podjąć skuteczne działania. Nie istnieje jednoznaczna liczba dowodów, która gwarantuje reakcję, decyzje są podejmowane na podstawie jakości i wiarygodności zgromadzonych materiałów. 

Wyobrażam sobie, że w tej chwili Pani codzienne funkcjonowanie jest bardzo utrudnione przez to, co się dzieje. Wskazane jest jednak, aby kontynuowała Pani dokumentowanie wszelkich incydentów związanych z osobą, która Panią nęka. Mowa tutaj przede wszystkim o wszelkich wiadomościach tekstowych i głosowych, mailach, opisach zdarzeń (w tym również daty, godziny i okoliczności) w telegraficznym skrócie - wszystko, czego doświadcza Pani ze strony tego człowieka. 

Zgłaszanie każdej kolejnej sytuacji nękania  organom ścigania z pewnością w dalszej perspektywie może być dla Pani obciążające psychicznie, ale niestety jest to konieczne. Proszę rozważyć wsparcie organizacji, które zajmują się pomocom osobom doświadczających nękania i przemocy - mogą one pomóc w zabezpieczeniu dowodów i udzielić  porady prawnej. Czy próbowała Pani uzyskać środki ochrony prawnej takie jak zakaz zbliżania się? Pomimo "braku wystarczającej liczby dowodów" zdaniem policji, zalecałabym aby mimo wszystko kontynuować walkę o to, aby osoba nękająca Panią miała postawiony wspomniany zakaz.

Czy ma Pani podejrzenia, że osoby z Pani dalszego otoczenia (sąsiedzi i inni mieszkańcy) mogą chronić osobę, która Pani zagraża? Jeżeli tak, proszę nie wahać się zwrócić również z tym na policję. Ma ona obowiązek działać w interesie Pani bezpieczeństwa. 

Czy obecnie odczuwa Pani zagrożenie i naruszenie swojego poczucia bezpieczeństwa w miejscu Pani zamieszkania? Jeśli tak, zalecam kontakt z prokuraturą lub prawnikiem, który specjalizuje się w prawie karnym i chronie ofiar przemocy. Być może również zmiana miejsca zamieszkania na jakiś czas dałaby Pani poczucie bezpieczeństwa - przeprowadzenie się do kogoś z Pani bliskich na czas trwania sprawy z pewnością dałoby Pani przynajmniej częściowe poczucie bezpieczeństwa. 

Proszę o siebie zadbać i dokumentować każdy kolejny incydent ze strony osoby nękającej. I przede wszystkim - proszę zadbać o swoje bezpieczeństwo i zwrócić się do organizacji świadczących pomoc osobom doświadczającym nękania i przemocy. 

 

Serdecznie pozdrawiam,

Magdalena Pardo 

mniej niż godzinę temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Anastazja Zawiślak

Anastazja Zawiślak

Dzień dobry Pani Natalio,

 

Dziękuję, że opisała Pani swoją sytuację – to, co Pani przeżywa, to bardzo trudne i wyczerpujące doświadczenie. Wieloletnie nękanie, brak realnej reakcji ze strony otoczenia i instytucji, a do tego presja społeczna w małej społeczności – to wszystko może bardzo obciążać psychicznie i emocjonalnie.

 

Z perspektywy psychologa chcę podkreślić, że długotrwały stres związany z poczuciem zagrożenia i brakiem wsparcia często prowadzi do objawów takich jak lęk, bezsenność, napięcie, poczucie bezradności czy wyczerpanie. To są całkowicie naturalne reakcje organizmu na przeciążenie. Warto się nimi zaopiekować, tak jak Pani dba o stronę prawną i dokumentowanie sprawy.

 

To, że przez ten czas nie zrezygnowała Pani z walki o swoje bezpieczeństwo, pokazuje ogromną siłę i wytrwałość. Niestety, rzeczywiście bywa tak, że system działa zbyt wolno lub niewystarczająco zdecydowanie – szczególnie tam, gdzie w grę wchodzą lokalne układy czy brak społecznego zrozumienia dla skali przemocy psychicznej.

 

Zachęcam Panią, aby – oprócz dalszych kroków formalnych – zadbała Pani także o swoje wsparcie emocjonalne. W tak trudnej sytuacji kontakt z psychologiem lub psychoterapeutą może być bardzo pomocny – nie tylko w radzeniu sobie z codziennym napięciem, ale też w odbudowywaniu poczucia sprawczości i wewnętrznej równowagi. Warto też poszukać osób, które Pani wierzą i wspierają – nawet jedna zaufana osoba potrafi wiele zmienić.

 

Nie jest Pani sama. Proszę pamiętać, że to, co Pani czuje, jest zrozumiałe – i że ma Pani prawo do ochrony, spokoju i życia bez lęku. Trzymam kciuki, by ta sytuacja rozwiązała się na Pani korzyść. 

 

Pozdrawiam,

Anastazja Zawiślak

Psycholog

5 miesięcy temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Droga Natalio,

 

czy ów mężczyzna stwarza tylko Tobie problemy, czy są jeszcze inne osoby poszkodowane?

Czy rozważasz w przyszłości przeprowadzkę?

 

Pozdrawiam,

 

Katarzyna Kania-Bzdyl

5 miesięcy temu
Kacper Urbanek

Kacper Urbanek

Dzień dobry 

Dziękuję Ci za zaufanie. To, co opisałaś, pokazuje ogrom Twojej siły mimo braku wsparcia, prób bagatelizowania sprawy i lokalnych układów, wciąż walczysz o swoje bezpieczeństwo i godność. Masz pełne prawo czuć się zmęczona i zawiedziona systemem, który nie reaguje tak, jak powinien. Powiedzmy jasno to przemoc. A Ty nie jesteś przesadna, tylko realnie zagrożona. To bardzo ważne, że nadal zbierasz dowody i podejmujesz działania. Warto jednak, oprócz lokalnych zgłoszeń, zwrócić się także wyżej do organizacji pozarządowych, takich jak Centrum Praw Kobiet, Rzecznika Praw Obywatelskich czy nawet prawnika spoza Twojego regionu, który może spojrzeć na sprawę bez lokalnych zależności. Jeśli czujesz się zagrożona, rozważ także kontakt z Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej. Tam możesz liczyć nie tylko na wsparcie psychiczne, ale i prawne. Pamiętaj, że nie musisz mieszkać z osobą stosującą przemoc, by móc założyć Niebieską Kartę.

Masz prawo do życia w spokoju. Nie jesteś sama są miejsca i ludzie, którzy mogą Ci pomóc. 

 

Z pozdrowieniami 

Kacper Urbanek 

Psycholog, diagnosta 

 

5 miesięcy temu

Zobacz podobne

Co robić jeśli pojawia się notoryczna chęć kłamania i pożyczania pieniędzy?
Czy terapia EMDR jest równie dobra co poznawczo-behawioralna w zaburzeniach lękowych?
Dzień dobry, czy terapia EMDR jest równie dobra co poznawczo-behawioralna w zaburzeniach lękowych? Czy daje podobne szanse na poprawę?
Matka odkąd pamiętam jest agresywna, krzycząca, nabuzowana. Robi awantury i nic jej nie odpowiada. Na co to może wyglądać?
Nie wiem jak to ująć, tak, by nie napisać elaboratu, ale spróbuję. Mam problem z matką. Osobiście mam 30 lat, mieszkam na swoim, czasem zjeżdżam do domu. Głównie ma problem do mojego ojca, że pije. Przyznaję, popadł w alkoholizm i to jest dodatkowy problem, ale nawet jeżeli przez miesiąc nie pił to i tak wyzywała go od zboczeńców, pedofilów, patologi, alkoholików itd. Alkoholizm to tylko pretekst, bo potrafi zacząć awanturę o krzywo postawiony kubek, o to, że bierze się talerz nie z tego miejsca, co chce czy o to, że wyrzuciłem śmiecia do śmietnika a nie worka obok, reasumując, o wszystko, dosłownie. Jak zaczyna swoją tyranię, to już bez kontroli leci po wszystkich. Cała rodzina, nawet osoby, których nie znam, wyzywa od najgorszych - każdego. Zboczeńcy, patologie etc, bez hamulców. Co najlepsze, nawet, jeżeli nikt z nią nie dyskutuje, bo to nie ma sensu i tylko ją nakręca, to potrafi przez godzinę sama do siebie gadać i wyzywać wszystkich. Mimo że ja sobie radzę całkiem nieźle, to każda rozmowa o czymś normalnym kończy się porównywaniami, że dzieci jej koleżanek kupiły dom za tyle i tyle, że pracują tu i tu i w ogóle, że są najlepsze a my to śmieci i nic nie osiągnęliśmy. Tak szczerze, zwisa mi to i już od ponad roku ją ignoruję totalnie, bo znam swoją wartość. Kobieta nie ma żadnego hobby, nigdy nie miała. Zawsze wszystko pod nos podstawiane, żadnych zakupów, zero obowiązków. Myć podłogę potrafiła zacząć w samo południe i robić to przez godzinę. Każde zwrócenie jej uwagi o cokolwiek kończyło się awanturą i tym, co wcześniej opisałem. Inny przykład. Kupuję mieszkanie niedługo, jestem w stanie samemu to sfinalizować, ale po prostu chciałem się pochwalić i spytać jej o punkt widzenia i być może jakąś dodatkową pomoc, bo zawsze gadała, że dzieci jej koleżanek pokupowały wille itd(częste wyolbrzymianie).. więc oczywiście krytyka, czemu tylko 70m, czemu 2 pokoje a nie 4 itd. Zero propozycji czy pomocy w czymkolwiek. A pieniądze ma na koncie. Na dzień dzisiejszy, właściwie, wstaje, idzie do kuchni. Zrobi awanturę, idzie do swojej dziupli w pokoju, i tak z 4x na dzień. Jest na emeryturze. Nie pamiętam kiedy ostatni raz pochwaliła za coś albo się uśmiechnęła. Może raz w życiu. Odkąd pamiętam jest nabuzowana i agresywna dzień w dzień. Wspomnienie o leczeniu to totalna agresja i wyzywanie. Nie sądzę, że da się ją leczyć w wieku 66 lat. Chciałem dopytać, na jakie choroby to wygląda wszystko ? Nerwica? Psychoza, depresja ?
Czy korzystanie z AI jako dodatku do psychoterapii jest bezpieczne i skuteczne?

Czy mogę korzystać z AI (sztucznej inteligencji) jako dodatek do psychoterapii ?

Jak radzić sobie z chwiejnością afektywną i opóźnieniami psychoruchowymi? Porady na szybsze poruszanie się
Chciałam zapytać co zrobić aby się szybciej ruszać mam chwiejność afektywną i opóźnienia psychoruchowe i chciała bym szybciej się ruszać co zrobic